- Temat numeru
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(30)/2017, dodano 19 kwietnia 2018.
Kilka uwag o „reformowaniu” Krajowej Rady Sądownictwa
Już od 2016 r. toczyły się prace nad zmianami związanymi z ukształtowaniem składu oraz prac Krajowej Rady Sądownictwa. Ostateczny efekt tych zmian wynika z przyjętej 8.12.2017 r. nowelizacji ustawy o KRS. Zmiany te dotyczyły przede wszystkim sposobu kreacji członków tego organu, co wiązało się z powierzeniem ich wyboru pierwszej izbie polskiego parlamentu. Można mieć bardzo poważne wątpliwości, czy przyznanie Sejmowi prawa do wyboru członków KRS będących sędziami nie narusza fundamentów Konstytucji RP, a mianowicie art. 187 ust. 1 pkt 2 w zw. z jego pkt 3 Konstytucji RP, a także zasady podziału i równowagi władz wskazanej w jej art. 10. Wszystko to powoduje, że ocena przyjętej zmiany musi być jednoznacznie negatywna.
[hidepost]
Wprowadzenie
Od 2016 r. w Polsce ugrupowanie rządzące przygotowywało kolejne projekty zmian w kreacji i funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa, organu kluczowego z punktu widzenia ochrony niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej. W niniejszym opracowaniu zamierzam skoncentrować się na ocenie rozwiązań proponowanych w prezydenckim projekcie nowelizacji ustawy o KRS, nie pomijając jednak wcześniejszych prób nowelizacji tej ustawy, przede wszystkim dokonanych ustawą z 12.7.2017 r.1, która ostatecznie została przez Prezydenta skierowana do ponownego rozpatrzenia przez Sejm (zawetowana). Ów rys historyczny będzie tu szczególnie istotny w kontekście oceny kierunku zmian proponowanych przez głowę państwa, który to kierunek w zasadzie jest zbieżny z wcześniejszymi projektami rządowymi.
Jak już wspomniałem, prace nad przygotowaniem zmian w ustawie o KRS rozpoczęto już w 2016 r., jednak swoiste przyspieszenie nastąpiło dopiero zimą 2017 r., kiedy to został opublikowany rządowy projekt zmian niniejszej ustawy2, wniesiony do Sejmu 14.3.2017 r.3 W projekcie tym przede wszystkim modyfikowano sposób powołania członków KRS oraz jej wewnętrznej organizacji, co z kolei miało wpływać na sposób podejmowania rozstrzygnięć w łonie tego organu. Pomijając wątpliwy prawnie sposób przygotowywania rzeczonego projektu4, warto wspomnieć, że w ocenie jego twórców projekt miał prowadzić do „demokratyzacji wyboru sędziów do KRS, co wzmocni jej prestiż. Zmienią się zasady ich powoływania do KRS oraz zlikwidowany zostanie skomplikowany i nieprzejrzysty model ich wyboru. Lepiej będą weryfikowane osoby ubiegające się o urząd sędziego, co przyczyni się do poprawy efektywności działania sądów i odbudowania zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości”5.
Zupełnie odmienną ocenę propozycji przedstawiły podmioty reprezentujące środowisko sędziowskie. Przedstawiając swoje stanowisko, Krajowa Rada Sądownictwa zauważyła, że: „w przedstawionym obecnie do zaopiniowania projekcie Minister Sprawiedliwości nie uwzględnił zasadniczych zastrzeżeń KRS co do niezgodności z Konstytucją i nieracjonalności proponowanych regulacji. Kolejna wersja projektu, odbiegająca w istotnym zakresie od propozycji przedstawianych w ciągu 10 ostatnich miesięcy, dowodzi braku spójnej koncepcji Ministra Sprawiedliwości. Co więcej, aktualna wersja projektu ustawy w jeszcze większym stopniu narusza Konstytucję RP. Na dezaprobatę zasługuje również pośpiech, w jakim przygotowywane są kolejne warianty zmian przepisów regulujących funkcjonowanie konstytucyjnego organu państwa, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa. Narzucone tempo prac legislacyjnych wpływa negatywnie na jakość opiniowanego projektu ustawy, co przejawia się również w powierzchowności jego uzasadnienia”6. Podobne argumenty przedstawiło również Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, które dodało także, że formalnie nie została mu przedstawiona do zaopiniowania ostateczna wersja projektu, co stanowi „naruszenie zasad dialogu społecznego oraz prawidłowej, odpowiedzialnej legislacji. Stanowi też przejaw lekceważenia przez władzę wykonawczą strony społecznej, którą reprezentuje najliczniejsze stowarzyszenie sędziowskie w Polsce”7.
Prace nad ustawą z lipca 2017 r. i jej założenia
Wspomniany projekt zakładał regulację kilku kwestii, które warto zasygnalizować. Po pierwsze, co już zostało wspomniane, zakładano zmianę sposobu wyboru sędziowskiej części składu KRS. Zamierzano odejść od skomplikowanego algorytmu wyboru sędziów, który powodował, że sędziowie sądów wyższych instancji mieli proporcjonalnie większy udział w wyborze członków KRS, co niekiedy uważano za naruszenia zasady równości formalnej głosu, która, co warto podkreślić, nie ma w tym wypadku wyraźnych podstaw konstytucyjnych. W miejsce tego projekt zakładał, że środowisko sędziowskie zostanie pozbawione bezpośredniego wpływu na wybór członków tego organu8. Wybór członków KRS miał być wszakże dokonywany przez Sejm RP bezwzględną większością głosów. Oznacza to, że ten organ, o ewidentnie politycznym charakterze, miał decydować o tym, kto zostanie członkiem tego organu9. Co więcej, kandydatów na członków miały zgłaszać wyłącznie Prezydium Sejmu oraz grupa co najmniej 50 posłów. Stowarzyszenia sędziowskie mogły w świetle projektu jedynie rekomendować swoich kandydatów marszałkowi Sejmu, co jednak nie miało być równoznaczne z ich zgłoszeniem. Szczególnie istotne jest to, że marszałek nie byłby w żaden sposób związany takimi rekomendacjami, mając nawet możliwość nieprzedstawienia ich Prezydium Sejmu w celu dokonania zgłoszenia kandydata. Dlatego też uprawnienie to można uznać w dużej mierze za iluzoryczne10. Jeżeli już Sejm miałby dokonywać wyboru, to minimalizację ryzyka upolitycznienia tego procesu mogłoby stanowić powierzenie wyłączności zgłaszania kandydatów przez środowisko sędziowskie, z pominięciem ciał o charakterze politycznym.
[/hidepost]