• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(15)/2014, dodano 8 maja 2014.

Konstytucyjne i ustawowe uwarunkowania niezawisłości sędziowskiej

prof. dr hab. Bogusław Banaszak
(inne teksty tego autora)

[hidepost=1]

Należy jeszcze zwrócić uwagę na jeden aspekt regulacji wprowadzonych ZmPrUSP13 – w art. 106a § 1 i 2. W piśmiennictwie prawniczym podnosi się, że nie odróżnia się w nich roli sędziego i sądu – „wymiar sprawiedliwości w ­Polsce, według art. 175 Konstytucji, należy do sądów, nie do sędziów. Czy zatem za decyzje składu wieloosobowego miałby odpowiadać w płaszczyźnie ocen tylko sędzia sprawozdawca, czy zgodnie z zasadą kolegialności wszyscy sędziowie orzekający?”22. Poddanie zaś ocenie, choćby pośredniej, sądu narusza w oczywisty sposób korespondującą z niezawisłością zasadę niezależności sądów sformułowaną w art. 173 Konstytucji.

3. Normy regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych

W 2012 r. szereg wątpliwości wzbudziło żądanie ministra sprawiedliwości dotyczące przekazania do ministerstwa akt spraw karnych Marcina P. w celu samodzielnego wyrobienia sobie zdania przez ministra. Podstawą dla tego przekazania akt był § 95 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z 23.2.2007 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych23 stanowiący: „akta sprawy lub akta księgi wieczystej przesyła się na każde żądanie po wykonaniu niezbędnych czynności w sprawie: Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Ministrowi Sprawiedliwości, Sądowi Najwyższemu, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Rzecznikowi Praw Dziecka oraz sądowi odwoławczemu”.

Zdaniem wielu prawników24, minister i prezes gdańskiego sądu apelacyjnego, który udostępnił mu te akta, złamali ­aktualnie obowiązującą PrUSP. Do kwestii tej odniosła się też we wrześniu Krajowa Rada Sądownictwa25 stwierdzając, że w trybie zewnętrznego nadzoru administracyjnego ustawa nie zawiera upoważnienia
dla ministra do żądania przesyłania mu akt sądowych.

W tym miejscu należy podkreślić, że PrUSP w rozdziale o nadzorze nad działalnością administracyjną sądów nie przewiduje możliwości, aby akta procesów były wysyłane do ministerstwa i kontrolowane przez urzędników resortu. Zgodnie z tą ustawą, przebieg procesu mogą kontrolować jedynie sędziowie wizytatorzy przy udziale wizytatora z Ministerstwa Sprawiedliwości na miejscu, w sądzie. Należy też dodać, że art. 41 ust. 1 zd. 1 PrUSP, stanowiący podstawę dla wydania RegUrzSPR, wyraźnie wskazuje wytyczne dotyczące Regulaminu. Ma on określać „wewnętrzną organizację i porządek funkcjonowania sądów, porządek czynności
w sądach, porządek urzędowania organów sądów i wykonywania zadań sędziów pełniących funkcje kierownicze, tok czynności administracyjnych w sprawach należących do właściwości sądów, dopuszczalne systemy i rozkład czasu urzędowania oraz szczegółowe warunki udostępniania pomieszczeń dla uczestników postępowania, świadków i innych osób przebywających w sądach”. Brak jest tu podstaw dla regulacji dopuszczającej przekazanie akt sprawy najwyższym osobom
w państwie, w tym ministrowi sprawiedliwości. Treść regulacji zawartych w rozporządzeniu musi dotyczyć tej samej problematyki, zmierzać do realizacji tych samych zadań i służyć tym samym celom, jakie znajdują wyraz w wytycznych. Rozporządzenie mając z założenia (art. 92 Konstytucji) na celu wykonanie ustawy, musi uwzględniać określony w zawartym w ustawie upoważnieniu zakres spraw przekazanych mu do uregulowania. Wykorzystanie choćby wyraźnych upoważnień ustawowych do innych celów niż założone w upoważnieniu, albo wyjście poza jego zakres, stanowi naruszenie legalności działania organu wydającego rozporządzenie. Nie można przy tym zapominać, że dopuszczalność istnienia rozporządzenia regulującego materie ustawowe i wychodzącego poza merytoryczną treść dyrektywną upoważnienia rodzi ważne problemy z punktu widzenia funkcjonowania podziału władz. Z tego też względu nie może dojść do tego, aby RM lub ministrowie interpretowali upoważnienie do wydania rozporządzenia jako generalne pełnomocnictwo do wydawania norm o charakterze abstrakcyjnym i generalnym, gdyż mogliby de facto zastąpić suwerena lub jego przedstawicieli w działalności prawodawczej. Trybunał Konstytucyjny uznał za niedopuszczalne konstytucyjnie takie sformułowanie upoważnienia, które w istocie „upoważnia nie do wydania rozporządzenia w celu wykonania ustawy (…), lecz do samodzielnego uregulowania całego kompleksu zagadnień (…), co do których w tekście ustawy nie ma żadnych bezpośrednich unormowań czy wskazówek”26. Stanowisko jest powszechnie aprobowane
w polskiej nauce prawa.

Na marginesie warto zauważyć, że zagadnieniem zgodności z prawem działań Ministra Sprawiedliwości w tej sprawie zajmowała się Prokuratura Okręgowa
w Warszawie. Jej rzecznik w komunikacie prasowym stwierdził, że Minister Sprawiedliwości, dyrektor departamentu sądów MS oraz prezesi sądów w Gdańsku swoim działaniem nie wyczerpali znamion przestępstwa. „Wyżej wymienieni funkcjonariusze publiczni naruszyli przepisy proceduralne, ale ich zachowanie nie naruszyło dóbr prawnie chronionych, jednocześnie działali na korzyść interesu publicznego”27. W związku z opisaną wyżej sprawą, pojawiła się inicjatywa poselska zmiany PrUSP polegająca na jednoznacznym przyznaniu ministrowi sprawiedliwości prawa wglądu w akta sądowe.

4. Regulacja wynagrodzeń sędziowskich

Konstytucja w art. 178 ust. 2 postrzega kwestie wynagradzania sędziów jako mające wpływ na godność ich urzędu, a tym samym na ich niezawisłość. Koresponduje z tym ujęciem powołana na wstępie Wielka Karta Sędziów, która niezależność finansową zalicza do „filarów niezawisłości”. Wynagrodzenie sędziów powinno być tak ukształtowane, aby, z jednej strony, uniemożliwić jakiekolwiek naciski na nich natury materialnej ze strony legislatywy lub egzekutywy, a z drugiej strony, zabezpieczyć ich przed pokusami korupcyjnymi i zapewnić godziwy standard życia po zakończeniu piastowania urzędu. Konstytucja nie określa jednak żadnych kryteriów służących obiektywizacji określenia wysokości poborów sędziowskich. Trybunał Konstytucyjny opierając się na niej stwierdził, że nie istnieje proste przełożenie wysokości wynagrodzeń sędziowskich na niezawisłość poszczególnych sędziów28. Ponadto stwierdził, że „nie może wskazać (…) – dokładnie
lub w przybliżeniu – stawek wynagrodzeń sędziowskich. (…) nie jest bowiem pozytywnym normodawcą. (…) Ogólny wzrost gospodarczy i wzrost poziomu zamożności społeczeństwa niewątpliwie długookresowo rzutuje na »odpowiedniość« wynagrodzeń sędziowskich, jednak z normy konstytucyjnej nie wynika wymaganie ustanowienia w tym względzie przez ustawodawcę jakiejś ścisłej zależności”29.

[/hidepost]