• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(33)/2018, dodano 16 stycznia 2019.

Dobra osobiste sędziów i ich ochrona przez prawo cywilne

prof. Wojciech J. Katner Katner
(inne teksty tego autora)

[hidepost]

Przesłanką wzbudzającą najwięcej problemów w procesach o ochronę dóbr osobistych, poza wskazaniem samego dobra, jest bezprawność naruszenia. Ze względu na trudności dowodowe odnoszące się do przyczyn spowodowania naruszenia dobra osobistego, przesłanka bezprawności jest domniemana. Oznacza to przerzucenie ciężaru dowodu przeciwnego, a więc brak bezprawności naruszenia – na jego sprawcę (art. 24 § 1 zd. 1 in fine KC). Domniemanie prawne bezprawności ma bowiem charakter wzruszalny, a więc można obalić podstawę domniemania (­praesumptio iuris ­tantum). Chodzi zatem o wykazanie okoliczności, które usprawiedliwiają naruszenie, wyłączając tym samym bezprawność działania sprawcy. Ustawodawca nie precyzuje bliżej tych okoliczności, zostawiając ich wskazanie przepisom szczególnym, orzecznictwu i doktrynie.

W literaturze przedmiotu już dawno podjęto próby usystematyzowania okoliczności wyłączających bezprawność. Służy to tylko ułatwieniu rozpatrywania poszczególnych spraw i stanowi przedsięwzięcie doktrynalne. Można zgodzić się ze zdaniem, że wszystkie sytuacje, które się wylicza, zmieszczą się w ramach ustawowego upoważnienia, wynikającego z ogólnego sformułowania wyłączenia bezprawności na podstawie cytowanego przepisu44.

Wśród okoliczności wyłączających bezprawność naruszania sędziowskich dóbr osobistych można rozważyć działanie na podstawie przepisu ustawowego, wykonywanie własnego prawa podmiotowego, działanie w uzasadnionym interesie publicznym, społecznym lub prywatnym i w jakimś zakresie – zgodę uprawnionego.

Przechodząc do pierwszej okoliczności wyłączającej bezprawność, to poza przepisami procedury karnej, w powiązaniu z ustawami ustrojowymi dotyczącymi sądów (powszechnych, wojskowych, Sądu Najwyższego, sądów administracyjnych i Trybunału Konstytucyjnego), które przewidują sytuacje umożliwiające pozbawienie sędziego wolności, to nie ma aktu prawnego, który pozwalałby naruszać z jakichś powodów inne dobra osobiste sędziego, w tym jego cześć, godność i dobre imię. Podobnie należy ocenić sytuację wykonywania przez określoną osobę własnego prawa podmiotowego, które musiałoby wynikać z przepisu45. W praktyce sytuacja taka mogłaby wystąpić np. w razie polskiej kontroli granicznej, w której funkcjonariusz graniczny lub celny nie wiedziałby o skierowaniu sędziego na rutynowe przeszukanie bagażu lub osoby. Ujawnienie się sędziego wymagałoby wszczęcia procedury związanej z posiadanym przez niego immunitetem.

Najpoważniejsza sytuacja, która prowadzi do wyłączenia bezprawności działania naruszającego godność sędziego, może wynikać z realizowania interesu publicznego. Sprawowanie funkcji sędziowskich, trafność i treść wydawanych orzeczeń, krytyka naukowa uzasadnień itp. nie są wyłączone od oceny i ich dokonywanie nie jest bezprawne, mimo formułowania nawet bardzo surowych ocen. Ochrona czci jako dobra osobistego nie oznacza zakazu krytyki zawodowych zachowań osoby, której dotyczą. W grupie tych, którzy muszą liczyć się z krytycznymi ocenami znajdują się sędziowie, wykonujący zawód zaufania publicznego i będący w swoich czynnościach służbowych osobami publicznymi. Orzeczenia są wydawane imiennie, opatrywane podpisem sędziego, od czego zależy ich ważność i istnienie. Skład sędziowski lub sędzia jednoosobowo odpowiada za formę i treść rozstrzygnięcia, musi się więc liczyć z jego aprobatą, obojętnością lub krytyką. Nie może, powołując się na ochronę swojej czci (godności, dobrego imienia) jako dobra osobistego, żądać od innych milczenia i powstrzymania się od wyrażania krytycznych ocen46. Najlepszym ich przykładem są glosy do konkretnych orzeczeń sądowych, nieraz bardzo krytyczne, upowszechniane w ogólnie dostępnych źródłach informacji. W orzecznictwie utrwalona jest opinia, popierana przez doktrynę, że rzetelna i rzeczowa krytyka działalności osób publicznych, jeżeli jej celem nie jest tylko dokuczenie tym osobom, jest, co do zasady, działaniem pożytecznym i społecznie pożądanym47.

Bezprawność może jednak wystąpić, jeśli poziom wypowiedzi krytykującego będzie cechować drastyczność, napastliwość i cel nakierowany na wyrządzenie przykrości konkretnej osobie, a nie zwrócenie uwagi na problem, który wystąpił48. Wobec orzeczeń sądowych wiąże się to z prawdziwością wypowiedzi krytykującej rozstrzygnięcie, która mając charakter opisowy, a nie oceniający, z założenia wyłącza bezprawność49. Można się zgodzić z ogólną tezą, że opublikowanie nieprawdy nigdy nie leży w interesie publicznym (społecznym), ale to nie znaczy, iż bezprawne będzie działanie publikującego, jeżeli zachowana została przez niego szczególna staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu informacji50.

Problem jest bardzo szeroki. W stosunku do sądów i sędziów należy bardzo ostrożnie podchodzić do wydawanych rozstrzygnięć, gdyż z reguły analizujący je korzystają z niepełnych danych, znając sprawę z publicznie ujawnionych informacji, ogłoszonych uzasadnień i ograniczonego dostępu do akt. W kwestii uchylenia bezprawności ze względu na interes publiczny (społeczny) zastosowanie znajdą ogólnie wyrażane poglądy, niezwiązane akurat ze statusem sędziego lub sądu, znane z wielu opracowań doktrynalnych, polskich i zagranicznych oraz z bogatego orzecznictwa, w tym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wypada zatem tylko do nich się odwołać, bez bardziej szczegółowego ich omawiania w tym opracowaniu51.

[/hidepost]