• Mowa prezesowa
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(18)/2014, dodano 4 marca 2015.

Nie lękajcie się!

Maciej Strączyński
(inne teksty tego autora)

Sędziowie nie mają czasu na myślenie o zanikającej niezawisłości, bo trzeba pokrywać wpływ. Nie mają czasu na zastanawianie się, czy sędzia jest traktowany zgodnie z Konstytucją, bo trzeba dbać o statystykę. Sprawy rozstrzygają najlepiej jak potrafią, ale poza tym są często pokorni i cisi, tacy, jakich władza lubi. A my, którzy zaczynaliśmy przed laty i pamiętamy „złoty wiek”, patrzymy na nich ze zdziwieniem. Młodzi powinni być gniewni, my przecież tacy byliśmy. Nieraz jesteśmy nadal, choć z niektórych życie wyprało bojowość, a inni należą raczej do nadzorujących niż nadzorowanych, więc nie narzekają. Namówić niektórych młodych, aby ruszyli się trochę, upomnieli się z nami o godność sędziowską, o warunki służby – często jest to marzenie ściętej głowy. Oni nie mogą. Żona. Dzieci. Mąż. Sprawy. Wpływ. Prezes. Nie ma czasu, trzeba pracować. Są na szczęście wśród nich tacy, którzy o godność i konstytucyjne gwarancje chcą z nami powalczyć (szkoda, że trzeba walczyć). Ale kiedyś taka była zdecydowana większość. Dziś niestety nie.

I chciałoby się krzyknąć: pobudka! Jesteście sędziami, nie wyrobnikami przy taśmie, nie urzędnikami w biurze prezesa. Jesteście władzą sądowniczą, a nie funkcjonariuszami sfery bud­żetowej, jak chcieliby politycy. Powołania na sędziów to nie akt łaski, za który macie się pokornie odwdzięczać, tylko nadanie Wam godności ciężko wypracowanej, o którą nam było łatwiej. Wy powinniście lepiej wiedzieć, że sędzia to jest Ktoś, że reprezentuje majestat Rzeczypospolitej. Macie wymierzać sprawiedliwość i macie obowiązek żądać, aby Państwo zapewniło Wam wszelkie warunki pełnienia tej służby, bez stałego obniżania prestiżu, zwiększania kontroli, odbierania uprawnień. Macie to zrobić dla dobra obywateli, bo to dla nich jest sąd naprawdę niezawisły, niezależny i swobodny. Trzeba mówić jednym głosem. Kto milczy, ten zgadza się na wszystko. Nie będzie brany pod uwagę.

Dołączcie do „Iustitii”, żeby było słychać Wasz głos. W innych krajach stowarzyszenia sędziowskie skupiają 70, 80, 90% sędziów. Nikt tam nie może sędziowskiej organizacji zjadliwie powiedzieć „A kogo państwo reprezentujecie? Eee, tylko część sędziów, a reszta nie chce wstąpić, więc się z wami na pewno nie zgadza…”. Powiedzcie nam, czego chcecie, bo tylko u nas każdy sędzia ma prawo głosu, jeśli zechce mówić. A my chcemy Wasz głos znać.

Nie lękajcie się, jak powiedział klasyk. Przepraszam: sędziowie niczego się nie lękają. Tylko często nie mają czasu. Więc znajdźcie niekiedy chwilę, aby nikt nie mógł Wam zarzucić, że się lękacie albo że chcecie mieć tylko święty spokój. Czekamy na Was.

Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”

Maciej Strączyński

Strona 3 z 3123