- Prawo karne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(9)/2012, dodano 26 listopada 2012.
Rola sądu w postępowaniu przygotowawczym
[hidepost=1]
Jak zauważa C. Kulesza4, współczesne kierunki zmian europejskich modeli procesu karnego w tym zakresie przejawiają się w następujących tendencjach:
ü uznawanie postępowania przygotowawczego jako zasadniczego elementu procesu karnego;
ü zmiany w wewnątrzprocesowej równowadze sił na korzyść prokuratury, gdzie wzrostowi jej kompetencji do stosowania środków przymusu musi towarzyszyć troska o zapewnienie gwarancji praw jednostki;
ü konfliktu pomiędzy efektywnością procesu a gwarancjami praworządności;
ü pragmatyzmu legislacyjnego i technologizacji procesu karnego;
ü zastępowania konfrontacyjnych form postępowania formami konsensualnymi oraz zwiększania roli uproszczonych i przyspieszonych trybów postępowania.
Powyżej obserwowane tendencje wiążą się z dążeniem do przyspieszenia i obniżenia kosztów postępowań, które częstokroć, w związku z tym, że dotyczą spraw coraz bardziej skomplikowanych, z elementami transgranicznymi i z użyciem najnowszych zdobyczy techniki, trwają bardzo długo i wiążą się z koniecznością podejmowania nieraz bardzo skomplikowanych czynności. Bez odpowiedzi pozostaje jednak pytanie, jak dalece można uprościć i przyspieszyć proces gromadzenia materiału dowodowego, przy jednoczesnej konieczności zabezpieczenia określonych osób dla tego postępowania, bez pogwałcenia fundamentalnych praw jednostki, w tym tych wynikających z ustaw zasadniczych poszczególnych krajów, ale także aktów prawa międzynarodowego. Dążność do usprawnienia postępowania oraz przyspieszenia poszczególnych procedur musi bowiem współgrać z koniecznością weryfikacji działań organów śledczych z punktu widzenia ich zgodności z wzorcami konstytucyjnymi, przy zachowaniu dbałości o ochronę podstawowych praw jednostki.
Dotychczasowe doświadczenia polskie, jak i krajów zachodniej Europy, uzasadniają tezę, że rolą sądu na etapie postępowania przygotowawczego jest przede wszystkim swoisty nadzór na działaniami prokuratorskimi i innych służb dochodzeniowych, jeśli chodzi o zachowanie przez te organy standardów postępowania właściwych dla demokratycznego państwa prawa5. W tym zakresie obecnie obowiązujące na gruncie polskiego KPK rozwiązania wydają się trafne. Pozostaje natomiast pytanie, na ile należałoby sąd (sędziego) włączać w proces bezpośredniego poszukiwania, gromadzenia i utrwalania dowodów, przy oczywistym wniosku, że zasadniczy wpływ na wyniki rozprawy głównej mają dowody utrwalone na etapie postępowania przygotowawczego. Odpowiedź na to pytanie wiąże się ze wzmiankowaną na wstępie koniecznością przesądzenia określonej formy postępowania głównego, toczącego się przy zachowaniu zasady bezpośredniości przed niezawisłym sądem. W tym miejscu, sygnalizując jedynie problem, zauważyć należy, że wzmocnienie zasady kontradyktoryjności postępowania przed sądem i przesunięcie ciężaru dowodzenia na strony, a przede wszystkim na oskarżyciela publicznego6, wiązać musi się z zasadniczym przerzuceniem także ciężaru samego postępowania na etap przygotowawczy, gdzie powinna nastąpić wyczerpująca weryfikacja linii obrony oskarżonego i prezentowanych przez niego tez. W tym wypadku postulować należałoby ściślejszą kontrolę niezawisłego sądu nad sposobem procedowania organów postępowania przygotowawczego. Gdyby natomiast zachowaniu ulec miał obecny model postępowania karnego wynikający z uregulowań obecnego KPK, w którym właściwa weryfikacja zgromadzonego materiału dowodowego następuje przed sądem, zbędne stałoby się wzmacnianie roli i pozycji sądu (sędziego) na etapie śledztwa bądź dochodzenia. Wówczas rola ta powinna ograniczać się do kontroli poczynań organów śledczych wywoływanej wniesieniem określonego środka odwoławczego na czynności tych organów wiążące się z ingerencją w podstawowe prawa obywatela, w tym przede wszystkim skutkujące pozbawieniem go wolności, względnie z zabezpieczeniem tych dowodów, które nie będą mogły być przeprowadzone w toku rozprawy głównej.
[/hidepost]