• Prawo cywilne
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(24)/2016, dodano 30 sierpnia 2016.

Dopuszczalność dochodzenia przez osoby bliskie zadośćuczynienia w związku z doznaniem poważnej szkody na osobie przez bezpośrednio poszkodowanego

prof. zw. dr hab. Ewa Bagińska
(inne teksty tego autora)

[hidepost]
Według niektórych autorów94, zasadne jest wprowadzenie do kodeksu wyraźnej podstawy do dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego przez osoby najbliższe poszkodowanego, który doznał ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Rozpatrując ten postulat jedynie de lege ferenda zaobserwować można, że zdecydowanie łatwiej jest uzasadnić podstawę do zadośćuczynienia w sytuacji naruszenia więzi rodzinnej w razie winy umyślnej. Jeśli bowiem zachowanie godzące w dobro jednego człowieka jest podyktowane zamiarem wywołania szkody nie tylko u niego (np. przez śmiertelne pobicie), lecz także u najbliższych członków jego rodziny, to można przyjąć, że wywołując poważną szkodę na osobie stanowi naruszenie więzi rodzinnej (prawa do życia rodzinnego). Nie ma powodów, aby sąd nie mógłby wówczas zastosować art. 415 w zw. z art. 448 KC.

Powstaje pytanie o krąg osób uprawnionych. Ustawodawca posługuje się pojęciem ogólnym, takim jak „osoba najbliższa” (art. 446 § 4 KC), a sądy – pojęciem „członek rodziny” na tle art. 448 KC. Pojęcie „najbliższych członków rodziny” przeszło istotną ewolucję: od zawężania tej kategorii do spadkobierców ustawowych do szerokiego, funkcjonalnego pojmowania rodziny. Kto będzie najbliższym członkiem rodziny w konkretnym przypadku, będzie ocenione przez sąd. O zaliczeniu osoby do kręgu najbliższej rodziny decyduje faktyczny układ stosunków rodzinnych, zaś kolejność pokrewieństwa czy też stosunek powinowactwa ma znaczenie drugorzędne95.

W wyroku z 13.4.2005 r.96 SN orzekł, że za rodzinę należy uznać najmniejszą grupę społeczną, powiązaną poczuciem bliskości i wspólności osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa. Judykatura polska, podążając za tradycją romańską, nawiązuje do więzi emocjonalnej i jej faktycznej intensywności, nie pomijając przy tym znaczenia więzi ekonomicznych.

Uwzględniać można nieformalne związki, przy czym oceniać je należałoby według dodatkowych kryteriów, np. powagi więzi, długotrwałości, wspólnego zamieszkiwania, itp. Ponadto, w doktrynie podkreśla się niekiedy różnice między „osobą bliską” a „osobą najbliższą”, upatrując w tym wyraźnej intencji ustawodawcy zróżnicowania zakresu obowiązku kompensacyjnego97.

W świetle powyższych ustaleń, nawet jeżeli hipotetycznie przyjąć wykładnię art. 448 KC udzielającą ochrony osobom pośrednio poszkodowanym, to należałoby wskazać wyraźne jej granice. Ograniczenie podmiotowe do „członka najbliższej rodziny” ma charakter podstawowy, ale nie jest wystarczające. Doświadczenie innych krajów wskazuje na takie czynniki, jak bycie świadkiem zdarzenia, długotrwałe zamieszkiwanie (partnera) z bezpośrednio poszkodowanym, doznanie wstrząsu psychicznego przez członka rodziny, itd.

Osobną kwestią jest to, czy sam fakt naruszenia dobra osobistego może być uznany za równoznaczny z wystąpieniem krzywdy. Sąd Najwyższy często unika wyraźnego odseparowania tych dwóch elementów. W uchwale SN (7) z 9.9.2008 r.98 oraz w wyroku z 14.1.2010 r.99 do przesłanek roszczenia o zadośćuczynienie Sąd zaliczył „naruszenie dobra osobistego powodujące szkodę niemajątkową”. Natomiast w wyroku z 26.9.2012 r.100 Sąd stwierdził, że: „ocena stopnia dolegliwości wynikającej z naruszenia dobra osobistego, doniosła dla ustalenia przesłanek zadośćuczynienia w postaci doznanej krzywdy i jej rozmiaru, ma z natury rzeczy charakter oceny in concreto”. Sąd wydaje się więc wyodrębniać krzywdę jako oddzielną przesłankę roszczenia z art. 448 KC, do której zresztą nie ma zastosowania domniemanie bezprawności określone w art. 24 KC101.

W dyskusji doktrynalnej, w szczególności takiej, w której uwagi de lege ferenda są zastępowane odpowiednią zmianą wykładni de lege lata, nie można pomijać skutków ekonomicznych wykreowania nowych roszczeń. Nie zawsze sprawca deliktu jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej, bądź suma gwarancyjna jest wystarczająco wysoka, a przecież Kodeks cywilny ma zastosowanie ogólne.

Konkluzje

Skutkiem rozwoju orzecznictwa SN jest wykreowanie nowego dobra osobistego w postaci szczególnej, trwałej i silnej więzi rodzinnej, co z kolei powoduje, że roszczenie o zadośćuczynienie po śmierci osoby, z którą podmiot domagający się ochrony połączony był więzią rodzinną o określonych cechach, uważane jest za roszczenie z tytułu naruszenia jego własnego dobra. Pośrednio poszkodowany staje się więc bezpośrednio poszkodowanym, który realizuje własne uprawnienie. Nie można w zasadzie określić granic ewolucji judykatury (np. czy zdrada małżeńska, która stała się przyczyną rozwodu, nie prowadzi w istocie rzeczy do gorszego zaburzenia więzi rodzinnej niż poważne uszkodzenie ciała członka bezpośredniej rodziny?).

Idea zasądzania zadośćuczynienia dla najbliższych w związku z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu bezpośredniego poszkodowanego nie tylko pomija historię kształtowania się prawa czynów niedozwolonych i sprzeciwia się przepisom kodeksu (art. 445 i 446 KC), ale także nie uwzględnia skutków przyjęcia proponowanej rozszerzonej interpretacji art. 448 KC dla całego systemu prawa, a także skutków społecznych (zwiększenie roszczeniowości przy braku pokrycia ubezpieczeniowego).

Zakładając hipotetycznie przychylność SN wobec omawianego roszczenia należy zaakcentować, że nie może ono przysługiwać w każdej sprawie, w szczególności w braku istnienia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych (ponieważ powód nie będzie miał statusu osoby uprawnionej). Nie można przyjmować jakiegokolwiek automatyzmu, że w razie poważnego uszczerbku na osobie osoby bliskiej w każdym przypadku dochodzi do naruszenia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej. Ponadto, sąd powinien ograniczyć kompensację krzywdy osób najbliższych do nadzwyczajnych, wyjątkowych okoliczności cierpienia osób bliskich, np. gdy dziecko urodziło się w stanie zamartwicy, gdy osoba przeżyła wypadek, lecz znajduje się w trwałym stanie wegetatywnym i całe życie będzie potrzebować opieki, gdy osoba poszkodowana jest w nieodwracalnej śpiączce, czy też w przypadku tetraplegii. To ustawodawca powinien zdecydować, na jakich zasadach i komu mogłoby przysługiwać omawiane roszczenie.

[/hidepost]