• Prawo karne
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(29)/2017, dodano 6 stycznia 2018.

Owoce zatrutego drzewa – wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 27.4.2017 r.1

Paweł Pośpiech
(inne teksty tego autora)

[hidepost]
Poważne wątpliwości wzbudziła niezbędność zarządzonej kontroli operacyjnej w sytuacji braku wiarygodnych informacji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez oskarżonych. Dalsza konstatacja SA miała znaczenie dla rozstrzygnięcia kluczowego zagadnienia. Sąd Apelacyjny istotę problemu dostrzegł w następującej kwestii: skoro nie zostały spełnione warunki formalne do wdrożenia operacji specjalnej, a oskarżeni przyjęli korzyść majątkową w następstwie prowokacji zainicjowanej wobec nich w ramach prowadzonej operacji specjalnej, to czy w związku z powyższym tak uzyskane dowody mogły być wykorzystane przeciwko oskarżonym i stanowić podstawę ustaleń faktycznych, i w konsekwencji podstawę wyroku skazującego.

Dalsza lektura uzasadnienia przekonuje, że na postawione pytanie udzielono odpowiedzi negatywnej. Logika i precyzja wywodu SA zasługuje na aprobatę i pokazuje jednocześnie, że powierzchowne oceny dokonywane bez znajomości pisemnych motywów orzeczenia prowadzą do wniosków równie powierzchownych i całkowicie chybionych.

Nie wydaje się w tym miejscu potrzebne przywoływanie wywodów Sądu Apelacyjnego dotyczących obowiązywania art. 168a KPK w różnych okresach, albowiem ostatecznie istotny przy wyrokowaniu okazał się wspomniany wyżej przepis w brzmieniu obowiązującym obecnie, a więc od 15.4.2016 r. Zgodnie z tym uregulowaniem, dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 KK, chyba że został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.

W doktrynie wskazuje się, że przy rekonstrukcji normy prawnej z art. 168a KPK należy odnieść się także do poszanowania norm konstytucyjnych, które tworzą standard ochrony praw jednostki. Mimo że a priori wyrażenie kształtujące normę, zawarte w art. 168a KPK, jest sprzeczne w Konstytucją RP, należy w procesie wykładni poszukiwać takiego rezultatu wykładni, który będzie możliwy do uzgodnienia z Konstytucją. W związku z powyższym, akceptacja zasady pionowej spójności systemu, zasady bezpośredniego stosowania i nadrzędności Konstytucji RP przesądza nie tylko o powinności uwzględnienia jej treści w procesie wykładni dokonywanej przez każdy organ władzy publicznej, w tym w szczególności przez sądy, ale także wyboru takich rezultatów wykładni, które nie naruszają Konstytucji, a także służą do realizacji zasad konstytucyjnych.

Szukając potwierdzenia tego poglądu, SA odwołał się do stanowiska wyrażonego w orzecznictwie SN, ale także NSA, zgodnie z którym sąd powszechny może dokonywać oceny konstytucyjności przepisów mających zastosowanie w sprawie i nie prowadzi to do naruszenia konstytucyjnego podziału kompetencji między sądami a Trybunałem Konstytucyjnym. O zgodności przepisu aktu normatywnego z Konstytucją RP Trybunał rozstrzyga w formie orzeczenia ze skutkami przewidzianymi w ustawie. Sąd powszechny nie orzeka zaś o zgodności regulacji z Konstytucją, lecz jedynie odmawia zastosowania przepisu niezgodnego z Konstytucją.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego akceptacja powyższych uwag musi prowadzić do wniosku, że dowód może zostać uznany za niedopuszczalny, jeżeli został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego przy jednoczesnym naruszeniu przepisów Konstytucji (np. art. 30, 47, 49 czy 51 Konstytucji RP). W takiej sytuacji ograniczenie ustawowe wyrażone zwrotem „wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego” nie ma zastosowania, gdyż naruszone w tym zakresie zostały także normy prawa konstytucyjnego.

Z powyższą kwestią wiąże się również zagadnienie, czy wykorzystanie dowodów, które są wynikiem prowokacji ze strony osoby współpracującej z CBA, jest zgodne z rzetelnym, sprawiedliwym procesem – art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ratyfikowanej przez Polskę5. ­Artykuł 6 ust. 1 Konwencji nie definiuje pojęcia rzetelnego, sprawiedliwego procesu, jednak Sąd Apelacyjny zacytował wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka6 z 12.5.2000 r.7, w którym przyjęto zasadę, że ocena rzetelności odnosi się zawsze do całokształtu postępowania. Tym samym, zawsze oceniać należy rolę, jaką „nielegalny” środek dowodowy odgrywał w całokształcie materiału prowadzącego do uznania winy oskarżonego. Jeżeli środek ten nie odgrywał roli „wyłącznej” lub „dominującej”, a istniały dostateczne dowody uzasadniające ustalenie faktów i uznanie winy oskarżonego, zastosowanie nieprawidłowo uzyskanego dowodu, nie przesądza samo w sobie o nierzetelności postępowania.

[/hidepost]