- Prawo cywilne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(24)/2016, dodano 30 sierpnia 2016.
Prawna sytuacja matek zastępczych
[hidepost]
Prawo dziecka do znajomości swego genetycznego pochodzenia
W polskim systemie prawnym, zgodnie z art. 619 KRO, nie podlega wątpliwości, że w Polsce za matkę, w ścisłym biologicznym – faktycznym znaczeniu, uznajemy kobietę, która urodziła dziecko. Troska o kobietę będącą matką wyrażona jest również w art. 71 ust 2 Konstytucji RP9, który stanowi: „Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych, której zakres określa ustawa”. Przywilej szczególnej ochrony przyszłych matek wyraźnie proklamuje art. 68 ust. 3 ustawy zasadniczej: „Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku”. Artykuł ten nakłada obowiązek objęcia ochroną kobiet będących w ciąży.
Prawo dziecka do znajomości swego genetycznego pochodzenia wywodzi się wprost z godności ludzkiej, której daje wyraz treść art. 30 polskiej ustawy zasadniczej. Każdemu przysługuje niezbywalne prawo poznania swojej genetycznej tożsamości i genetycznego pochodzenia. Aktualny stan prawny stanowi zagrożenie dla dzieci, które przyszły na świat dzięki zabiegom prokreacji medycznie wspomaganej, gdyż godzi w gwarantowane konstytucyjnie prawo do poznania swojej tożsamości genetycznej. Według art. 2 Europejskiej Konwencji o Statusie Prawnym Dziecka Pozamałżeńskiego z 15.10.1975 r.10, pochodzenie macierzyste dziecka pozamałżeńskiego ustalone jest przez sam fakt narodzin. Wskazano, że zasadą jest automatyczne ustalanie pochodzenia dziecka od matki na podstawie aktu urodzenia dziecka. Zgodnie z obowiązującym prawem, matką jest kobieta rodząca dziecko, niezależnie od zaistniałych okoliczności faktycznych. Nie ma znaczenia, czy ojcem jest jej mąż, czy nastąpiło uznanie ojcostwa lub sądowe ustalenie ojcostwa, czy też poczęcie nastąpiło w wyniku sztucznego zapłodnienia lub też nasieniem pochodzącym od dawcy. Międzynarodowa Konwencja Praw Dziecka z 28.11.1989 r.11 przyznaje dziecku prawo do tego, aby, jeśli jest to możliwe, znało swoich rodziców i było przez nich wychowywane. Pozostaje się zastanowić, kto w aktualnym stanie agresywnego rozwoju medycyny jest rodzicem, i czy w 1989 r. zastanawiano się nad tym, że może to powodować pewne trudności w ustaleniu w stosunku do kogo prawo to będzie dziecku przysługiwać. W wielu krajach postulat ten, przy ratyfikowaniu, wzbudzał wątpliwości.
Za zwolennikami macierzyństwa zastępczego, przyjąć można, że dziecko związane jest z kobietą rodzącą tylko aktem porodu. Jednak, absolutnie nie wolno deprecjonować tego zjawiska – wydania na świat życia. Rola rodzącej sprowadza się do wydania na świat dziecka, dla którego staje się pewnego rodzaju inkubatorem, co zaś prowadzi do uprzedmiotowienia aktu powicia dziecka. W obecnej sytuacji prawnej, brak związku genetycznego między dzieckiem a rodzącą, nie stanowi dla polskiego prawa problemu uznania jej w świetle prawa za matkę. Powyższe budzi bardzo poważne wątpliwości. W sytuacji tej stwierdzam brak spójności, gdyż przy założeniu, że macierzyństwo zastępcze stanowi groźny, ale znaczny element prokreacyjnego podziemia, godzi ono w podstawowe konstytucyjne prawa osób poczętych w powyższy sposób. Warto w tym miejscu odnieść się do art. 619 KRO, a w jego świetle do art. 73 ust. 3 ustawy z 28.11.2014 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego12, zgodnie z którego brzmieniem – na wniosek przysposobionego po osiągnięciu przez niego pełnoletności wydaje się odpis zupełny dotychczasowego aktu urodzenia wraz z dokumentami z akt zbiorowych rejestracji stanu cywilnego, w formie dokumentu elektronicznego, kopii lub wydruku dokumentu elektronicznego poświadczonych za zgodność z oryginałem przez kierownika urzędu stanu cywilnego. Na podstawie ustawy obowiązującej poprzednio, kwestię z ewentualnym dochodzeniem swojego pochodzenia regulował art. 48 ust. 4 i art. 49 ust. 2a ustawy z 29.9.1986 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego13, który stanowił, że przysposobiony po uzyskaniu pełnoletności mógł żądać podania informacji o swoim genetycznym pochodzeniu poprzez udostępnienie księgi stanu cywilnego w części dotyczącej aktu urodzenia.
Odnosząc się do ustawy o leczeniu niepłodności z 25.6.2015 r.14, która obowiązuje od 1.11.2015 r., wskazuję, że stanowi ona kolejne zagrożenie dla praw dzieci poczętych metodą in vitro w zakresie ich prawa do możliwości poznania swojej genetycznej tożsamości, poprzez umożliwienie dostępu tylko do szczątkowych danych – z art. 37 ust. 2 pkt 2 i 3 LeczNiepłU. Jest to zarzut jak najbardziej istotny, i stanowiący poważne zagrożenie nie tylko dla porządku publicznego, ale i dla bezpieczeństwa jednostki w społeczeństwie. Za opinią SN15, regulacja w dotychczasowym brzmieniu omawianej ustawy jest zbyt enigmatyczna. Projektodawca w art. 30 ust. 1 pkt 5 lit. c oraz art. 36 ust. 1 pkt 5 lit. c przewiduje implicite, że osoba urodzona w efekcie dawstwa innego niż partnerskie z komórek rozrodczych lub dawstwa zarodków ma prawo zapoznać się z pewnymi (niesprecyzowanymi) informacjami dotyczącymi osoby dawcy, po dojściu do pełnoletniości. Należy rozumieć, że projektodawca reguluje w tym przepisie prawo do informacji o własnym pochodzeniu genetycznym. Obawy budzić może element pozbawienia dziecka uprawnienia do poznania swojej tożsamości genetycznej, tj. do poznania tożsamości genetycznej swoich rodziców. Dziecko urodzone w wyniku dawstwa komórek rozrodczych innego niż partnerskie lub dawstwa zarodków, po osiągnięciu pełnoletniości, będzie mogło zapoznać się jedynie z informacjami takimi jak rok urodzenia i szczątkowymi danymi o stanie zdrowia dawców w momencie pobrania gamet, tym samym uniemożliwiono mu dochodzenie informacji o grożących mu chorobach genetycznych. Zachowanie tajemnicy o dawcy chroni jego interesy – jeśli wybiera drogę oddania nasienia do banku komórek rozrodczych, jak i umożliwia funkcjonowanie tych banków, a idąc dalej, uniemożliwianie uzyskania informacji o dawcy, wynika również z tajemnicy lekarskiej. Jednak zasada równości gwarantuje każdemu niezależnie od formy zapłodnienia prawo poznania swojego genetycznego pochodzenia.
[/hidepost]