• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(16)/2014, dodano 29 sierpnia 2014.

Protokół elektroniczny, czyli próba zamachu na Jana Gutenberga

SSN Jacek Gudowski
(inne teksty tego autora)

[hidepost]

Podsumowanie

Poruszyłem tylko niektóre kwestie dotyczące protokołu elektronicznego, który wymaga bezzwłocznych zmian; bez nich pozostanie podłożoną pod sądownictwo bombą z opóźnionym zapłonem. Po­wodów do krytyki i niepokoju jest jednak więcej, gdyż postmoderniści nie siedzą z założonymi rękami i, powołując się na brzmiący już nieco fetyszystycznie postulat „uproszczenia postępowania”, zamierzają zadać kolejne uderzenie; zamiast pisemnych uzasadnień wyroków będziemy mieli uzasad­nienia ustne. Pomi­jam ustrojową, ugruntowaną w tradycji funkcję pisemnego uzasad­nie­nia oraz jego zna­czenie dla utrwalania praworządności, biegu procesu, powagi rze­czy osądzonej itd. Zosta­wiam na boku wnoszony przez uzasadnienia pisemne wkład do jurys­prudencji i dys­kursu naukowego, nie piszę o edukacji oraz o kształto­waniu wzorców jurysdykcyj­nych; to sprawy pryncypialne i oczywiste, których nie wolno ignorować. Przypomnę tylko, że uzasadnienie ustne od dziesiątek lat pełniło
i pełni szczególną rolę społeczną. Podanie moty­wów nastę­puje bezpo­średnio po zam­knię­ciu rozprawy i po naradzie; przewodniczący kieruje je bezpośrednio do stron, pub­liczności oraz mediów, a więc także do opinii publicznej, posługując się zazwy­czaj językiem jasnym i prostym oraz skupiając się na kwes­tiach najważ­niej­szych, budzą­cych naj­więk­sze zain­teresowanie. W uzasadnieniu ustnym jest miejsce na akcenty publi­cys­tyczne i edukacyjne, a w związku z tym na zrozumiałe dla wszystkich sfor­mu­łowa­nia języka potocz­nego, czego uzasadnienie pisemne nie toleruje. Należy tak­że pa­mię­tać o róż­ni­cach między językiem mówionym a pisanym; wy­powiedzi mają cha­rak­ter bardziej spontaniczny, ekspresyjny i addytywny, a jakość i skuteczność komu­nika­cji zależy także w dużym stopniu od elementów prozodycznych (intonacji, barwy gło­su, akcentów), a niekiedy także od tzw. mowy ciała. Słowo pisane natomiast jest emo­­cjonalnie zimne i we­wnętrz­nie upo­rządkowane; zachowuje powagę formalną, wy­­soką precyzję argumentów oraz wymagania stylu tzw. polszczyzny pisanej. Teraz planuje się temu ust­nemu uza­sad­nie­niu odeb­rać spontaniczność oraz jego istotne cechy spo­łeczne i publicys­tyczne, a tra­dy­cyjne, pisemne uzasadnienie wyroku za­mie­­nić w karykaturę tego do­niosłego aktu jurysdyk­cyjnego, rów­nego swą wagą i zna­czeniem samemu wyrze­cze­niu. Żywe, komunika­tyw­ne, zrozumiałe dla słuchaczy, nie­­­kiedy pełne swady motywy wyroku zostaną za­stąpione czytaniem lub deklamo­wa­­­niem drętwych, rażących sztucznością elukubra­cji. A czy ktoś myśli o powadze są­du?

Miejmy nadzieję, że autorzy tego diabelskiego, destrukcyjnego pomysłu opa­miętają się w porę, bo w końcu w ogóle oduczymy się pisać, a nieunikniona wtedy pointa Gutenberg mortuus est wybrzmi już tylko jako dźwięk.

SUMMARY

Electronic court minutes, or an assault on Johannes Gutenberg

The article presents comments, most of them critical, as regards the manner of introducing and applying electronic court minutes. The author believes that because
of civilizational and cultural reasons the path towards audio minutes should be slower and preceded by in-depth studies
of its efficiency. At present, an audio recording of a court session should be complementary to a recapitulative paper record.

 

* Autor jest sędzią Sądu Najwyższego.

1 Artykuł stanowi głos do dyskusji na XIX Ogólnopolskim Zjeździe Katedr i Zakładów Postępowania Cywilnego, który odbył się w Kocierzu k. Andrychowa we wrześniu 2013 r., dotyczącej
m.in. informatyzacji postępowania cywilnego i został też opublikowany [w:] Postępowanie rozpoznawcze w przyszłym Kodeksie postępowania cywilnego, pod red. K. Markiewicza, A. Torbusa, Warszawa 2014.

2 M. McLuhan, Galaktyka Gutenberga [w:] McLuhan. Wybór tekstów, red. E. McLuhan, F. Zingrone, przekład E. Różalska, J. Stokłosa, Poznań 2001.

3 W. Doroszewski (red.), Słownik języka polskiego, T. VII, Warszawa 1963–1969, s. 73.

4 M. Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, T. II, Warszawa 1979, s. 944.

5 M. Bańka (red.), Wielki słownik wyrazów obcych PWN, Warszawa 2003, s. 1031.

6 Protocollum (łac.) oraz prōtókollon (gr.) oznaczały pierwszy, oczywiście zapisany, arkusz na początku księgi.

7 L. Janisch, O protokole i protokołowaniu według nowej procedury cywilnej, „Reforma Sądowa” Nr 6/1897, s. 153.

[/hidepost]