• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(24)/2016, dodano 30 sierpnia 2016.

Domy na czas jesieni życia
(O inicjatywie powstania sieci Domów Sędziego Seniora)

Wacława Mielewczyk
(inne teksty tego autora)

Co zaś dotyczy lokalizacji, to przedmiotem dyskusji jest tworzenie Domów na obszarze działania poszczególnych Sądów Apelacyjnych, choć należy brać pod uwagę potrzeby wielu Sądów Okręgowych czy Wojewódzkich Sądów Administracyjnych. Wyłania się też interesująca propozycja utworzenia w miejscowościach uzdrowiskowych (np. Busko, Ciechocinek czy Nałęczów) małych, obliczonych na 10–20 osób, obiektów do pewnego stopnia willowych. Niczego jednak wiążącego w tych kwestiach nie można obecnie powiedzieć.

W dniu 7.10.2013 r. w siedzibie KRS odbyło się spotkanie z przedstawicielami firm budowlanych, którzy przedstawili wstępną ofertę budowy Domu Sędziego Seniora od podstaw. Postanowiono kontynuować rozmowy z tymi firmami, a zarazem wskazano na potrzebę upowszechnienia wśród sędziów informacji na temat ww. inicjatywy oraz poszukiwania dobrych pomysłów, jak ma działać taki ośrodek. Został podjęty i zrealizowany pomysł emisji „cegiełek”. Pierwsze wpływy z ich sprzedaży już zasilają konto Fundacji.

Po trzecie, ważnym warunkiem powodzenia podjętej inicjatywy jest opinia środowiska sędziowskiego. Z inicjatywy KRS została w dniach 27.3.–17.4.2013 r. przeprowadzona ­ankieta, w której wzięło udział 3916 osób, w tym 3278 sędziów. Uzyskane odpowiedzi cechowała powściągliwość dotycząca finansowego zaangażowania się w tworzenie Domów. Na pytanie skierowane wyłącznie do sędziów w stanie spoczynku o zainteresowanie stałym pobytem w domu sędziego seniora 468 osób odpowiedziało „nie, nigdy”, 447 osób „tak, w bliżej nieokreślonej przyszłości”, 56 osób „tak, za lat…”, a 8 osób „tak, od zaraz”. Co do lokalizacji Domów, największa liczba wskazań dotyczyła „morza, lub blisko morza”, a w dalszej kolejności „usytuowanie centralnie”, „koło Warszawy” i „z dostępem do szpitali i lekarzy specjalistów”. Uzyskane dane ukazujące wysoki odsetek niechętnych sędziów w stanie spoczynku do korzystania z Domów Sędziego Seniora muszą skłaniać nas wszystkich, inicjatorów i wszystkich pozostałych zaangażowanych osób, do poważnej refleksji na temat podjętej inicjatywy.

Refleksja końcowa

Jako jedna z pierwszych inicjatorek utworzenia Domów Sędziego Seniora potrzebę takiej refleksji odczuwam szczególnie. Liczba ankietowanych sędziów w stanie spoczynku, choć znaczna, lecz zarazem mniejsza od sumy potencjalnie zainteresowanych sędziów, nie może być, jak sądzę, powodem do rozpaczy, ani do zatrzymania podjętego dzieła. To dzieło broni się faktami, które przynosi każdy nieomal dzień: to wzrastająca liczba osób dożywających jesieni swojego życia, osób wymagających zarazem opieki specjalistycznej, jak i zwykłej ludzkiej troski. Nie wszyscy doświadczają szczęścia posiadania bliskich, którzy zapewniają im codzienny dobrostan. Nie wszystkich cieszą wyłącznie cztery ściany swojego mieszkania i telewizor, bo pragną kontaktu lub więzi osobowych z innymi ludźmi, zwłaszcza z tymi, z którymi dzielili się wcześniej wspólnotą wykonywanej pracy, a dziś pragną dzielić się światem swoich myśli, przeżyć, dokonań.

Inicjatywa tworzenia Domów Sędziego Seniora, inspirowana myślą o części naszego środowiska, a nigdy o jego całości, jest propozycją wymagającą od inicjatorów tej idei rozwagi, cierpliwości, ale i determinacji w dążeniu do sukcesu, nawet jeśli na początku będzie on skromny, choć wymierny skalą swego humanitarnego przesłania.

* Autorka jest sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie w stanie spoczynku.

1 KRS 0000538611; www.domsedziegoseniora.org

2 Zob. www.domsedziegoseniora.org/wp-content/uploads/2015/03/Statut.pdf

Strona 2 z 212