• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(21)/2015, dodano 27 grudnia 2015.

Referendarz sądowy w sprawach karnych

Marcin Kuźmik
(inne teksty tego autora)

[hidepost]
Za niewątpliwie pozytywne uznać należy założenia Kodeksu postępowania karnego oddające w zakres kompetencji referendarzy sądowych (zgodnie z treścią art. 15 § 1 KPK) możliwość wydawania poleceń organom ścigania. Wedle tej regulacji Policja i inne organy w zakresie postępowania karnego wykonują polecenia sądu, referendarza sądowego i prokuratora oraz prowadzą pod nadzorem prokuratora śledztwo lub dochodzenie w granicach określonych w ustawie. Powyższy przepis daje referendarzowi realny wpływ na bieg postępowania. Oczywiste jest, że kluczowe znaczenie będzie miało praktyczne korzystanie z tego uprawnienia przez referendarzy sądowych. Dopiero analiza praktyki, która wykształci się na gruncie wyżej wskazanej regulacji umożliwi ocenę, czy samo wydawanie poleceń może w jakikolwiek sposób ingerować w zastrzeżoną dla sądu sferę sprawowania wymiaru sprawiedliwości. W chwili obecnej wydaje się, że brak jest podstaw, by twierdzić, aby przepis ten naruszał kompetencje zastrzeżone wyłącznie dla sądu.

Wątpliwości budzić może jednak konstrukcja językowa wyżej wskazanego przepisu. Niewątpliwie intencją ustawodawcy było wskazanie, że policja i inne organy w zakresie postępowania karnego wykonują polecenia sądu i referendarza sądowego, a dodatkowo, że policja i owe inne organy prowadzą pod nadzorem prokuratora śledztwo i dochodzenie w granicach określonych w ustawie. Jednak treść przepisu art. 15 § 1 KPK jest dalece niefortunna i niejasna. Może ona budzić wątpliwości w sferze językowej wykładni jego brzmienia, a to dlatego, że możliwe jest wyinterpretowanie z jego treści, że nadzór prokuratora dotyczy również referendarza sądowego. Oczywiste jest, że taki nadzór byłby nie do pogodzenia z założeniami postępowania sądowego w państwie demokratycznym, w którym centralnym punktem struktury organów wymiaru sprawiedliwości jest sąd wraz z jego organami i nie do pomyślenia jest nadzór nad nim jednej ze stron postępowania.

W tym zakresie zaznaczyć należy, że aby w sposób jasny wyrazić zamysł ustawodawcy, redakcja przedmiotowego przepisu brzmieć powinna w sposób następujący:

„Policja i inne organy w zakresie postępowania karnego prowadzą pod nadzorem prokuratora śledztwo i dochodzenie oraz wykonują polecenia sądu, referendarza sądowego i prokuratora w granicach określonych w ustawie”. Powyższa zmiana, w mojej ocenie, doprowadziłaby do tego, że przepis w sposób jasny ograniczałby nadzór prokuratora do Policji i innych organów prowadzących śledztwo i dochodzenie, a dopiero druga jego część wskazywałaby na możliwość wydawania poleceń przez referendarza sądowego w stosunku do Policji i innych podmiotów prowadzących postępowanie przygotowawcze.

Za słuszne uznać również należy powierzenie referendarzom sądowym kompetencji do rozstrzygania w zakresie wyznaczania oskarżonemu obrońcy. Uregulowania w tym zakresie przewiduje znowelizowane brzmienie art. 81 § 1 KPK. Według tego przepisu, w sytuacji określonej w art. 78 § 1, art. 79 § 1 i 2 oraz art. 80, jeśli oskarżony nie ma obrońcy z wyboru, prezes lub referendarz sądowy sądu właściwego do rozpoznania sprawy wyznacza obrońcę z urzędu. Wskazać przy tym należy, że wyznaczenie obrońcy może mieć już miejsce na etapie postępowania przygotowawczego. Analogiczne uprawnienie w zakresie wyznaczenia nowego obrońcy w miejsce dotychczasowego przewiduje art. 81 § 2 KPK. Powierzenie możliwości wydawania zarządzeń w powyższych kwestiach referendarzom sądowym nie narusza monopolu sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez sądy, albowiem nie odnoszą się one do przedmiotu procesu karnego i mają charakter uboczny. Powyższe stanowisko podzielane jest na gruncie literatury6.

Rozpoznanie kwestii wyznaczenia obrońcy odbywać się może zarówno przez referendarza sądowego, jak i przez sędziego. To, czy referendarz sądowy będzie tę kwestię rozpoznawał, zależeć będzie od decyzji sędziego. Przekazanie jej do rozpoznania referendarzowi sądowemu nie może jednak być równoznaczne z jakimkolwiek sugerowaniem treści wydawanej decyzji. Organ ten w zakresie rozpoznania przekazanego zagadnienia jest niezależny od innych organów i kierować się powinien własną oceną okoliczności sprawy i jej charakteru. W przypadku konieczności posiadania przez oskarżonego obrońcy (obrona obligatoryjna) decyzja w przedmiocie wyznaczenia obrońcy z urzędu będzie miała charakter mniej uznaniowy i wiązała się będzie jedynie z oceną, czy w sprawie występują przesłanki obrony obligatoryjnej, o czym więcej uwag poniżej. Jednak w sytuacji wniosku o wyznaczenie obrońcy na podstawie instytucji tzw. „prawa ubogich”, w przypadku przekazania go do rozpoznania referendarzowi sądowemu, organ ten będzie mógł w znacznie większym stopniu dokonywać swobodnej oceny okoliczności sprawy. Jako, że referendarz sądowy w zakresie orzekania cieszy się niezależnością, będzie on mógł dojść do wniosku, iż nie jest uzasadnione wyznaczenie takiego obrońcy. Decyzja negatywna przybierać wtedy będzie formę zarządzenia o oddaleniu wniosku w tym zakresie.

Problem powstać może w sytuacji, gdy oskarżony nie wnioskował o ustanowienie obrońcy, a sędzia z urzędu nabierze przekonania o potrzebie wyznaczenia takowego obrońcy i w tym celu przekaże akta referendarzowi. Co bowiem, jeśli referendarz sądowy uzna, że nie istnieją przesłanki obrony obligatoryjnej? Sytuacja taka może mieć miejsce np. w przypadku oparcia tego przekazania o rzekome wystąpienie przesłanek z art. 79 § 1 pkt 3 i 4 KPK, a zatem o uzasadnione wątpliwości co do stanu psychicznego oskarżonego. Referendarz sądowy stawał wtedy będzie przed problemem formalnego wyrażenia swojej decyzji. Fakt, że rozpoznawanie tej kwestii nie jest inicjowane na wniosek oskarżonego, ale jedynie przekazaniem jej do rozpoznania referendarzowi przez sędziego powodować będzie, że organ ten nie będzie mógł wydać zarządzenia o oddaleniu wniosku o wyznaczenie obrońcy z urzędu (jak w przypadku „prawa ubogich”). Jeśli więc referendarz sądowy w wyżej wskazanej sytuacji, jako niezależny organ orzekający, dojdzie do wniosku, że przesłanki obrony obligatoryjnej nie zachodzą, to pojawi się problem, w jaki sposób ma wyrazić swoje stanowisko w tym zakresie. Wydaje się, że w takiej sytuacji referendarz powinien wydać zarządzenie o stwierdzeniu braku podstaw do wyznaczenia obrońcy z urzędu. Innym rozwiązaniem jest przekazanie akt sprawy sędziemu, celem rozważenia reasumpcji zarządzenia, w którym przedmiotową kwestię poddano rozpoznaniu przez referendarza sądowego (z jednoczesnym wskazaniem przyczyn, dla których referendarz uznał za niezasadne wyznaczenie obrońcy).

[/hidepost]