• Prawo ustrojowe
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(10)/2012, dodano 17 lutego 2013.

Mierniki czasu trwania postępowań sądowych w Polsce

Łukasz Kurnicki
(inne teksty tego autora)

[hidepost=1]

Z niewiadomych przyczyn sprawozdania MS-S1 nie są publikowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości, podczas gdy to właśnie dane z tych sprawozdań, odpowiednio opracowane, powinny być podawane do powszechnej wiadomości, czy przekazywane CEPEJ. Dane te powinny być przedmiotem analizy i wypowiedzi osób zajmujących się stanem sądownictwa, czy też za ten stan odpowiedzialnych. Przyczyniłoby się to do odejścia od obecnego kanonu wypowiedzi polegającego na formułowaniu negatywnych ogólnych ocen o działalności sądów bez wskazywania źródeł tej oceny. Powinno też umożliwić zlokalizowanie konkretnych problemów dotyczących długości postępowań, w tym ustalenie, w zakresie jakich spraw występuje, co do zasady, przewlekłość, a jakie rodzaje postępowań toczą się sprawnie.

Biorąc pod uwagę fakt, że kilkaset osób zatrudnionych w sądach (przede wszystkim kierowników sekretariatów) poświęca każdego miesiąca po kilka dni pracy na opracowanie danych z każdego wydziału na potrzeby ogólnych sprawozdań statystycznych, ich publikowanie w całości jest też powinnością Ministerstwa Sprawiedliwości wobec sądów.

Należy ponadto postulować jak najszybsze odejście od stosowania statystyki opartej wyłącznie na liczeniu numerów spraw zakreślonych w repertoriach sądowych i związanego z tym utożsamiania owego zakreślania z załatwieniem sprawy. Może to bowiem wpływać na zafałszowanie ilości rozpoznanych spraw na poziomie całego kraju, jak też poszczególnych sądów i wydziałów, a w konsekwencji prowadzić do tego, że rezultaty uzyskiwane przez Ministerstwo Sprawiedliwości i CEPEJ jako „zbyt dobre” są później ignorowane.

[/hidepost]