- Sprawy bieżące
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(22)/2015, dodano 3 kwietnia 2016.
Sędziemu nie można zakazać udziału w szkoleniach
Sędzia Łukasz Piebiak wziął udział w zagranicznym szkoleniu, chociaż jego przełożeni nie wyrazili na to zgody. Powodem odmowy miało być to, że wyjazd kolidował z wyznaczoną na dany dzień sesją. Sędzia jednak przed wylotem na szkolenie sesję odbył. Sprawa dotyczyła natomiast bardziej ogólnego zagadnienia niż sama zgoda na udział w szkoleniu. Chodziło bowiem o objęcie ochroną wynikającą z niezawisłości wszelkich czynności podejmowanych przez sędziów.
Sąd Najwyższy uniewinnił sędziego Łukasza Piebiaka od zarzutu wzięcia udziału w szkoleniach wbrew decyzjom odmownym Prezesa, uznając, że sąd I instancji nie ustalił, jakie przepisy sędzia naruszył. „– Odmowa wzięcia udziału w szkoleniu powinna być umotywowana. Prezes powinien konkretnie wskazać, dlaczego sędzia nie może wyjechać” – mówił sędzia SN Krzysztof Cesarz, przewodniczący składu orzekającego. Sąd Najwyższy podkreślił też, że sędzia nie musi pozostawać w gotowości do pracy, jak to jest w przypadku zwykłych pracowników. „– Sędzia musi się wywiązywać z obowiązków, jakie nakłada na niego ustawodawca” – tłumaczył sędzia Krzysztof Cesarz.
Z uzasadnienia pisemnego: „Taki zakaz nie tworzy powinności podporządkowania się mu przez sędziego, skoro zakaz nie odwołuje się do kolidujących ze szkoleniem obowiązków służbowych”1. „Polecenie uprawnionego organu, mogące przybrać formę zarządzenia administracyjnego określającego liczbę spraw wyznaczanych miesięcznie na wokandy nie może mieć charakteru bezwzględnie obowiązującego, a jedynie zalecenia z pozostawieniem sędziom koniecznego marginesu swobody (za S. Dąbrowskim, Komentarz do art. 79 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych)”.
(IS)
1 Wyrok SN z 26.2.2015 r., SNO 3/15, Legalis