• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(38)/2019, dodano 26 marca 2020.

III Kongres Praw Obywatelskich

W dniach 13–14.12.2019 r. w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie odbył się III Kongres Praw Obywatelskich zorganizowany przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, we współpracy z Biurem Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE w Warszawie.

Na Kongres przyjechało 2 tys. uczestników z całego kraju i zagranicy, a także kilkuset panelistów. Otwierając Kongres Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar powiedział m.in.: „Spotykamy się w 38. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Choć minęło sporo czasu, to jednak data 13 grudnia musi nam zawsze przypominać, że prawa i wolności nie są dane raz na zawsze, że o demokrację, prawa człowieka i praworządność trzeba dbać każdego dnia”. Pan Rzecznik wskazał, że III Kongres o próba refleksji nad wyzwaniami cywilizacyjnymi w kontekście praw człowieka. Na Kongres złożyło się ponad 50 paneli i spotkań tematycznych, a także spotkania w kuluarach i w przylegających do Muzeum Polin miejscach. Podsumowaniem Kongresu jest pięć wyzwań i pięć drogowskazów, jakie na zakończenie przedstawił zebranym RPO Adam Bodnar.

Dzięki uprzejmości organizatorów przedstawiamy naszym Czytelnikom wybór tekstów ze zbioru „III Kongres Praw Obywatelskich – Relacje i Rekomendacje”, który ukazał się już w grudniu 2019 r.

Prawa człowieka 2035. Pięć wyzwań i pięć drogowskazów Rzecznika Praw Obywatelskich

Moja praca i odpowiedzialność to bronienie praw obywateli. Bronienie praw ludzi. Na co dzień. Często oznacza to reagowanie na niesprawiedliwość, krzywdę, interwencje, wystąpienia.

Rolę rzecznika widzę też jednak na innym poziomie. Dlatego tu dziś stoję i dlatego pozwalam sobie powiedzieć o tym, co bardzo mnie martwi. Nie jestem politykiem, ale to w bieżącym stylu prowadzenia polityki widzę ogromne zagrożenie dla praw obywateli. Martwi mnie to, jak daleko jest dziś cała machina zarządzania państwem od zapewnienia obywatelom prawa do bezpiecznej przyszłości.

Martwi mnie to, że cały dyskurs polityczny i medialny, tonie dziś w personalnych atakach, partyjnych „przekazach dnia”, aferach, wzajemnych oskarżeniach, codziennym ping-pongu między kilkoma obozami politycznymi. Ping-pongu, z którego rzadko kiedy wynika coś dobrego, jeśli chodzi o kształtowanie naszej przyszłości.

To nie o tym powinna być polityka. Nie o tym jest misja rządzenia państwem. Stoimy na progu ogromnych wyzwań cywilizacyjnych. Od nas zależy jak do nich podejdziemy oraz czy stworzymy strategię dalszego rozwoju naszego kraju oraz kontynentu.

Bo polityka to odpowiedzialność. Tymczasem, poważne problemy i wyzwania, które w perspektywie lat będą wpływać na codzienne życie nas wszystkich, obywateli, są gdzieś poza dyskursem publicznym. Nie mamy jako państwo debaty strategicznej, nie mamy sztabów kryzysowych, nie szukamy rozwiązań na nadciągające potężne zagrożenia. Szukamy rozwiązań, które mają uchronić nasz dobrostan „tu i teraz”, bo przecież później „jakoś to będzie”, „po nas choćby potop” albo „niech się martwią następcy”.

Dlatego staję tu dziś, i w imieniu obywateli, pozwalam sobie przypomnieć politykom – ludziom, którzy odpowiadają za zarządzanie tym państwem: wyzwania i Wasze zadania są gdzieś indziej. Nie w studio TV. Nie w kolejnej kampanii wyborczej. Ale w perspektywie najbliższych 15–20 lat. I w programie, który trzeba mieć na te 15–20 lat.

Obywatele tego kraju mają prawo do tego, żeby reprezentujący ich politycy wykonali pracę, którą im powierzono: zapewnili ludziom i państwu bezpieczeństwo. A temu bezpieczeństwu – o tym dyskutowaliśmy w czasie Kongresu – zagraża dziś szereg potężnych zjawisk.

Kryzys klimatyczny, który nie jest odległym problemem oceanów i zagranicznych mówców ONZ, ale już dziś przekłada się na zdrowie naszych dzieci, naszą przyrodę, naszą długość życia.

Nieubłagana demografia, która już wkrótce postawi miliony Polaków przed wyzwaniem samotnej starości lub samodzielnej opieki nad starszymi rodzicami, dla których państwo nie ma rozwiązań (albo ma takie, które nie są zgodne ze standardami praw człowieka).

To jest wyzwanie dialogu pokoleń…

Mamy prawo do czystego powietrza. Mamy prawo do godności na starość. Mamy prawo do ochrony zdrowia. Mamy prawo do edukacji. To nie są prawa właściwe dla elektoratu jednej czy drugiej partii. Tu nie ma podziałów, kłótni. To prawa, które mamy wszyscy. I są ważniejsze niż codzienne spory. Wszyscy, niezależnie od poglądów, oddychamy dziś w Polsce fatalnym powietrzem. Wszystkich nas czeka starość. Wszystkim nam zależy na dobrej edukacji naszych dzieci i wnuków.

Wszyscy razem musimy się zmobilizować
i coś z tym zrobić

Ogromną rolę mają tu także media. Klimat i demografia nie jest dziś tematem na paski. To zagrożenie spowodowane błyskawicznym rozwojem technologicznym też nie pojawia się na tych paskach. A nie to, co czasami definiuje się jak news, coś o czym tak naprawdę za 2–3 dni nawet nie pamiętamy. A planeta cały czas się zmienia.

Widzę 5 wyzwań i 5 drogowskazów, które mogą nam pomóc przygotować się do tej ciężkiej drogi.

Posłużę się przykładem kolokwialnym, ale dobrze oddaje on problem, w jakim się dziś znaleźliśmy. Każdy z nas robił w domu remont. Zatrudniając ekipę remontową, oczekujemy od jej szefa, że będzie miał jakiś plan. Zaplanuje prace tak, by sprostały wyzwaniom, zarządzi budżetem, przygotuje plan wnętrza i zajmie się wykonaniem pracy, tak, żeby na koniec powstał oczekiwany efekt.

No właśnie. Tego samego powinniśmy oczekiwać od liderów. Od polityków. Urzędników. Ludzi, których pracą jest zapewnienie obywatelom praw do godnego życia.

Czy mamy poczucie, że ktoś ma dziś plan? Na 2030, 2035, 2050?

Kiedy się posłucha ich ostatnich wypowiedzi, to nie.

Rok 2035 to wbrew pozorom nie jest odległa perspektywa. Już teraz możemy pokusić się na refleksję, jak będzie zmieniała się rzeczywistość, jakie trendy rozwojowe będziemy obserwowali. Warto się zastanowić, co robiliśmy 15 lat temu, w 2004 r. Okaże się, że każdy z nas jest w stanie przypomnieć sobie różne wydarzenia, a także, że przecież 15 lat temu było „przed chwilą”. Wyobraźmy sobie więc kolejne 15 lat. Jakie mamy wyzwania.

To jest moja perspektywa. Wynikająca z pracy w Biurze Rzecznika, rozmów tu, z Państwem, z lektury skarg od obywateli. Może właściwa, może nie. Można się z nią nie zgodzić. Ale apeluję: oderwijmy się od perspektywy „dziś i jutro”. Popatrzmy 15 lat do przodu. Zastanówmy się, przed jakimi wyzwaniami stoimy oraz jak możemy sobie z nimi poradzić. Jak może nam w tym pomóc Konstytucja oraz standardy praw człowieka.

Strona 1 z 1812345...10...Ostatnia »