- Temat numeru
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(10)/2012, dodano 17 lutego 2013.
Krajowy Rejestr Sądowy 2.0. Czas na zmiany?
[hidepost=1]
Czy wszystko w KRS musi wpisywać sąd rejestrowy?
Analizując sprawy rozpoznawane przez sądy rejestrowe, a dotyczące podmiotów wpisanych do KRS, zauważyć dwa dość zasadnicze podziały spraw17.
Po pierwsze, zwrócić należy uwagę na, z jednej strony, grupę spraw dotyczących klasycznych podmiotowych rejestrów wchodzących w skład Krajowego Rejestru Sądowego, czyli rejestru przedsiębiorców i rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej, a z drugiej strony grupę spraw dotyczących rejestru dłużników niewypłacalnych.
Po drugie, dostrzec należy, że z uwagi na sposób zainteresowania sądu rejestrowego rozpoznawanymi sprawami o wpis, zauważyć trzeba sprawy, w których sąd rzeczywiście realizuje funkcję kontrolną18 i sprawy, w których sąd rejestrowy pełni wyłącznie rolę ewidencyjną, czyli nie dokonuje kontroli czynności leżących u podstaw wpisu.
Jeżeli chodzi o pierwszy podział, to wskazuję go dla uświadomienia pewnej antynomii między rejestrem przedsiębiorców i rejestrem stowarzyszeń z jednej strony, a rejestrem dłużników niewypłacalnych z drugiej strony. Wchodzące w skład KRS rejestr przedsiębiorców i rejestr stowarzyszeń są rejestrami czysto podmiotowymi, które muszą być prowadzone zawsze dla zapewnienia możliwości wykreowania podmiotu19. Inaczej wygląda sytuacja RDN, do którego wpisuje się wyłącznie określone sytuacje wraz z osobami znajdującymi się w takich sytuacjach20. Do obu czysto podmiotowych rejestrów wpisywane są więc podmioty, które wpisane być muszą i nie ma alternatywy wobec takiego wpisu. Co do zasady, nie można więc zmniejszyć zakresu podmiotowego rejestru21. Inaczej wygląda sytuacja co do RDN, wpisy, w którym nie są bezwzględną koniecznością, a raczej wynikają z wybrania pewnych kategorii zdarzeń, które uznano za warte ujawnienia w takim rejestrze. To ujawnienie sprowadza się najczęściej do wpisania informacji o rozstrzygnięciach innych sądów lub faktach stwierdzonych w innych postępowaniach.
Rozróżnienie to jest przy tym widoczne, np. przy – z jednej strony – sprawie o wpis do KRS spółki z o.o., gdzie sąd zawsze dokonać musi kontroli dokumentów pod kątem zgodności z prawem dokonywanych, zawartych w dokumentach czynności, a w razie wątpliwości weryfikować stan faktyczny, a – z drugiej strony – sprawie o wpis do RDN z urzędu informacji o oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości danej osoby z uwagi na brak środków na pokrycie kosztów postępowania lub orzeczeniu przez sąd upadłościowy zakazu przewidzianego w PrUpN. W tym drugim rodzaju spraw, sąd nie kontroluje przecież w żaden sposób czynności, a jedynie dokonuje wpisania w rejestrze danych wynikających z przesłanego orzeczenia. W istocie, w tej drugiej grupie spraw sąd rejestrowy jedynie ewidencjonuje dane.
Jednoznacznie należy więc wyróżnić sytuacje, gdy sąd rejestrowy rzeczywiście dokonuje kontroli (jak we wskazanym wyżej przykładzie wpisu spółki z o.o.). W takiej sytuacji istotnie można mówić o pełnieniu przez sąd rejestrowy funkcji ochrony prawnej (a więc celu działania sądu rejestrowego), bowiem dokonuje się kontroli uprzedniej czynności cywilnoprawnych. W wyniku dokonania takiej kontroli zaistnieje albo nie zaistnieje wpis. Istotne jest jednak to, że dokona się analizy i oceny podjętych czynności. Można więc mówić w tym wypadku o wyraźnej merytorycznej kontroli ze strony sądu. Kontroli dotyczącej merytorycznej treści czynności, a nie tylko formy dokumentów.
Od takiej sytuacji odróżnić trzeba sytuacje, gdy sąd otrzyma z innego sądu lub innej instytucji określone dokumenty i dokona wpisu na ich podstawie bez żadnej merytorycznej kontroli. W takich przypadkach sąd rejestrowy dokona w istocie wyłącznie kontroli formalnej, a więc czy istnieje orzeczenie sądowe lub zaświadczenie określonej instytucji. Sprowadzając więc sprawę do najbardziej podstawowej czynności uświadomić sobie należy, że sąd rejestrowy dokona wyłącznie kontroli tego, czy istnieje papierowy dokument, opatrzony odpowiednią pieczęcią i podpisem, w którym zawarte są dane wprowadzane do rejestru. Sąd rejestrowy więc w istocie przepisze dane z przesłanego dokumentu do Rejestru. Co do tego, czy istnieją stwierdzone orzeczeniem/zaświadczeniem zdarzenia, zda się natomiast wyłącznie na sąd czy instytucję przesyłającą dokument.
Do grupy sytuacji, gdy sąd dokonuje kontroli, zaliczyć należy większość wpisów w rejestrze przedsiębiorców i rejestrze stowarzyszeń oraz wpisy w RDN dokonywane na wniosek (art. 56 KrRejSU).
Do grupy wpisów, przy dokonywaniu których sąd rejestrowy nie dokonuje kontroli merytorycznej, a wyłącznie ewidencjonuje dane, zaliczyć należy co najmniej:
ü wpisy do RDN dokonywane przez sąd rejestrowy z urzędu na podstawie art. 55 KrRejSU22;
ü wpisy w dziale 4 rejestru przedsiębiorców 41 pkt 1–2 i 4–5 KrRejSU;
ü wpisy informacji dotyczących upadłości na podstawie art. 44 ust. 1 pkt 5 oraz art. 45 ust. 1 i 1a KrRejSU23.
Jeżeli więc możemy wyróżnić określone dane, które są w istocie informacją o orzeczeniu innego sądu, może warto się zastanowić, czy powinien je wpisywać sąd rejestrowy? W gruncie rzeczy po co wydawanie postanowienia o tym, że sąd upadłościowy orzekł zakaz na podstawie art. 373 PrUpN i zakaz ten jest prawomocny. Po co uzasadniać takie orzeczenie sądu rejestrowego i je doręczać osobie podlegającej wpisowi? Przecież osoba ta doskonale wie, że zakaz wobec niej orzeczono. Oczywiście informacje te w RDN mają znaczenie, bo są choćby bazą osób, wobec których orzeczono zakazy, a od 2003 r. działa weryfikacja osób wpisywanych w charakterze członków organów co do tego, czy nie figurują w RDN. Jeżeli jednak te dane są potrzebne (zaznaczmy: dane o orzeczeniu sądu upadłościowego), to po co sąd upadłościowy ma po wydaniu orzeczenia przygotowywać przesyłkę do sądu rejestrowego, wysyłać ją, a sąd rejestrowy nadawać bieg kolejnej sprawie? Czy nie byłoby lepiej, gdyby sąd upadłościowy sam dokonał zaewidencjonowania swojego orzeczenia w RDN? Ktoś powie, że jest to nałożenie dodatkowego obowiązku na sąd upadłościowy. Absolutnie nie. Zalogowanie się pracownika sądu do udostępnionej usługi systemu teleinformatycznego i zamieszczenie tam informacji o orzeczeniu sądu upadłościowego będzie mniej pracochłonne niż przygotowanie przesyłki z odpisem orzeczenia. Co więcej, nie proponuję absolutnej nowości, bo przecież tak sądy upadłościowe przekazują już obecnie informacje o ogłoszeniu upadłości do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Oczywiście takie rozwiązanie było niewykonalne kilka lat temu, ale rozwój systemów informatycznych i infrastruktury komunikacyjnej czyni ją dziś możliwą. Może więc warto zastanowić się nad tym, czy we wskazanych wyżej przypadkach wpisów o wyłącznie ewidencyjnym charakterze odejść od dokonywania wpisów przez sąd rejestrowy24. Takie rozwiązanie przy tym daje korzyści zarówno sądowi rejestrowemu (bo uwalnia od szeregu spraw, dużej ilości zbędnej korespondencji), jak i sądom i instytucjom zawiadamiającym (bo uwalnia je choćby od generowania dużej ilości korespondencji).
[/hidepost]