- Prawo cywilne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(25)/2016, dodano 24 listopada 2016.
Brak zarządu w spółce kapitałowej a funkcjonowanie prokurenta (zarys problemu)
[hidepost]
Dotąd w doktrynie i judykaturze dominowała koncepcja, zgodnie z którą, rezygnacja członka zarządu powinna zostać złożona na ręce rady nadzorczej (przy czym w braku odmiennych postanowień regulaminu rady nadzorczej za skuteczne uznaje się dojście oświadczenia woli do jednego z członków rady nadzorczej) lub pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) – tak art. 210 § 1 oraz art. 379 § 1 KSH6. Założenie to opiera się na twierdzeniu, że rezygnacja z funkcji członka zarządu wpisuje się w szeroko pojęte stosunki umowne pomiędzy spółką a członkiem jej organu. Na marginesie warto wspomnieć o prezentowanym w literaturze stanowisku dotyczącym „wygaśnięcia kompetencji rady, zarówno w sferze decyzyjnej, jak i reprezentacyjnej”7 w przypadku powołania przez zgromadzenie wspólników pełnomocnika.
Komplikacje na tle tej koncepcji powstają w sytuacji, gdy w spółce nie funkcjonuje rada nadzorcza (znaczna część spółek z o.o.), a ponadto brak jest pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia). W takim wypadku przyjmuje się rozbieżnie, że rezygnację należy złożyć:
1) pełnomocnikowi zgromadzenia wspólników powołanemu wskutek działań poczynionych przez rezygnującego członka zarządu8; albo
2) zgromadzeniu wspólników9 albo
3) wspólnikom10.
Kolejny pogląd opiera się na założeniu, że rezygnacja członka zarządu nie jest czynnością z zakresu stosunków umownych, lecz dotyczy wyłącznie stosunku organizacyjnego (wewnętrznego). Należy przeto odrzucić możliwość złożenia rezygnacji zgodnie z art. 210 § 1 KSH – w myśl reguły exceptiones non sunt extendendae. W konsekwencji przyjmuje się, że adresat tego oświadczenia woli powinien być ustalony zgodnie z ogólną zasadą reprezentacji biernej spółki wyrażonej w art. 205 § 2 oraz 373 § 2 KSH11.
Wreszcie w ostatnim czasie na popularności zyskała trzecia koncepcja, zwana funkcjonalną. Zgodnie z nią członek zarządu powinien złożyć rezygnację organowi (podmiotowi), który go powołał lub też organowi (podmiotowi) władnemu powołać jego następcę (tak w nawiązaniu do art. 201 § 4 oraz art. 368 § 4 KSH)12.
Z uwagi na powstałe w tej kwestii rozbieżności, Pierwszy Prezes SN wniósł o rozstrzygnięcie przez SN w składzie siedmiu sędziów zagadnienia prawnego sformułowanego w sposób następujący: „Czy przy składaniu przez członka zarządu oświadczenia woli o rezygnacji z pełnienia tej funkcji spółka kapitałowa, w razie braku odmiennego postanowienia umownego (statutowego), jest reprezentowana przez jednego członka zarządu lub prokurenta (art. 205 § 2 oraz art. 373 § 2 KSH), radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników lub walnego zgromadzenia akcjonariuszy (art. 210 § 1 oraz art. 379 § 1 KSH), przez organ uprawniony do powoływania członków zarządu, czy – w braku rady nadzorczej – przez zgromadzenie wspólników (walne zgromadzenie)?”13.
W dniu 31.3.2016 r. SN podjął uchwałę, w której opowiedział się za prawidłowością poglądu zakładającego, że oświadczenie członka zarządu spółki kapitałowej o rezygnacji z tej funkcji jest składane – z wyjątkiem przewidzianym w art. 210 § 2 i art. 379 § 2 KSH – spółce reprezentowanej w tym zakresie zgodnie z art. 205 § 2 lub art. 373 § 2 KSH. Z uzasadnienia uchwały warto skrótowo przywołać, że zdaniem składu orzekającego przyjęta koncepcja nie napotyka ograniczeń w przypadku rezygnacji z funkcji jedynego członka zarządu lub wszystkich członków zarządu rezygnujących jednocześnie. Wówczas reprezentację bierną spółki wykonuje bowiem ten członek zarządu, który złożył rezygnację14.
[/hidepost]