• Sprawy bieżące
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(24)/2016, dodano 30 sierpnia 2016.

Represje wobec sędziów w Turcji po nieudanym zamachu stanu

Dnia 15.7.2016 r. w Turcji miał miejsce nieudany zamach stanu. Niezwłocznie po jego stłumieniu w środku nocy turecka Wysoka Rada Sędziów i Prokuratorów (HSYK) usunęła z zajmowanych stanowisk ponad 2700 sędziów i prokuratorów, tj. wszystkie osoby, wobec których wystawiono nakaz aresztowania.

Jak donoszą tureccy sędziowie, wykazy osób do aresztowania zostały przygotowane 2 lata wcześniej. Na listach tych bowiem wskazano nieaktualne od 2 lat miejsca pobytu części osób oraz osoby już nieżyjące. Część aresztowanych sędziów zwolniono stosując wobec nich środki zapobiegawcze. Nikomu nie zostały postawione jakiekolwiek zarzuty karne, a jedynie wszczęto wobec wszystkich zatrzymanych postępowania dyscyplinarne. Aresztowani sędziowie byli przetrzymywani z pospolitymi przestępcami, nie mieli kontaktu z rodzinami ani prawnikami. Miejscowi adwokaci, w obawie przed represjami władz tu­reckich, odmawiali aresztowanym udzielenia pomocy prawnej. W Turcji wraz z wprowadzeniem stanu wyjątkowego zlikwidowano YARSAV – Tureckie Stowarzyszenie Sędziów i Prokuratorów oraz zawieszono stosowanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Obecnie zaś napływają informacje o tym, że władze przejmują mienie zwolnionych sędziów pozostawiając ich rodziny bez środków do życia.

W reakcji na to, co się wydarzyło, „Iustitia” bardzo szybko rozpoczęła akcję upubliczniania za pośrednic­twem mediów dramatycznych maili tureckich kolegów1. Przetłumaczono i przekazano prasie i telewizji wiadomości o takiej treści:

„Drodzy koledzy, ja również zostanę odwołany i zatrzymany. Nie wiem jak to wyjaśnić. Po prostu wykonywałem swoją pracę i krytykowałem rząd w zakresie jego działań związanych z wymiarem sprawiedliwości, o czym dobrze wiecie. Może się już nie zobaczymy. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie. Nie będziemy mieć możliwości żadnej formy komunikacji”.

„Jak mówią niektórzy, jestem załączony na liście osób, które ma odwiedzić policja. Mają zatrzymać mnie i moją żonę. Do widzenia przyjaciele. Zostawiłem dwójkę moich dzieci (4-letnią dziewczynkę i 7-letniego chłopca) z (…). Wciąż czekam aż policja zapuka do moich drzwi, to jest tak depresyjne. Moja żona płacze”.

Za pośrednictwem strony internetowej www.iustitia.pl, facebooka2, twittera3 rozpowszechnialiśmy na bieżąco informacje napływające z Turcji. Europejskie Stowarzyszenie Sędziów (EAJ) przygotowało elektroniczną petycję skierowaną do Komitetu Ministrów Rady Europy o podjęcie działań zmierzających do uwolnienia zatrzymanych tureckich sędziów i prokuratorów4. „­Iustitia” zaapelowała w liście otwartym do wszystkich instytucji demokratycznej Europy, a także polskiego społeczeństwa, o udzielenie wsparcia sędziom, którzy pozostawali wierni naszym wspólnym ideałom demokracji i wolności. Zwróciła się również do sędziów w Turcji z apelem, aby nigdy nie zwątpili, że dochowując wierności Konstytucji obrali słuszną drogę. Zapewniamy, że będziemy udzielać wsparcia i pomocy5.

W poruszającym liście turecki sędzia napisał, że „sytuacja zamienia się w polowanie na czarownice”. Poniżej przedstawiamy cały przetłumaczony list:

„Drodzy Koledzy/Przyjaciele

Jestem pewien, że wszyscy wiecie o ostatnich wydarzeniach w Turcji. Puczyści zaatakowali ludzi na ulicach, zabijając wielu niewinnych obywateli. To są mordercy. Społeczeństwo, w tym członkowie naszego stowarzyszenia YARSAV, wspólnie poparło rząd i udaremniło planowany zamach stanu. Straciliśmy wielu ludzi, zwykłych obywateli, którzy przeciwstawili się zaangażowanym w pucz wojskowym. Właściwie nie możemy ich nazywać wojskowymi, oni są mordercami. W konsekwencji tego haniebnego ataku na społeczeństwo i instytucje państwowe rząd rozpoczął walkę ze spiskowcami. Jako YARSAV poparliśmy rząd i wspieraliśmy obywateli, tak jak należy.

Jednak tej samej nocy, gdy przeprowadzono nieudany zamach stanu, w niektórych gazetach opublikowano listy nazwisk 3000 (!) sędziów i prokuratorów jakoby powiązanych z Gulenem – duchownym zamieszkałym w Stanach Zjednoczonych (domniemanym szefem organizacji terrorystycznej, odpowiedzialnej rzekomo za zamach). Niektórzy sędziowie i prokuratorzy, którzy są członkami YARSAV są również na tej liście. Murat Durmaz i ja też jesteśmy na liście nieznanej nikomu. Kto przygotował tę listę? Dlaczego na niej jesteśmy? Czy istnieją jakieś dowody przeciwko nam? Jakie to są dowody? Istnieje wiele pytań bez odpowiedzi.

Strona 1 z 212