- Temat numeru
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(15)/2014, dodano 8 maja 2014.
Konstytucyjne i ustawowe uwarunkowania niezawisłości sędziowskiej
[hidepost=1]
W świetle wyżej zarysowanego stanowiska TK, sprzeczny z Konstytucją jest nadzór wkraczający w sferę niezawisłości sędziowskiej i ingerujący w proces sędziowskiego orzekania, a także nadzór dokonywany w oparciu o nieprecyzyjne przepisy. Pozornie opiniowana ustawa zmieniając regulacje dotyczące nadzoru nie narusza tych granic, a nowo wprowadzony art. 9b PrUSP wyraźnie stanowi: „czynności z zakresu nadzoru administracyjnego nie mogą wkraczać w dziedzinę,
w której sędziowie są niezawiśli”. Przy bliższej analizie okazuje się jednak coś przeciwnego. Należy tu wskazać na następujące rozwiązania ustawowe:
1) nadzór dotyczy działalności administracyjnej sądów, która określona jest w art. 8 PrUSP w nowym brzmieniu jako polegająca na: zapewnieniu odpowiednich warunków techniczno-organizacyjnych oraz majątkowych funkcjonowania sądu i wykonywania przez sąd zadań, o których mowa w art. 1 § 2 i 3 oraz zapewnieniu właściwego toku wewnętrznego urzędowania sądu, bezpośrednio związanego z wykonywaniem przez sąd zadań, o których mowa w art. 1 § 2 i 3 PrUSP. W powołanym art. 1 § 2 i 3 PrUSP chodzi o wymiar sprawiedliwości w zakresie nienależącym do sądów administracyjnych, wojskowych i SN oraz o wykonywanie innych zadań
z zakresu ochrony prawnej powierzonych w drodze ustawy. Takie ujęcie przedmiotu nadzoru z podwójnym odesłaniem do innych przepisów jest nie tylko nieczytelne prima facie, ale też nie definiuje, co oznacza „właściwy tok wewnętrznego urzędowania sądu, bezpośrednio związany z wykonywaniem przez sąd zadań, o których mowa w art. 1 § 2 i 3”. Brak tu podania elementów tak fundamentalnych dla precyzyjnego pojęcia nadzoru jak:
• wskazanie zakresu przedmiotowego nadzoru, a więc wskazania co ustawodawca rozumie pod pojęciem działalności administracyjnej bezpośrednio związanej
ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, jednak sprawowaniem tego wymiaru niebędącej (czy chodzi tu np. nie tylko o czynności administracyjne, ale także
o czynności związane ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, jak analiza odroczeń spraw, koncentracji materiału dowodowego sprawy, rytmiczności wyznaczanie posiedzeń itp.?);
• kryteriów nadzoru (takich jak np. legalność, celowość, rzetelność);
• form nadzoru.
Skoro brak ustawowo ustalonych cech działalności administracyjnej bezpośrednio związanej ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, jednak sprawowaniem tego wymiaru niebędącej, oznacza to pozostawienie ich określenia podmiotom stosującym prawo, a więc sprawującym nadzór. Po dokonaniu
tego dookreślenia będą one mogły dopiero ustalić zakres nadzoru wewnętrznego i zewnętrznego, o którym jest mowa w art. 9a wprowadzonym do PrUSP. Zważywszy,
że nadzór wewnętrzny mają sprawować prezesi sądów, a nadzór zewnętrzny Minister Sprawiedliwości, nieczytelny staje się mechanizm relacji w dziedzinie nadzoru między władzą wykonawczą a władzą sądowniczą. Nieprecyzyjność pojęcia nadzoru i brak czytelnych kryteriów rozdzielenia nadzoru zewnętrznego
od wewnętrznego umożliwia Ministrowi Sprawiedliwości wkraczanie na grunt orzecznictwa, zastrzeżony dla sądu wyższej instancji.
Warto też w tym kontekście zwrócić uwagę na treść art. 37b § 1 oraz art. 37 § 4 PrUSP po nowelizacji z 2011 r.14 Pierwszy z tych przepisów przewiduje, że prezes sądu, w ramach wewnętrznego nadzoru administracyjnego, bada sprawność postępowania w poszczególnych sprawach. Drugi z nich uprawnia prezesa sądu
w przypadku stwierdzenia uchybienia w zakresie sprawności postępowania sądowego, do żądania usunięcia skutków tego uchybienia. Brak precyzyjnego ujęcia przedmiotowego zakresu nadzoru nie tylko stwarza niebezpieczeństwo ingerowania przez prezesów sądów w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli, ale powoduje, że sami sędziowie nie znając zakresu tego nadzoru znajdują się w sytuacji analogicznej do wywierania, choćby podświadomego, nacisku. Brak jednoznacznego stwierdzenia, czy może podlegać nadzorowi nad działalnością administracyjną zarządzanie przez sąd lub przewodniczącego składu tokiem postępowania sądowego, poza czynnościami stricte administracyjnymi innymi niż procesowe. Ocena naruszenia sprawności postępowania może przecież polegać na uznaniu, że postępowanie dowodowe prowadzone jest w zbędnym zakresie, sprawy odraczane są niepotrzebnie, uznaniu wadliwości zawieszania postępowań, zbędności odraczania ogłaszania orzeczeń, wadliwości zwrotu pozwu itp. Tego rodzaju ewentualne uchybienia sędziego mogą stanowić jedynie podstawę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego,
a nie powinny być przedmiotem nadzoru nad działalnością administracyjną. Należy tu nadmienić, że również po ZmPrUSP11 zachowała aktualność wypowiedź
,,iż podzielając troskę o realizację celów postępowania sądowego (lepszą sprawność, przestrzeganie koncentracji materiału dowodowego sprawy, należyte przygotowanie rozprawy, dobrą znajomość akt rozpoznawanej sprawy rytmiczne wyznaczanie posiedzeń, terminowe sporządzanie uzasadnień orzeczeń) nie sposób uznać, aby cele te mogły być objęte pojęciem działalności administracyjnej sądu”15.
Nowo wprowadzony do PrUSP art. 22a § 1 przyznaje prezesowi danego sądu prawo ustalania podziału czynności jedynie po zasięgnięciu opinii kolegium sądu, niebędącego organem samorządu sędziowskiego. Czyni to przy uwzględnieniu specjalizacji sędziów w rozpoznawaniu poszczególnych rodzajów spraw, konieczności zapewnienia właściwego rozmieszczenia sędziów i referendarzy sądowych w wydziałach sądu i równomiernego rozłożenia ich obowiązków oraz potrzeby zagwarantowania sprawnego postępowania sądowego. Regulacja ta stanowi istotny regres do uprzednich, które miały wmontowany system zabezpieczający sędziów przed arbitralnością i nadużyciem biurokracji sądowej. Wprawdzie art. 22a § 5 PrUSP przewiduje, że sędzia, w przypadku zmiany podziału czynności skutkującej zmianą zakresu jego obowiązków, w szczególności przeniesieniem do innego wydziału sądu, może odwołać się do kolegium sądu apelacyjnego, ale kolegium to nie jest organem samorządowym. Rozwiązanie to zagraża niezawisłości sędziowskiej, gdyż organ samorządu sędziowskiego nie ma władczego wpływu na podział czynności
w sądzie. Należy podkreślić, że podział czynności, a więc rodzaj spraw oraz ich ilość mogą stanowić skuteczny sposób nacisku na sędziego, który osłabi jego niezależność wobec władzy wewnątrzsądowej w obecnym stanie prawnym, podlegającej nadzorowi administracyjnemu władzy wykonawczej.
[/hidepost]