• Prawo ustrojowe
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(38)/2019, dodano 26 marca 2020.

Sędziowska odwaga – notka filozofa prawa

prof. Jerzy Zajadło
(inne teksty tego autora)

Sędziowskie cnoty

Ten immanentny związek pomiędzy sędziowskim etosem i cnotą odwagi potwierdzają tendencje panujące obecnie w światowym prawoznawstwie. Jeden z nowszych kierunków filozoficzno-prawnych nosi bowiem miano jurysprudencji cnót (virtue jurisprudence)5 i kładzie nacisk na pewne kardynalne cechy sędziego: obok m.in. sędziowskiej wstrzemięźliwości (judicial temperance), charakteru (judicial ­temperament), inteligencji (judicial intelligence) czy mądrości (judicial wisdom) należy do nich również z całą pewnością sędziowska odwaga (judicial courage). Podobnie jest w gruncie rzeczy w polskiej literaturze prawniczej – wprawdzie sędziowskiej odwadze nie poświęcano do tej pory zbyt wiele uwagi, ale czasami ta szczególna cecha charakteru pojawia się marginalnie w pozycjach poświęconych etyce prawniczej. Co jednak charakterystyczne – także i tutaj łączy się ją z pewnym szerszym problemem cnót zawodowych i omawia na tle ogólnej etyki cnót6. Ta marginalizacja problemu sędziowskiej odwagi na tle innych elementów zawodowego etosu była spowodowana być może tym, że operowano przede wszystkim ogólniejszym pojęciem niezawisłości sędziowskiej i w związku z tym nie zawsze wyraźnie uświadamiano sobie, że judicial courage jest koniecznym elementem judicial independence. Jeśli sędziowie dzięki różnym gwarancjom materialnym, proceduralnym i instytucjonalnym nie czuli się zagrożeni w swojej niezawisłości, de facto nie widzieli potrzeby eksponowania odwagi jako cechy swojego zawodu. Zachowywali się ­mutatis ­mutandis podobnie jak pan Jourdain z komedii Moliera: „Mieszczanin szlachcicem”, który nie uświadamiał sobie, że na co dzień mówi prozą. Wspomniany wyżej sędzia Luc Martineau pisze, że kiedy pytał swoich kolegów o odwagę, to od niektórych uzyskiwał następującą charakterystyczną odpowiedź: „Nie ma odważnych sędziów, są tylko tacy, którzy wypełniają swoją sędziowską powinność: wymierzają sprawiedliwość i stosują prawo, nic mniej, nic więcej”7. Z pozoru ta odpowiedź przypomina przywołaną na wstępie tezę prezydenckiego ministra, ale są to tylko pozory. Rozmówcy sędziego Martineau funkcjonują bowiem w państwie opartym na demokracji, podziale władzy oraz rządach prawa i nie ma potrzeby, by uwzględniali specyficzny kontekst, który prawdopodobnie nie mieściłby się im głowach: tzw. reformę wymiaru sprawiedliwości w wydaniu PiS. Jeśli odwaga jest przeciwieństwem strachu i tym samym pewną pozytywną reakcją przeciwstawiającą się pewnym zagrożeniom, to ich odpowiedź do pewnego stopnia nie zaskakuje. Po prostu, są im kompletnie obce takie zagrożenia, jakie od kilku lat stały się udziałem polskich sędziów w ramach tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości. Innymi słowy, z pięciu podanych wyżej powodów, dla których sędziemu potrzebna jest odwaga, w sposób nie do końca uświadomiony wykorzystywaliby dwa pierwsze, trzy pozostałe nie byłyby im do niczego potrzebne. Inni rozmówcy sędziego Luca Martineau, będący jak można sądzić w większości, udzielali jednak zdecydowanie innej odpowiedzi. Według nich odwaga sędziowska nie tylko istnieje, lecz wręcz stanowi „uniwersalną wartość, bez względu na istotę państwa [potrzebna jest więc także w państwie demokratycznym – przyp. autora]”8. Może się ­bowiem zdarzyć, że również w państwie demokratycznym ustawodawca ustanawia prawa lub podejmuje działania sprzeczne z Konstytucją – „wówczas sędziowska wstrzemięźliwość nie jest żadnym wyjściem z sytuacji, a obrona państwa prawa nie może być uznana za przejaw sędziowskiego aktywizmu”. Narodziny nowego kierunku filozoficzno-prawnego ­virtue jurisprudence spowodowały, że o sędziowskiej odwadze przestano mówić wyłącznie między wierszami zasady niezawisłości, lecz zaczęto artykułować ją wyraźnie i wprost jako składnik katalogu niezbędnych/koniecznych sędziowskich cnót9. Ograniczone ramy tego krótkiego eseju powodują, że nie mogę poświęcić temu więcej miejsca. Pragnę więc tylko zwrócić uwagę, że o sędziowskiej odwadze mówi się coraz więcej także w naszym kraju. Niestety nie ma to wiele wspólnego z virtue jurisprudence, jest raczej pochodną zagrożeń związanych z trzema ostatnimi ww. powodami konieczności mówienia o sędziowskiej odwadze.

Odpowiedzialność dyscyplinarna

Wszystko wskazuje na to, że polscy sędziowie będą musieli z siebie wykrzesać jeszcze więcej odwagi niż do tej pory. Oto pojawił się bowiem projekt ustawy zaostrzającej ich dyscyplinarną odpowiedzialność. Ta zaiste księżycowa inicjatywa legislacyjna musi u prawników zrodzić następujące pytanie: gdzie pomysłodawcy poszukiwali źródeł inspiracji swoich niewiarygodnych pomysłów? Oni sami twierdzą, że wzorowali się na analogicznych rozwiązaniach francuskich, ale już nawet pobieżne porównanie pokazuje, że to brednie. Moim zdaniem, analogii można poszukiwać gdzie indziej. Nie sądzę, żeby projektodawcy, zważywszy na ich prawnicze nieuctwo i ignorancję, właśnie stamtąd czerpali inspiracje. Wszelkie podobieństwo jest więc prawdopodobnie czysto przypadkowe, ale jest. „[Prawo karne – przyp. autora] ma być instrumentem kształtowania społeczeństwa i ochrony najważniejszych etycznych jego wartości, w tym przede wszystkim dobra najwyższego, jakim jest społeczeństwo jako całość, naród (­Volksgemeinschaft). Bezprawność wynika z naruszenia obowiązku (Pflichtverletzung) i »wiarołomstwa« (Untreue, ­Treubruch) wobec wspólnoty, »zdrady« jej interesów (Verrat). Oznaczało to skrajną subiektywizację bezprawności (Willensstrafrecht)”. Tak trafnie obecny sędzia Trybunału Konstytucyjnego, prof. Zbigniew Jędrzejewski, charakteryzował w jednej ze swoich publikacji istotę poglądów przedstawicieli skrajnie nazistowskiej tzw. kilońskiej szkoły prawa karnego10. Jeśli abstrahować od nazistowskiej ideologii i skupić się wyłącznie na pewnym sposobie rozumowania stanowiącego podstawę tej prawnej konstrukcji, to możemy dojść do dramatycznych wniosków. Na takim sposobie rozumowania oparte są bowiem niektóre rozwiązania projektu rozszerzenia odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Dotyczy to w szczególności tych punktów projektu, które dotykają kwestii bezpośredniego stosowania Konstytucji RP przez sędziów i odwoływania się przez nich do wartości prawa europejskiego.

Strona 2 z 41234