• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(33)/2018, dodano 16 stycznia 2019.

Dobra osobiste sędziów i ich ochrona przez prawo cywilne

prof. Wojciech J. Katner Katner
(inne teksty tego autora)

[hidepost]

4. Jakie dobra osobiste sądów i sędziów należy chronić?

Koncepcja ogólnego prawa osobistości ułatwia starania sędziów o ochronę ich podmiotowości zarówno jako członków składów sędziowskich rozpoznających konkretne sprawy, jak i sądów jako jednostek organizacyjnych, których uosobieniem są sędziowie, oraz indywidualnie sędziów – osób fizycznych. Protestującym przeciwko „demolowaniu sądów”, w tym Sądu Najwyższego w przepisach ustaw uchwalanych w połowie 2017 r., równolegle układały się hasła: „wolne sądy” i „niezawiśli sędziowie w niezależnych sądach”. W przekazie społecznym sędziowie zostali utożsamieni z sądami jako instytucjami w sensie całkowicie pozytywnym. Stało się tak, mimo świadomości społecznej, że rozmaite wady funkcjonowania sądów mają przyczynę również w niedostatkach pracy samych sędziów. Jednak naprawa, zdaniem wielu wypowiadających się osób i tysięcy uczestników protestów przeciwko trzem ustawom, burzącym istniejący porządek w wymiarze sprawiedliwości, nie może prowadzić w kierunku ograniczenia niezależności sądów od władzy wykonawczej oraz niezawisłości sędziów w ferowaniu wyroków, jako wynik szermowania oskarżeń wobec tych instytucji i osób o posiadanie przez nie najgorszych cech32. Z wymienianiem tych cech było różnie, chociaż w miarę upływu czasu, zwłaszcza po stronie niektórych współtwórców proponowanych rozwiązań – co ciekawe i nowe, niekoniecznie osób z prawniczym, choćby podstawowym przygotowaniem zawodowym – eskalacja oskarżeń wzmagała się, nawet już po zawetowaniu dwóch ustaw przez prezydenta, tak jakby miały swą brutalnością przykryć oczywiste wady legislacyjne33.

Powstaje pytanie dla samych zainteresowanych, wprawionych w rozstrzyganiu spraw tego typu, gdy dotyczą innych osób, jak w takich sytuacjach szczegółowo wykazywać, że naruszone zostały: godność urzędu sędziego, jego samego godność i cześć osobista, dobre imię, nieraz „szarganie” nazwiska i wywoływanie cierpień psychicznych bliższej i dalszej rodziny, dezawuowanie osiągnięć zawodowych i osobistych, w wielu wypadkach także towarzyszącemu pracy sędziowskiej dorobku naukowego, uniwersyteckiego i wreszcie – życiowego, w sensie społecznym, środowiskowym itd. Uogólnianie i jednoczesna anonimowość przez publiczne zaliczanie do „kasty” tworzyło wrażenie, że należy napiętnować wszystkich in gremio, właściwie za wszystko. Czy nie układa się to zatem w ogólne naruszenie godności, stanowiącej kwintesencję wszelkich tych niewybrednych ataków i epitetów, mających na celu poniżenie osób, deprecjonowanie ich umiejętności i pracy, dezawuowanie znaczenia urzędów i instytucji, jakimi są sądy każdego szczebla i wymiaru sprawiedliwości w całości? Czy nie jest to naruszanie wspomnianego ogólnego prawa osobistości przynależnemu każdej osobie fizycznej i odpowiednio prawnej, jak też konkretnego stationes fisci, a więc przynależnemu sędziemu i sądowi?

Symptomatycznie wobec tego, co dzieje się wokół sądów i sędziów, brzmi wypowiadanie przez „członków kasty”, że wyrok jest ogłaszany „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej”, a więc podmiotu prawa publicznego, międzynarodowego, reprezentowanego na zewnątrz przez używających tych negatywnych i lekceważących określeń wobec sądów i sędziów, przedstawicieli władzy wykonawczej34.

Wyprowadzając ochronę sędziów z jednolitego prawa osobistości, i tak, jeśli to możliwe winno się stwierdzić, jakie dobro i chroniące go prawo zostało naruszone w konkretnej sytuacji. Poza ochroną dotyczącą każdej osoby, a więc i sędziego we wszelkich możliwych sytuacjach, wyodrębnienie tych dóbr, które wiążą się z wykonywaniem funkcji sędziowskich, obejmuje w szczególności: cześć pod różnymi postaciami, wizerunek, prywatność i poczucie bezpieczeństwa. Każdemu z tych dóbr warto poświęcić należną uwagę. W ramach tego opracowania jest to jednak niemożliwe, jeśli chciałoby się je przedstawić dokładniej. Ograniczę zatem dalsze uwagi do rozważenia ochrony czci jako dobra naruszanego obecnie najczęściej i którego ochrona ma dla tematu tej wypowiedzi największe znaczenie. Kwestia przesłanek naruszenia i środków ochrony będzie przedstawiać się w znacznym stopniu podobnie, również dla innych niż cześć, dóbr osobistych.

5. Ochrona czci jako podstawowego dobra osobistego sędziego i sądu

Ochrona czci jest wymieniona na pierwszym miejscu w wyliczeniu dóbr ujętych w art. 23 KC. Brakuje w tym wyliczeniu godności oraz dobrego imienia; to ostatnie obok czci znajduje się w art. 47 Konstytucji35. Uważa się więc, że cześć występuje w dwóch odsłonach: czci wewnętrznej i tę nazywa się godnością oraz czci zewnętrznej w postaci dobrego imienia36. Godność jest związana z poczuciem własnej wartości człowieka i uszanowaniem jej przez innych. Uwłaczanie godności objawia się w znieważeniu przez kogoś albo odebraniu człowieczeństwa, np. wskutek pozostawienia danej osoby w okolicznościach niehumanitarnych, bez środków do życia lub w warunkach egzystencji poniżej minimum. Zniesławienie (odebranie dobrej sławy) oznacza ujawnienie negatywnej oceny o kimś osobom trzecim, a więc odebranie dobrego imienia. Temu najczęściej towarzyszy chęć upokorzenia człowieka, jego poniżenia, pozbawienia go przynależnej każdemu równej pozycji z innymi, a więc objaw dyskryminacji. Wiąże się z tym pomówienie o takie właściwości lub postępowanie, które ma zdeprecjonować daną osobę w opinii publicznej, w środowisku pracy, narazić na utratę lub obniżenie wartości posiadanego dotąd zaufania, ze względu na sprawowanie danej funkcji, stanowiska, posiadany status zawodowy, status społeczny, autorytet w rodzinie, wiedzę i doświadczenie, rodzaj działalności37.

Wskazane przejawy naruszenia godności (w prawie karnym odpowiada temu przestępstwo zniewagi – art. 216 ustawy z 6.6.1997 r. – Kodeks karny38) oraz dobrego imienia (w prawie karnym, to przestępstwo zniesławienia – art. 212 KK) stanowią sobą łącznie, także wskutek częstego przeplatania się, naruszenie godności w rozumieniu konstytucyjnym i cywilistycznym, jako prawa przyrodzonego każdemu. Sędzia, który uważa, że znalazł się w którejś ze wskazanych sytuacji, może dochodzić ochrony przez ogólne wykazanie, że czyjeś zachowanie uchybia jego godności (w sensie także – dobrego imienia) bez konieczności szczegółowego dowodzenia, w jakim stopniu uchybienie to stanowiło upokorzenie, w jakim zaś naraziło na obniżenie dotychczasowego zaufania i skutkowało obniżeniem autorytetu. Uchybienie godności w rozumieniu nadawanym temu pojęciu w ogólnym prawie osobistości utożsamia w sobie ogół przejawów deprecjonujących sędziego, które prima facie wynikają z zachowania naruszającego, bez potrzeby dowodzenia, które wystąpiły i z jakim stopniem nasilenia. Wystarczy naruszenie godności urzędu sędziego, a więc i samego sędziego. Z reguły będzie to utożsamione również z naruszeniem godności (w ujęciu wewnętrznym i znacznie bardziej – zewnętrznym) samego sądu, którego sędzia lub sędziowie są znieważani lub zniesławiani. To było widoczne zwłaszcza wtedy, gdy oskarżenia padały pod adresem Sądu Najwyższego, bezimiennie, określanego ogólnie jako siedzisko „złogów”, „zbrodniarzy” i przez inne podobne, niewybredne określenia. Spersonifikowało się to w szczególnym wystąpieniu, jakie miał w Senacie, dyskutującym nad ustawą o Sądzie Najwyższym, Prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Karną – Stanisław Zabłocki, podnosząc, że odnosi inwektywy kierowane wobec Sądu Najwyższego, także imiennie do siebie i uważają tak również inni sędziowie.

[/hidepost]