• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(2)/2010, dodano 31 grudnia 2011.

Usprawnienie postępowań w sprawach działowych

Piotr Brodniewicz, Marcin Walasik
(inne teksty tego autora)

Jakość ochrony prawnej udzielanej w postępowaniu cywilnym zależy m.in. od czasu, jaki jest potrzebny do rozstrzygnięcia sprawy. Postępowania w sprawach działowych zaliczane są do wyjątkowo czasochłonnych i żmudnych1. W artykule podjęto próbę ustalenia przyczyn długotrwałego rozpoznawania spraw działowych oraz przedstawiono propozycje rozwiązań, które mogłyby doprowadzić do usprawnienia postępowań w tych sprawach.

[hidepost=1]

Wprowadzenie

Zgodnie ze standardem ponadnarodowym sprawy cywilne powinny być rozpatrywane w rozsądnym terminie, natomiast według krajowych założeń ustrojowych należy je rozpoznawać bez nieuzasadnionej zwłoki2. Na sąd, który rozstrzyga sprawy cywilne, został również nałożony obowiązek przeciwdziałania przewlekłości postępowania oraz dążenia do wyjaśnienia sprawy i wydania rozstrzygnięcia już na pierwszym posiedzeniu (art. 6 KPC). Możliwość przeprowadzenia postępowania cywilnego w rozsądnym terminie i bez nieuzasadnionej zwłoki (przewlekłości) uzależniona jest od wielu czynników. Wśród nich podstawowe znaczenie ma charakter rozpatrywanej sprawy cywilnej. Do charakteru tej sprawy musi być przede wszystkim odpowiednio dostosowany kształt postępowania, w którym dochodzi do jej rozpoznania. Bez tego nie jest możliwe przeprowadzenie postępowania cywilnego w sposób sprawny.

Zachodzi zatem potrzeba ustalenia, w jakim stopniu regulacja dotycząca tzw. postępowań działowych jest obecnie dostosowana do specyfiki spraw, które są w ich ramach rozpatrywane. Do grupy postępowań działowych tradycyjnie zalicza się postępowanie o zniesienie współwłasności lub wspólności innego prawa (art. 617–625 KPC), postępowanie o dział spadku (art. 680–689 KPC) oraz postępowanie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej pomiędzy małżonkami (art. 566–567 KPC)3. Doświadczenia praktyki wskazują, że postępowania w tych sprawach toczą się niekiedy niezmiernie długo4. Zdarzają się nawet przypadki, gdy konkretne postępowanie działowe trwało lub trwa ponad 20 lat5. Stan ten w sposób nieunikniony prowadzi do kolizji z interesami jednostek, a oprócz tego podważa autorytet prawa oraz sądu jako organu, który został powołany do jego stosowania.

Przyczyny długotrwałego rozpoznawania spraw działowych

Nadmierne wydłużanie się postępowań działowych może być następstwem tych samych okoliczności, które przyczyniają się do przewlekłości postępowania cywilnego w ogóle6. Na relatywnie długi czas rozpoznawania spraw działowych wpływa jednak także specyfika postępowania w tych sprawach. Sprawność postępowania zanika przeważnie w takich sprawach, które są w dużym stopniu skomplikowane. O stopniu tego skomplikowania decydują różne okoliczności. Należy do nich zaliczyć wielopodmiotowość spraw działowych, których wynikiem zwykle zainteresowane są więcej niż dwie osoby7. Liczba potencjalnych przeszkód, które uniemożliwiają sprawne rozpoznanie sprawy, potęguje się wtedy przez liczbę biorących w niej udział osób. Również każda czynność procesowa i biurowa podejmowana w sprawach, w których bierze udział więcej podmiotów, musi zabierać odpowiednio więcej czasu. Prowadzenie takiej sprawy jest poza tym trudniejsze od strony technicznej i wymaga od sędziego dodatkowych umiejętności.

Na stopień skomplikowania postępowań w sprawach działowych wpływa także ich wielowątkowość. Przedmiot postępowania w tych sprawach nierzadko pozostaje bardzo złożony. Jest to uzależnione przede wszystkim od tego, jaki majątek (rzecz) podlega podziałowi, a w szczególności od rozmiaru i składu tego majątku, charakteru poszczególnych jego składników oraz ich wartości. Zmiany gospodarcze w kraju i wzrost zamożności społeczeństwa sprawiły, że obecnie nie należą do wyjątku sytuacje, gdy postępowanie działowe dotyczy bardzo rozległego majątku, który poza nieruchomościami i ruchomościami obejmuje również inne nie w pełni zmaterializowane przedmioty (np. jednostki uczestnictwa w funduszach emerytalnych8 lub innych, udziały w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, akcje, czy nawet całe przedsiębiorstwa). Niejednokrotnie wartość takiego zespołu majątkowego pozostaje znaczna, w wyniku czego wartość przedmiotu podstępowania działowego może wyrażać się w milionach złotych.

Nowe wątki, które dodatkowo poszerzają przedmiotowy zakres sprawy, mogą pojawić się w postępowaniu działowym także w związku z obowiązywaniem w nim zasady kompleksowości rozstrzygnięcia. Istotę tej zasady wyrażają art. 618 § 1–3 oraz art. 686 i 688 KPC (także w zw. z art. 567 § 3 KPC). Ustawodawca konstruując tego rodzaju model zakładał, że znacznie uprości on postępowania działowe oraz kierował się słuszną skądinąd przesłanką, że w miarę możliwości należy ograniczać liczbę prowadzonych postępowań, a wszystkie spory między zainteresowanymi związane z głównym przedmiotem sprawy rozstrzygać wspólnie9. Praktyka pokazuje także, że w określonych stanach faktycznych orzeczenie o roszczeniach ubocznych bardzo często determinuje rozstrzygnięcie co do głównego przedmiotu postępowania. Chodzi w szczególności o sytuację, kiedy możliwość przyznania określonego składnika majątku o dużej wartości jednemu z uczestników istnieje jedynie w przypadku jednoczesnego zasądzenia na jego rzecz kwoty z tytułu nakładu czy odszkodowania, która pozwoli na skompensowanie spłaty należnej innemu uczestnikowi. Jest też grupa roszczeń, które w ogóle uniemożliwiają dokonanie działu przed ich rozpoznaniem. Dotyczy to zwłaszcza sporów o prawo żądania podziału i sporów o własność. Pomimo tych zalet, opisywane rozwiązanie w kształcie obowiązującym obecnie nie zawsze funkcjonuje prawidłowo. Często bowiem postępowanie koncentruje się na wielowątkowych roszczeniach ubocznych, mimo że sam podział – gdyby postępowanie zostało ograniczone jedynie do okoliczności faktycznych istotnych dla jego dokonania – mógłby nastąpić znacznie szybciej10. Poza tym, brak obowiązku uiszczania osobnej opłaty sądowej od zgłaszanych roszczeń ubocznych11 wręcz zachęca uczestników do przedstawiania licznych żądań, często jako retorsji za zgłoszenie żądania przez innego uczestnika. Nie ma wtedy większego znaczenia, czy żądania te są zasadne, czy też nie. Niekiedy istotne z punktu widzenia uczestnika podnoszącego tego rodzaju żądania jest wyłącznie to, że tok postępowania zostanie zachwiany, a aktywność sądu będzie musiała zostać skierowana na zbadanie, czy i na ile okoliczności, które zostały powołane, rzeczywiście występują. Brak też motywacji dla takiej osoby, by właściwie przygotować się do postępowania w związku ze zgłoszonymi roszczeniami; ewentualna przegrana nie wiąże się bowiem z utratą środków wydatkowanych na opłatę sądową za rozpoznanie tych roszczeń. Ponadto, dość często okoliczności, na których uczestnicy opierają zgłaszane żądania uboczne, miały miejsce wiele lat wcześniej. Wówczas dokonywanie co do nich ustaleń faktycznych jest bardzo utrudnione, co również niekorzystnie oddziałuje na przebieg postępowania12.

[/hidepost]