- Prawo karne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(9)/2012, dodano 26 listopada 2012.
Rola sądu w postępowaniu przygotowawczym
[hidepost=1]
Oczywiście w wypadku wzmocnienia zasady kontradyktoryjności w postępowaniu sądowym, konieczne będzie wydłużenie ram czasowych prowadzonych dochodzeń i śledztw. Skrócenie postępowań przed sądami, na które nałożono obecnie obowiązek poszukiwania dowodów i obszernego weryfikowania linii obrony oskarżonego, będzie bowiem z pewnością musiało skutkować wydłużeniem postępowań przygotowawczych, na etapie których czynności te będą wykonywane. Wzorem austriackiej instytucji wniosku o umorzenie (Antrag auf Einstellung) warto więc rozważyć, co postuluje C. Kulesza11, wprowadzenie instytucji umorzenia postępowania przygotowawczego przez sąd na wniosek podejrzanego z uwagi na brak dowodowej podstawy prowadzenia postępowania przygotowawczego, gdy ze względu na dotychczasowy okres trwania i zakres postępowania jego dalsze prowadzenie ani nie wzmocni, ani nie spowoduje wyjaśnienia podejrzenia popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw. Wniosek taki mógłby zostać złożony po upływie określonego czasu od wszczęcia postępowania przygotowawczego, zaś decyzja umarzająca postępowanie powinna być zaskarżalna przez prokuratora i pokrzywdzonego, przy czym zasadne byłoby wprowadzenie obligatoryjnego przesłuchania przez sąd podejrzanego przed rozpatrzeniem jego wniosku. Wprowadzenie proponowanej instytucji stanowiłoby dodatkowy instrument służący kontroli postępowania przygotowawczego oraz „dyscyplinujący” prowadzących je.
Rozbudowując w przywołanym zakresie funkcje sądu w postępowaniu przygotowawczym za niezasadne uznać należy natomiast postulowane przez niektórych przedstawicieli judykatury i doktryny12 wprowadzanie do polskiego porządku prawnego instytucji sędziego śledczego. Zwolennicy wprowadzenia tej instytucji uważają, że taki czynnik mógłby w sposób niezależny, obiektywny ocenić prawidłowość i rzetelność przeprowadzanych w toku śledztwa czynności, a ponadto sam prowadziłby sprawy bardziej skomplikowane lub o większej doniosłości społecznej, tam gdzie ryzyko narażenia się na rozmaite naciski jest potencjalnie większe13. Jak można mniemać, sędzia taki korzystałby z jednej strony z atrybutu niezawisłości, z drugiej strony wyłączony byłby z hierarchicznego podporządkowania przełożonym, cechującego prokuraturę. W mojej ocenie, stworzenie tej instytucji w żadnej mierze nie przyczyniłoby się do usprawnienia prowadzonych postępowań ani też nie podniosłoby ich poziomu merytorycznego. W istocie byłoby jedynie kolejnym mnożeniem kosztów, związanych z koniecznością stworzenia nowej instytucji, funkcjonującej na styku sądu i prokuratury i doprowadziłoby do znacznego sformalizowania postępowania przygotowawczego. Czynności dochodzeniowo-śledcze wymagają specyficznego, odmiennego od wymaganego od sądu dokonującego oceny zebranego materiału dowodowego, podejścia. O ile pierwsze wiążą się z koniecznością szybkiego i sprawnego poszukiwania informacji, które następnie mogą okazać się istotne dla sprawy i być przetransponowane do procesu, o tyle ocena sędziego jest oceną o charakterze analitycznym. Powyższa dwutorowość ocen stanowi określoną wartość. Jest nią jasne odseparowanie roli śledczego, zaangażowanego w udowadnianie takiej lub innej tezy i poszukiwanie dowodów na jej obronę od roli bezstronnego arbitra, który w sposób wyważony i niezaangażowany zgromadzony materiał dowodowy oceni. Wydaje się zatem, że rola sądu (sędziego) na etapie inkwizycyjnego postępowania przygotowawczego, powinna być rolą zasadniczo gwarancyjną. Pełnienie owej roli powinno jednak być związane z angażowaniem sędziego wyłącznie w tym momencie, gdy z uwagi na wykonywanie swoistego imperium państwa zagrożone lub naruszone mogą być prawa jednostki. W zakresie wykonywania funkcji kontrolnej wystarcza, aby kontrola taka sprawowana była ex post, za wyjątkiem tych czynności, które mogłyby wiązać się z naruszeniem najważniejszych praw człowieka (jak prawa do wolności), a skutki nieprawidłowego przeprowadzenia takich czynności byłyby nieodwracalne. W pozostałym zakresie wystarczającą pozostaje rola sądu, który pod względem merytorycznym kontroluje zasadność końcowej decyzji procesowej zapadłej w sprawie, bądź też oceniając zarzuty sformułowane w akcie oskarżenia, bądź też weryfikując zasadność umorzenia postępowania przygotowawczego lub odmowę jego wszczęcia, przy zachowaniu możliwości wnoszenia przez pokrzywdzonego subsydiarnego aktu oskarżenia14. Nie ma także powodów, by ze struktury sądów wyodrębniać specjalne jednostki, w których zasiadaliby sędziowie, do których zadań należałaby wyłącznie kontrola postępowań przygotowawczych. Po pierwsze taka ,,specjalizacja” wcale nie gwarantowałaby wyższego poziomu merytorycznego wydawanych rozstrzygnięć, z drugiej zaś strony powodowałaby ograniczanie grupy sędziów do podejmowania wyłącznie pewnego rodzaju decyzji i odejście przez nich od właściwej aktywności orzeczniczej. Oczywiście dostrzec należałoby także pewne plusy wzmiankowanego wyodrębnienia. Obecne rozwiązanie prawne przewidziane w art. 329 § 1 KPK sprawia, że czynności w postępowaniu przygotowawczym dokonuje sąd, powołany do rozpoznania sprawy w I instancji. Sprawia to, że istnieje obawa, iż sędzia nie chcąc, by sprawa ,,wróciła do sądu” w trybie art. 55 KPK (subsydiarny akt oskarżenia), może dążyć do utrzymania w mocy postanowienia umarzającego śledztwo lub dochodzenie, nawet gdy dostrzega pewne istotne braki postępowania przygotowawczego. W tym zakresie należałoby się zastanowić nad możliwością weryfikacji postanowień sądu, w drodze wprowadzania dodatkowego środka zaskarżenia, bądź też wyłączenia danego sądu (nie tylko sędziego) od rozpoznawania wnoszonego następnie subsydiarnego aktu oskarżenia, odmiennie regulując właściwość miejscową do rozpoznawania tego rodzaju spraw.
[/hidepost]