- Temat numeru
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(6)/2011, dodano 31 grudnia 2011.
Legislacyjne uwarunkowania prac nad kodyfikacją prawa ustrojowego organów władzy sądowniczej
Podjęcie się przez ustawodawcę skodyfikowania danej dziedziny życia społecznego, szczególnie, gdy posiada ona ukształtowane już ramy normatywne, jest zawsze doniosłym wydarzeniem społeczno-prawnym. Niezaprzeczalnie wyjątkowym jest już natomiast sytuacja, kiedy takie przedsięwzięcie dotyczy skodyfikowania ustroju władzy sądowniczej.
[hidepost=1]
Zainicjowanie dyskusji na temat celowości podjęcia prac zmierzających do zebrania w jednej ustawie oraz unifikacji rozwiązań prawnych dotyczących podstaw ustroju władzy sądowniczej w Polsce zachęca do przedstawienia kilku ogólniejszych uwag dotyczących zagrożeń i wyzwań, jakie stają przed prawodawcą. Wynikają one z konieczności zachowania racjonalnego procesu stanowienia ustaw, w tym m.in. oceny rzeczywistego stanu rzeczy, ryzyka tej działalności, jak i wyboru najwłaściwszych mechanizmów służących ewentualnemu zunifikowaniu przepisów ustrojowych. Poniższe refleksje prowadzone będą jednak wyłącznie z perspektywy prawa konstytucyjnego i uwarunkowań związanych z legislacją. Otwarte pozostaną natomiast kwestie oceny politycznego otoczenia, jakie musi towarzyszyć procesowi stanowienia prawa tak, aby mogło ono dojść do skutku w demokratycznym państwie.
1. Po co nam kodyfikacja? Refleksja publiczna nad stanem władzy sądowniczej w demokratycznej Polsce toczy się od początków transformacji ustrojowej. Już u zarania tych przemian zdawano sobie sprawę, że szczególnie ta władza w państwie będzie miała kluczowe znaczenie dla zapewnienia właściwych i efektywnych mechanizmów ochrony wolności i praw jednostek. Z drugiej strony, pamiętano również o złych doświadczeniach z okresu, „gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane” (wstęp do Konstytucji).
Dziesięć lat temu w ramach Instytutu Spraw Publicznych powstała, pod redakcją Pana Profesora Adama Zielińskiego oraz piszącego te słowa, publikacja dotycząca spojrzenia na ówczesną rzeczywistość władzy sądowniczej oraz próby uchwycenia perspektyw pożądanych kierunków ewolucji zmian1. Była ona podsumowaniem prac w ramach projektu badawczego, w którym wzięli udział zarówno teoretycy prawa, jak i praktycy, szczególnie sędziowie sprawujący wymiar sprawiedliwości w różnych organach władzy sądowniczej. Patrząc z perspektywy dekady, jaka minęła od ukazania się tej publikacji, w odniesieniu do postulatów, które dotyczyły trybu postępowania przed sądami, niektóre z wysuwanych wówczas postulatów zostały wprowadzone w życie, niektóre zdezaktualizowały się w wyniku przyjęcia odmiennych założeń przez prawodawcę, wreszcie pozostają również takie, które nadal są aktualne. Prawodawca zdecydowanie mniej przychylnie odniósł się do przedstawianych wówczas postulatów w zakresie sfery ustrojowo-organizacyjnej władzy sądowniczej. Po 10 latach wydają się być one ciągle godne rozważenia i wprowadzenia w życie, pomimo, że od tego czasu ustawodawca wielokrotnie ingerował w tę sferę prawodawstwa.
Warunkiem dokonania rozsądnych zmian w prawie jest m.in. staranne wychwycenie tych wszystkich elementów obecnej regulacji prawnej dotyczącej ustroju władzy sądowniczej, które mogą być uznane za dysfunkcjonalne. W dyskursie publicznym należałoby poszukiwać uzgodnienia stanowisk w tym zakresie. Przede wszystkim, czy stoimy przed koniecznością korekty, czy rewizji polskiego modelu ustroju władzy sądowniczej. Każda z tych opcji narzuca odmienną perspektywę widzenia problemu. Należałoby sobie również odpowiedzieć na pytanie, czego oczekujemy od kodyfikacji: czy bardziej poszukujemy stabilizacji stanu prawnego, czy też może istotnego poprawienia zastanego stanu normatywnego? Należałoby mieć również jasność, co się stanie, gdy prawodawca nie podejmie żadnych działań legislacyjnych w zakresie zmian w ustroju władzy sądowniczej, m.in. jaki będzie stan władzy sądowniczej za lat 5 czy 10. W szczególności, czy utrzymanie obecnych uregulowań sprzyjać będzie poprawie realizacji prawa jednostek do sądu, ugruntowaniu autorytetu władzy sądowniczej, gospodarnemu wydatkowaniu środków budżetowych, właściwemu wykorzystaniu zasobów kadrowych państwa itp. Wreszcie, skoro zastanawiamy się nad podjęciem prac kodyfikacyjnych, musimy mieć jasność, czy w ogóle kodeks, jako typ ustawy, jest nam potrzebny. Może się bowiem okazać, że na to pytanie odpowiemy sobie „nie”. Wówczas dalsze rozważania na ten temat będą pozbawione sensu.
[/hidepost]