- Prawo cywilne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(25)/2016, dodano 24 listopada 2016.
Brak zarządu w spółce kapitałowej a funkcjonowanie prokurenta (zarys problemu)
[hidepost]
Wreszcie podobnie sformułowany został przepis art. 379 pkt 2 KPC. Kreuje on jedną z przesłanek nieważności postępowania w postaci braku organu powołanego do reprezentowania strony lub przedstawiciela ustawowego48. Przywołany przepis nie zawiera jakiegokolwiek dookreślenia skutków braku organów lub przedstawiciela ustawowego, jak to czyni np. art. 174 § 1 pkt 2 oraz art. 199 § 1 pkt 3 KPC. Ponadto, alternatywa łączna zawarta w tej dyspozycji nie odpowiada dyspozycji z art. 67 § 1 KPC. Świadczy to o celowym zabiegu ustawodawcy polegającym na zakazie działania w procesie za osobę prawną pozbawioną organów takiego przedstawiciela, którego umocowanie ma swoje źródło w oświadczeniu woli mocodawcy. Wobec wagi tego przepisu nie dziwi jego interpretacja na salach sądowych zmierzająca w kierunku uznania, że braki w organach strony nie mogą być konwalidowane występowaniem w procesie należycie umocowanego prokurenta.
Opowiadając się za tą ostatnią tezą należy uznać, że sformułowanie „braki uniemożliwiające jej działanie”, przewidziane w art. 174 § 1 pkt 2 oraz art. 199 § 1 pkt 3 KPC, potwierdza jedynie sankcję nieważności czynności procesowych strony pozbawionej właściwych organów, nie zaś podstawę do wysuwania hipotez odnośnie skuteczności samodzielnego działania prokurenta w procesie przy braku istnienia właściwych organów strony. Wobec powyższego zasadna wydaje się interpretacja przepisów postępowania zmierzająca do uznania, że norma wynikająca z art. 67 § 1 w zw. z art. 379 pkt 2 KPC stanowi szczególny przypadek, o którym mowa w art. 1091 § 2 KC, tj. przesłankę ograniczenia prokury ze skutkiem wobec osób trzecich, i tak też zazwyczaj przepis ten jest rozumiany w procesie. Okoliczność ograniczającą prokurę z mocy przepisów można więc ująć następująco: prokura obejmuje umocowanie do czynności sądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa, przy czym w przypadku przedsiębiorcy będącego osobą prawną jedynie wówczas, gdy posiada on organ powołany do jego reprezentacji.
Dodatkowo należałoby rozważyć, czy okoliczność ta nie powinna zostać sformułowana w sposób bardziej szczegółowy, poprzez wskazanie na brak organu powołanego do prowadzenia jego spraw oraz reprezentacji, celem podkreślenia, że bez istnienia organu decydującego o prowadzeniu spraw danego podmiotu brak jest możliwości jego reprezentacji.
Wobec powyższego, zakładając że prokurent pozasądowo jest władny dokonywać w imieniu osoby prawnej czynności także w sytuacji braku organów, należy stwierdzić, że mógłby on skutecznie zawrzeć umowę przewidującą wybór sądu właściwego miejscowo, zawierającą zapis na sąd polubowny lub wyłączającą stosowanie do umowy prawa polskiego. Postanowienia te będą w pełni skuteczne, jako że należą do problematyki regulowanej prawem materialnym, choć ich skutki niewątpliwie wpływają na ewentualny proces. Ponadto, wyobrazić możemy sobie sytuację, w której mocą umowy dokonuje się wyboru takiego prawa procesowego bądź zapisu na taki sąd polubowny, według którego regulacji prokurent może skutecznie reprezentować spółkę kapitałową w procesie pomimo braku organów powołanych do jej reprezentacji. Abstrahując od tak skrajnych przypadków największe zaskoczenie stanowi okoliczność, że przy braku zarządu prokurent mógłby skutecznie dokonać wszelkich czynności prawa materialnego za spółkę na przedpolu samego procesu, natomiast samo wszczęcie postępowania przez niego byłoby wówczas wadliwe. Mogłoby ono zostać konwalidowane, jednak jeśli tak się nie stanie – pozew spółki zostałby odrzucony.
Stanowisko autorki
Funkcjonowanie prokurenta w spółce kapitałowej w sytuacji, gdy jest ona pozbawiona zarządu, pociąga za sobą wysokie ryzyko naruszenia interesów samego mocodawcy oraz jego kontrahentów. Dopuszczalność takiego rozwiązania rodzi ponadto uzasadnione wątpliwości w odniesieniu do przyjętego w polskim porządku prawnym prymatu teorii organów osób prawnych nad teorią przedstawicielstwa. Prima facie należałoby więc opowiedzieć się za koniecznością wprowadzenia swoistego zawieszenia umocowania prokurenta na czas pozbawienia spółek kapitałowych zarządu. Pogląd ten jednak tylko z pozoru wydaje się być słuszny, i to z kilku przyczyn.
Po pierwsze, prawo cywilne nie przewiduje zawieszenia umocowania pełnomocników, wobec czego konstruowanie nowych rozwiązań w tym zakresie należałoby raczej poczytywać jako działania co najmniej wątpliwe.
Po drugie, prokura nie wygasa wskutek śmierci przedsiębiorcy (tak też w prawie niemieckim – zob. § 52 par. 3 HGB49). Zasada ta przemawia za trafnością zabiegu polskiego ustawodawcy, polegającego na szczególnego rodzaju związaniu prokurenta nie tyle z osobą przedsiębiorcy, co z samym przedsiębiorstwem. Dlatego w przypadku braku zarządu spółek kapitałowych, a więc braku organu władnego do prowadzenia ich spraw, nie jest wykluczone działanie w tym szczególnym czasie w imieniu spółki właśnie prokurenta.
Po trzecie, funkcjonowanie prokurenta (przy braku zarządu) niejednokrotnie stanowi jedyny możliwy sposób reprezentacji spółki, a przez to jedyną szansę na ochronę jej prawnie uzasadnionych interesów. Okoliczność ta ma duże znaczenie przede wszystkim w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, w przypadku których ustawodawca nie przewidział możliwości delegowania członków rady nadzorczej do czasowego wykonywania czynności członków zarządu. Choć więc prokurent nie jest upoważniony do prowadzenia spraw spółki, to sama jej reprezentacja może uchronić spółkę przed negatywnymi konsekwencjami związanymi z wykluczeniem jej z obrotu.
W końcu, z założenia korzystna dla obrotu instytucja prawna nie może być ograniczana tylko z uwagi na sprzeczne z jej istotą wykorzystanie w praktyce. Wobec tego należy raczej sankcjonować kolidujące z zasadami współżycia społecznego zachowania, niż ograniczać swobodę działalności gospodarczej z uwagi na nadużycia stosowane przez nieuczciwych uczestników rynku.
Przedstawiona w opracowaniu problematyka, w tym wskazanie ryzyk związanych z działaniem prokurentów dla jej mocodawców, członków zarządu oraz uczestników obrotu, uwypukla konieczność istnienia pełnego zaufania między przedsiębiorcą a jego prokurentem, a także potrzebę wypracowania odpowiednich reguł działania oraz zasad postępowania wobec nieuczciwych podmiotów.
[/hidepost]