- Prawo ustrojowe
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(34)/2018, dodano 7 marca 2019.
Fragment „Oratio pro Cluentio” Cycerona – pierwowzór idei rządów prawa
[hidepost]
Oba te dialogi Cycerona z zakresu filozofii politycznej miały jeden podstawowy cel, o którym warto przypomnieć w kontekście polskiego sporu konstytucyjnego: były ostatnią próbą ratowania rzymskiego ustroju republikańskiego i jego wartości, ale jak wiemy z historii, ostatecznie była to próba już spóźniona i w związku z tym bezskuteczna. Czytelników zainteresowanych nie tylko naukową, lecz także zbeletryzowaną historią ostatnich lat rzymskiej republiki widzianej przez pryzmat biografii Cycerona można odesłać do wydanej ostatnio trylogii rzymskiej Robeta Harrisa. W trzecim tomie „Dyktator” autor wkłada w usta naszego bohatera pewne słowa z jego ostatniej przed upadkiem republiki mowy w rzymskim senacie. Cyceron przyznaje samokrytycznie, że pozwalając w przeszłości na odstępstwa od prawa, sam przyczynił się do klęski: „Za każdym razem (…) kiedy ulegaliśmy pokusie i ignorowaliśmy prawo, często jak się nam wydawało ze słusznych powodów, posuwaliśmy się o krok w kierunku przepaści”. Ale ostatecznie wypowiada następujące, chociaż już spóźnione słowa: „Republika rzymska, ze swoim podziałem władzy, ze swoimi corocznymi wolnymi wyborami na każdy urząd publiczny, ze swoimi sądami i ławami przysięgłych, z równowagą sił pomiędzy senatem i ludem, z wolnością słowa i myśli, jest najszlachetniejszym dziełem rodzaju ludzkiego. I prędzej legnę na ziemi, krztusząc się własną krwią, aniżeli zdradzę zasadę, na której to wszystko się opiera, a która polega na bezwzględnym prymacie rządów prawa”.
„Oratio pro Cluentio”
Powróćmy jednak do głównego tematu tego opracowania i jednej konkretnej wypowiedzi z „Oratio pro Cluentio”. „Prymat rządów prawa” – dosłownie rzecz biorąc, Cyceron pewnie sformułowałby to nieco inaczej niż w tej beletrystycznej formie, ale jego intuicje w tym zakresie wydają się być całkowicie zbieżne z naszymi, kiedy próbujemy rekonstruować twarde jądro rule of law z art. 2 TWE. Ciekawe i z pozoru zaskakujące jest to, że współczesna literatura wskazuje w kontekście rule of law nie tylko, co oczywiste, na wspomniane wyże najbardziej znane prace Arpinaty z zakresu filozofii polityki, państwa, prawa i moralności, lecz także właśnie na konkretny fragment jednej z jego licznych zachowanych i niezachowanych mów politycznych i sądowych – „Oratio pro Cluentio” (53, 146)17. Stało się tak w dużej mierze za sprawą Friedricha Augusta Hayeka, który upowszechnił opinię Cycerona, cytując ją w swojej słynnej „Constitution of Liberty”18 i uznając jej autora do pewnego stopnia za protoplastę liberalnego konstytucjonalizmu19.
Dla ostatecznej oceny omawianego fragmentu „Oratio pro Cluentio” pewne znaczenie ma data i okoliczności jego powstania – 66 r. p.n.e. w procesie karnym o morderstwo, wytoczonym klientowi Cycerona, Auliuszowi Kluencjuszowi Habitusowi. Data wskazuje bowiem na to, że wypowiedź Cycerona miała miejsce na długo przed powstaniem jego podstawowych dzieł z zakresu filozofii państwa i prawa, ponieważ „De re publica” i „De legibus” są datowane na lata 53–51 p.n.e. Jednocześnie sam Cyceron był dopiero u progu swojej późniejszej błyskotliwej kariery politycznej – konsulem został dopiero 3 lata później w 63 roku p.n.e., a republika rzymska nie znajdowała się jeszcze wówczas aż tak dalece na prostej drodze do niszczącej ją dyktatury. Specyficzny był również kontekst – cała mowa Cycerona, nota bene najdłuższa z zachowanych, obejmuje aż 71 rozdziałów, które dotyczą rożnych aspektów przyjętej strategii obrończej. Cytowane niżej dwa fragmenty znajdują się w rozdziale 53 i na pierwszy rzut oka mogą się wydawać jedynie pewnym chwytem retorycznym Cycerona, wtrąconą jakby mimochodem uwagą mającą zrobić wrażenie na sędziach i z pozoru kompletnie niezwiązaną z przedmiotem procesu. Nic więc dziwnego, że we współczesnej literaturze przedmiotu „Oratio pro Cluentio” jest poddawana przede wszystkim analizom retorycznym i procesowym20, a nie filozoficzno-prawnym.
Istnieje jednak pewien wyjątek, ale on też, przynajmniej z pozoru, nie dotyczy omawianego przez nas pojęcia „rządów prawa”, lecz raczej kwestii etycznych związanych z retoryką adwokacką. Kwintylian w „Institutiones oratoriae” oceniał bowiem później, że tak naprawdę to Cyceron, broniąc Kluencjusza przy mocy zręcznych chwytów retorycznych i być może wbrew dowodom, „zamydlił sędziom oczy”21. Ten problem stał się później przedmiotem inspiracji literackiej – w 1798 r. podniósł go przedstawiciel tzw. amerykańskiego gotyku Charles Brokden Brown w swojej powieści „Wieland or the Tranformation: An American Tale”, a współcześnie analizują go krytycznie reprezentanci literackiej szkoły prawa jako jednego z postmodernistycznych kierunków filozoficzno-prawnych (Law and Literature)22.
Zagadnienie roli retoryki w mowach sądowych Cycerona jest jednak samo w sobie tak fascynujące, że w ostatnich latach cieszy ogromnym zainteresowaniem w światowej literaturze przedmiotu23. W kontekście głównego tematu tego opracowania rodzi to oczywiście pewien problem i pytanie, na ile Cyceron jest wiarygodny w rozważaniach o istocie rule of law, skoro w swojej praktyce adwokackiej przedkładał kompetencje retoryczne ponad wiedzę prawniczą. Wynikało to jednak z pewnej specyficznej roli rzymskiego advocatus w konfrontacji z rzymskim iurisconsultus. Ten temat już od dawna fascynuje badaczy pod hasłem pytania „czy Cyceron był prawnikiem?”24. Odpowiedź na nie zależy w dużej mierze od perspektywy spojrzenia. W perspektywie historycznej Cyceron prawnikiem w rzymskim rozumieniu nie był, ponieważ raczej nie zajmował się tym, co było domeną późnorepublikańskich i następnie klasycznych iurisconsulti. Z kolei w perspektywie współczesnej można powiedzieć, że był kimś więcej niż tylko klasyczny rzymski prawnik. We współczesnej nauce prawa mamy bowiem do czynienia z pewną zmianą znaczenia dotychczasowych pojęć. Brytyjski socjolog prawa Roger Cotterrell wyjaśnia bowiem na przykładzie Gustava Radbrucha, na czym polega różnica pomiędzy prawnikiem w znaczeniu jurist i prawnikiem w znaczeniu lawyer25. Temu pierwszemu towarzyszy głębokie poczucie profesjonalnej odpowiedzialności za prawo i w związku z tym nie jest mu obojętne, ani to jak prawo jest tworzone, ani to jaką ma treść; ten drugi z kolei koncentruje się, jedynie i prawie wyłącznie, na warsztatowych technikach procesu stosowania prawa i jego wykładni. Gdyby przyłożyć tę terminologię do realiów rzymskiej jurysprudencji, to paradoksalnie zmieniają się nam znaczenia – okazuje się bowiem, że to Cyceron byłby uznany za jurist, natomiast klasycznych rzymskich prawników trzeba by opatrywać terminem lawyers. To jednak powoduje, że uwagi Cycerona mogą mieć dla nas szczególne znaczenie przy rekonstrukcji twardego jądra rule of law w perspektywie długiej tradycji zachodniej kultury prawnej.
Jeśli zagłębimy się bowiem w treść tego fragmentu „Oratio pro Cluentio”, o który nam tutaj chodzi i zestawimy go z filozofią państwa i prawa sformułowaną później w „De re publica” oraz „De legibus”, to może się okazać, że mamy do czynienia z tym, od czego zaczęliśmy nasze rozważania – poszukiwaniem twardego jądra „rządów prawa” w oparciu o pewne uprawnione oraz uświęcone tradycją zachodniej kultury prawnej intuicje i bez zamiaru skonstruowania jakiejś wyczerpującej, kompletnej i uniwersalnej definicji. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że cycerońska intuicja przypomina mutatis mutandis te, które stały się udziałem niektórych współczesnych filozofów prawa, np. Gustava Radbrucha i jego słynnej formuły, Lona L. Fullera i koncepcji wewnętrznej moralności prawa, czy wreszcie Norberto Bobbio i koniecznych warunków dobrego ustawodawcy. W takim też kontekście przywołuje się opinię Cycerona we współczesnej literaturze przedmiotu, zwłaszcza tej, w której próbuje się określić istotę i podstawową minimalną treść rule of law26.
[/hidepost]