• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(22)/2015, dodano 3 kwietnia 2016.

Afganistan 2015*

Dariusz Drajewicz
(inne teksty tego autora)

Mój afgański dom

Mieszkam sam w wielkim, pustym domu na wzgórzu. Zewsząd, przez duże okna oglądam ośnieżone szczyty pasma Hindukusz. Mam jadalnię i trzy pokoje. Wszystko w stylu perskim, stare, skrzypiące, zakurzone. W nocy to wszystko żyje, poruszane przez wiatr, który stuka drzwiami, jak potępiona zjawa. O poranku obłoki odsłaniają góry. Widzę jak słońce nimi się bawi. Później nadchodzą ociężałe chmury i pada zimny deszcz. Znowu pojawia się słońce. Wtedy spaceruje po zielonych łąkach, dalej przez wioski, pośród bukolicznych strumieni, albo wędruje w górę w kierunku kamienistych, ośnieżonych szczytów. Nie wiem, gdzie trwają walki. Jestem odcięty od wiadomości. Jestem sam. Nie mam internetu, telewizji, radia. Parę razy przychodzi Mohammed, przynosi mi jedzenie z miasta i mówi, gdzie bezpiecznie mogę wędrować albo idzie ze mną. Czekam zawsze na wieczór. Wtedy podnosi się ostry wiatr, gniewny, infernalny. Jest tak, jak chcę. Słucham, jak wiatr w ciemności piszczy i szarpie drzewami. Jestem zadowolony.

Ubóstwo i wojny

Czy komuś Afganistan mógłby się spodobać? Nie wiem. Sytuacja w tym kraju jest bardzo trudna. Pewnego dnia jedziemy z Mohammedem zatankować. Jest mżysty dzień. Stacja benzynowa jest zniszczona. Nic nie działa. Z zabłoconych mieszkalnych baraków wychodzi wesoły, mały człowiek, który niesie pojemnik z płynem. To benzyna. Towary są drogie. A tutaj niczego się nie produkuje, poza warzywami w ogródkach. Afgani – afgańska waluta, niełatwo o nią, bo wszędzie krążą amerykańskie dolary. Afganistan to jedno z najsłabiej rozwiniętych gospodarczo państw świata, dla którego główną gałęzią gospodarki pozostaje niskotowarowe rolnictwo i w którym nadal poważną rolę odgrywa transport juczny, głównym towarem eksportowym jest opium, a kraj pozostaje światowym liderem w jego produkcji (90%). ­Afganistan to również jedno z najniebezpieczniejszych państw świata. Drugie miejsce na liście Global Terrorism Index 2015. W dniu 29.9.2015 r. po długoletnim oblężeniu pada Kunduz. To zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od miejsc, w których przebywałem w czerwcu 2015 r. Talibowie znów triumfują. Pomimo międzynarodowego zaangażowania militarnego, pomimo długoletnich walk istnieją i czują się niezniszczalni.

HINDU KUSH

* W tekście głównym w zakresie dotyczącym danych historycznych, statystycznych i geograficznych wykorzystano informacje pochodzące z następujących źródeł: Wielki Encyklopedyczny Atlas Świata. T. 9, pod red. B. Kaczorowskiego, Warszawa 2005; B. Mayhew, G. Bloom, P. Clammer, M. Kohn, J. Noble, Central Asia, Singapore 2010; Global-Terrorism-Index-2015, Insitute for Economics and Peace, Sydney-New York-Mexico City 2015.

** Autor jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie (do jego niezawodowych zainteresowań należą podróże poza kontynent europejski; przebywał w: Afganistanie, Argentynie, Armenii, Australii, Azerbejdżanie, Boliwii, Brazylii, Chinach, Chile, Egipcie, ­Etiopii, Gambii, Gruzji, Gwatemali, Hongkongu, Indiach, Indonezji, Iranie, ­Izraelu, Jordanii, Japonii, Kambodży, Kenii, Kirgistanie, Kuwejcie, Libanie, Malezji, Maroku, Meksyku, Nepalu, Omanie, Palestynie, Papui Nowej Gwinei, Paragwaju, Peru, Senegalu, Singapurze, Tajlandii, Tanzanii, Timorze Wschodnim, ­Tadżykistanie, Tunezji, Turcji, Uzbekistanie, Urugwaju, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, na Kubie i Zanzibarze).

Strona 2 z 212