• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(6)/2011, dodano 31 grudnia 2011.

Gwatemala

Dariusz Drajewicz
(inne teksty tego autora)

Dostojny relikt hiszpańskiego kolonializmu

Antigua Guatemala (Stara Gwatemala) wygląda zjawiskowo. Rozpościera się na wysokości ponad 1500 metrów n.p.m. otoczona wulkanami Acatenango (3976 m n.p.m.), Volcán de Fuego („wulkan ognia”, 3763 m n.p.m.), Volcán de Agua („wulkan wody”, 3766 m n.p.m.). Antigua należy do najstarszych miast Ameryki. Została założona w 1543 r. (po upływnie około pół wieku od odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba). Była stolicą Gwatemali aż do 1773 r., kiedy to została zniszczona przez trzęsienie ziemi. Pomimo polecenia opuszczenia miasta jego mieszkańcy pozostali i do dzisiaj żyją w otoczeniu barokowych ruin. Jednocześnie widząc ciągle aktywny, dymiący Volcán de Fuego odnosi się wrażenie, że obecni mieszkańcy albo nie znają historii o zagładzie miasta, albo znają ją, ale lekceważą zagrożenia, jakie niesie ze sobą położenie, w tym sąsiedztwo wulkanów. Miasto kontrastuje z resztą kraju. Jest spokojne i leniwe. Ten nastrój i architektura przywodzi na myśl historyczne, prowincjonalne miasta europejskie, czy arabskie, ale nie amerykańskie.

Atitlán i Maximon


Atitlán – miejsce odrealnione

Jezioro Atitlán, jak na warunki gwatemalskie, jest olbrzymie. Zajmuje powierzchnię 130 km² i leży dosłownie w kraterze wielkiego wulkanu na wysokości 1563 m n.p.m. Obok jeziora wytwornie wznoszą się trzy wulkany (San Pedro, Toliman, Atitlán), tworząc z nim wręcz nierealną kompozycję. Nie tylko krajobrazowo jest to miejsce wyjątkowe. Mieszkańcy osad położonych nad jeziorem czczą pewne bóstwo. Jest to Maximón. Zaskakujące jest, że kult tego bóstwa jest połączony, a właściwie wpisany w obrzędy katolickie2. Z zainteresowaniem obserwowałem zachowania miejscowych podczas odwiedzin Maximón’a. Jego postać, będąca figurką, krążyła od domu do domu. Był on „częstowany” papierosami i alkoholem. Przy figurce, która przypomina wyglądem Metysa, siadali mężczyźni, pali papierosy i pili alkohol. Wokół umieszczano figurki świętych, krzyże, trumny, kwiaty, kolorowe butelki, baloniki itp., tworząc bardzo dziwny, ale radosny klimat.

Gwatemalczycy, podobnie jak mieszkańcy innych krajów Ameryki Łacińskiej, dość swobodnie traktują kwestię religijnych ceremonii. Zachowania, które w Europie mogą być nieakceptowane, uważane za niepoważne lub nawet ocierać się o obrazę uczuć religijnych, tam są normalne. Przykładowo: spożywanie alkoholu na cmentarzu i pozostawianie pustych butelek na grobach najbliższych; alkoholizowanie się w towarzystwie figur świętych, malowanie grobów na „rozchichotane” kolory jak różowy, seledynowy, pistacjowy, lawendowy (z daleka taki cmentarz wygląda jak dziecięcy plac zabaw); włączanie do panteonu świętych swych bóstw lokalnych i czczenie ich na równi z katolickimi (w jednym z kościołów w peruwiańskiej Limie widziałem figurkę świętego z miotłą, zaś na boliwijskiej pustyni zaskoczył mnie cmentarz z małymi kolorowymi domkami na grobach).

Star Wars i Tikál

W „Gwiezdnych Wojnach”, epizod IV: Nowa Nadzieja Georga Lucasa (1977) Sokół Milenium ląduje w rebelianckiej bazie Yavin. Piramidy wyłaniające się z zielonych lasów bazy to w rzeczywistości ruiny majowskiego miasta Tikál. Znajduje się ono w dżungli na północy kraju obok urokliwie położonego miasteczka Flores nad jeziorem o tej samej nazwie. W chwili, gdy Lucas kręcił „Gwiezdne Wojny”, Tikál nawet nie figurowało na liście światowego dziedzictwa UNESCO (wpisano go dopiero w 1979 r., jako narodowe dziedzictwo kultury i natury), a znaczna część jego zabytków była przykryta tonami ziemi (podczas mojego pobytu w 2003 r. jeszcze nie wszystkie obiekty zostały odsłonięte). Ruiny leżą w nizinnym departamencie El Petén na północy kraju, gdzie panuje znacznie wyższa, niż w południowej wyżynnej części Gwatemali, temperatura i wilgotność powietrza (zresztą dotkliwie tam odczuwalna). Tikál to przede wszystkim olbrzymie, imponujące piramidy. Dwie spośród nich szczególnie magnetyzują swą majestatycznością: pierwsza, o wysokości 46 m nazywana Świątynią Wielkiego Jaguara (położona w centrum), druga, najwyższa, mierząca ponad 65 m, zwana Świątynią Dwugłowego Węża. Wyglądają one jak majowskie drapacze chmur.

Samo Tikál jest pokaźne, zajmuje powierzchnię ok. 60 km2. Powierzchnia całego miasta w czasach jego świetności liczyła ok. 125 km2. Miasto wprawdzie zostało założone w III w., ale okres największego rozkwitu przeżyło w VII–VIII w., natomiast już w wieku IX zostało opuszczone. W okresie swego największego rozwoju Tikál zamieszkiwało od 45 000 do 90 000 mieszkańców, było wtedy jednym z największym miast ówczesnego świata i jednym z największych ośrodków majowskiej nauki. Na placu o poetycko brzmiącej nazwie – Placu Zaginionego Świata –wzniesiono nawet platformę do prowadzenia obserwacji astronomicznych.

Dlaczego tam – raz jeszcze?

Atrakcyjność Gwatemali zdaje się wciąż polegać na jej wyjątkowości, chociaż nie tak wyraźnej, jak dawniej. Nadal nie jest ona popularnym miejscem wizyt. Niewielu o niej wie, jeszcze mniejsza grupa się nią interesuje, nieliczni tam byli, czy chcą pojechać3. Obecny wygląd kraju jest już inny niż w 2003 r. Minęły czasy dyktatur. Minęły te stare elementy, które budowały trwały, kontrowersyjny krajobraz krajów Trzeciego Świata. Na pewno w krąg gwatemalskich atrakcji można wpisać Tikál, Antiguę, zadziwiające krajobrazy wulkanów oraz metyską obrzędowość. Dla mnie odszukanie w obecnym stanie kształtu Gwatemali z 2003 r. byłoby już niemożliwe. Kraj upodobnił się do innych w Ameryce Łacińskiej, uturystycznił, otworzył, zmieniając optykę jego oceny, w tym też eliminując osobliwą atmosferę panującą w czasie mojej wizyty – politycznie przełomowym 2003 r.4

Dariusz Drajewicz - autor jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, członkiem Zespołu ds. Współpracy Międzynarodowej Stowarzyszenia (do jego niezawodowych zainteresowań należą podróże poza kontynent europejski; przebywał w Argentynie, Australii, Boliwii, Chinach, Chile, Egipcie, Etiopii, Gwatemali, Hongkongu, Indiach, Izraelu, Kenii, Maroku, Meksyku, Nepalu, Peru, Palestynie, Tanzanii, Tunezji, Turcji, na Kubie i Zanzibarze).
1 W dialekcie nahuatl nazwa Gwatemala oznacza „pomiędzy drzewami”.
2 76% mieszkańców Gwatemali to katolicy, 22% – protestanci, 2% to pozostałe wierzenia.
3 W Gwatemali zmarł jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy XX w. – Andrzej Bobkowski (27.10.1913–26.06.1961), autor znakomitych „Szkiców piórkiem”.
4 W tekście głównym oraz przypisach dolnych w zakresie dotyczącym danych historycznych, statystycznych i geograficznych wykorzystano informacje pochodzące z następujących źródeł: A. Gruszczak, Ameryka Środkowa, Warszawa 2007; M. Więckowski, Gwatemala, „Podróże” Nr 12/2003; Wielki Encyklopedyczny Atlas Świata, T. 16. Ameryka Środkowa, pod red. B. Kaczorowskiego, Warszawa 2006; Wikipedia (wersja polska i angielska).

Strona 2 z 212