• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(22)/2015, dodano 3 kwietnia 2016.

Sędziowie bez granic

Heinz Stotzel
(inne teksty tego autora)

Kilka myśli o tym dlaczego potrzebne sędziom Stowarzyszenie, Maria Teresa Romer
Bez sądów się nie da…, Ewa Łętowska
Sądny dzień w Nowogrodzie, Lech Falandysz
List Prezydenta Rzeczypospolitej Aleksandra Kwaśniewskiego do członków „Iustitii” z okazji X-lecia Stowarzyszenia
Brońmy Trybunału Konstytucyjnego, Maria Teresa Romer

Jeszcze przed likwidacją muru berlińskiego nawiązywano pierwsze indywidualne kontakty między polskimi i niemieckimi sędziami. Temu wzajemnemu zbliżeniu towarzyszyła z obu stron w początkowym etapie ciekawość. Pomimo historycznych obciążeń, zwłaszcza po stronie niemieckiej, pierwsze osobiste spotkania – szczególnie z panią Teresą Romer – nacechowane były dużą otwartością i coraz to większą życzliwością.
[hidepost]

Niemieccy koledzy informowali o tym podczas kongresów oraz posiedzeń MEDEL – Europejskiej Rady na rzecz Demokracji i Wolności. MEDEL jest powstałym w 1985 r. stowarzyszeniem organizacji sędziów i prokuratorów poszczególnych krajów. Stowarzyszenie MEDEL postanowiło, że z radością powitamy na naszych spotkaniach i posiedzeniach polskich kolegów jako obserwatorów i partnerów w rozmowach. Informacje od polskich kolegów stanowiły cenne wzbogacenie naszej wiedzy, gdyż do tamtej pory brakowało nam rzetelnych wiadomości na temat rozwoju sytuacji w Polsce i w byłych komunistycznych krajach. Co więcej, dla MEDEL powstało nowe wyzwanie: dotychczas zajmowaliśmy się analizą własnych systemów prawnych i ich przeszłością w czasach totalitaryzmu (faszyzm, frankizm, dyktatura). Polscy koledzy ukazali nam konieczność podjęcia działań wybiegających w przyszłość. Zapytali nas: co radzilibyście nam, jako przedstawiciele MEDEL, na podstawie Waszych doświadczeń uczynić, aby pisemnie ustalić i instytucjonalnie zagwarantować istnienie wolnego, demokratycznego państwa prawa oraz niezawisłego sądownictwa? To konkretne wyzwanie sformułowane przez polskich kolegów, a określone czasem historycznym, skłoniło MEDEL do opracowania „Elementów europejskiego statutu sędziów”, które ukończono w styczniu 1993 r. i przyjęto w Palermo przez Radę Zarządu. Praca ta powstała przy znacznym udziale polskich Kolegów.

Jeszcze doskonale pamiętam międzynarodowe sympozjum zorganizowane w listopadzie 1989 r. w Berlinie przez Związki Zawodowe OTV oraz MEDEL. Była to chwila historyczna, tuż po upadku muru berlińskiego, po raz pierwszy obok polskich Kolegów byli także Koledzy z byłej NRD. Dla mnie jako Niemca osobliwym był fakt, że pomimo znacznych problemów językowych, dialog i porozumienie z polskimi Kolegami były wówczas o wiele bardziej zaawansowane, niż z Kolegami z drugiej części Niemiec.

Oczywiście zaraz wspólnie zastanawialiśmy się, kiedy nadejdzie właściwy czas na utworzenie organizacji sędziowskiej w Polsce. W owym czasie było to absolutne novum dla wszystkich byłych komunistycznych krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Wreszcie w lipcu 1990 r. stało się: „Iustitia” została założona w Warszawie. Pierwszym Prezesem została Teresa Romer.

W wyniku regularnej wymiany poglądów z kolegami reprezentującymi większość krajów europejskich, członkowie „Iustitii” pogłębili swoją wrażliwość na szeroki zakres problemów dotyczących sądownictwa. Stali się oni ważnymi partnerami w rozmowach z parlamentarzystami i z Ministrem Sprawiedliwości. Członkowie „Iustitii” w 1991 r. zorganizowali międzynarodowy kongres w Popowie na temat: Independance Judiciaire en Europe de Transitions. Zadaniem tego spotkania było nie tylko zaproszenie gości i wykładowców z państw zachodnioeuropejskich, ale przede wszystkim także z byłych krajów komunistycznych Europy Środkowej i Wschodniej oraz skłonienie ich do aktywnego uczestnictwa. Starania organizatorów zostały uwieńczone sukcesem. O ile wiem, był to w ogóle pierwszy międzynarodowy kongres, w którym sędziowie i prokuratorzy z krajów Europy Środkowej i Wschodniej nie tylko uczestniczyli, lecz także po krótkim czasie zapoznania się z sobą, prowadzili ożywioną i szczerą dyskusję na temat aktualnych problemów w swoich krajach.

Poprzez ten kongres „Iustitia” przekazała nam ważne impulsy. Nawiązano wiele kontaktów, które w dużej części trwają do dziś. W owym czasie „Iustitia” nie była jeszcze oficjalnym członkiem MEDEL. Gdy jednak w 1992 r. Prezydent „Iustitia”, podczas posiedzenia Zarządu MEDEL, zgłosiła wniosek o przyjęcie tej organizacji w poczet MEDEL, jakakolwiek dyskusja na temat wniosku była zbyteczna, a nie jest to regułą w MEDEL. „Iustitia”, jako pierwsza organizacja z kraju rządzonego dawniej przez komunistów, została członkiem MEDEL przez aklamację! Chciałbym podkreślić, że MEDEL jest do dziś szczególnie dumna z tego, że może zaliczać w poczet swoich członków tę młodą, dynamiczną, polską organizację wraz z jej wszystkimi głęboko zaangażowanymi Kolegami.

Polska była oddalona od nas zbyt długo.

Od czasu pierwszych kontaktów poznałem osobiście wielu członków „Iustitii”. Z pomocą „Iustitii” zorganizowaliśmy w Polsce już drugie międzynarodowe spotkanie, które podobnie jak pierwsze zakończyło się sukcesem, do którego przyczynili się liczni polscy Koledzy swoim olbrzymim osobistym i zawodowym zaangażowaniem.

W ramach organizacyjnych „Iustitii” reprezentują oni nową generację Europy, która świadoma praw człowieka, w trudnym okresie przekształceń po historycznym przełomie, zmierza ku nowym brzegom.

Powodzenia „Iustitio”!

* Ówczesny Prezydent MEDEL, artykuł z pierwszego numeru pisma wydanego w kwietniu 1996 r.; tłum. J. Stanek.

[/hidepost]