• Prawo karne
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(10)/2012, dodano 17 lutego 2013.

Sfera emocjonalna w kontratypie obrony koniecznej

Kinga Widera, Katarzyna Puka
(inne teksty tego autora)

[hidepost=1]

Ustalanie stanu emocjonalnego w postępowaniu karnym

Ocena przez sąd stanu emocjonalnego sprawcy pod kątem strachu oraz wzburzenia i jego stopnia może zostać dokonana trzema sposobami, przy czym jeden z nich powinien stać się przyjętą praktyką. Można zatem wyróżnić trzy koncepcje:

  1. obligatoryjne powołanie biegłego psychologa;
  2.  uznanie, że ocena stanu wzburzenia lub strachu jest wyłączną kompetencją sądu kierującego się zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, w zestawieniu z hipotetycznym przykładem wzorcowego obywatela;
  3.  fakultatywne powołanie biegłego w sytuacji, gdy pomimo zastosowania dyrektyw art. 7 KPK, nadal nie jest możliwe lub pojawiają się uzasadnione wątpliwości w ocenie stanu emocjonalnego sprawcy.

Argumentem dla pierwszej z koncepcji może być fakt, że stany emocjonalne są na tyle specyficzne i trudne dla oceny, iż ich analiza wymaga wiadomości specjalnych z zakresu psychologii. Zgodnie natomiast z art. 193 § 1 KPK, jeżeli stwierdzenie tej okoliczności ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy konieczne staje się zasięgnięcie opinii biegłego. Należy jednak pamiętać, że strach lub silne wzburzenie nie są wyłącznie pojęciami psychologicznymi, ale również prawnymi stosowanymi przez język ustawy. Przemawia to na korzyść koncepcji, że to sąd kierując się dyrektywami swobodnej oceny dowodów, a więc uwzględniając zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego, mając na względzie hipotetyczną koncepcję wzorcowego zachowania, powinien samodzielnie dojść do kategorycznych wniosków. Takie ogólnikowe i jednorodne podejście przy zastosowaniu wzorca przeciętnego obywatela wydaje się jednak nie do końca trafne w świetle wymogów indywidualizacji odpowiedzialności karnej.

Przychylić należy się zatem do trzeciej koncepcji zwracając uwagę na okoliczność, że sąd może samodzielnie dokonać oceny stanu psychicznego sprawcy, posiadając minimum wiedzy psychologicznej wymaganej od prawników. Prawo zasadniczo zajmuje się afektem fizjologicznym (stanem silnego wzburzenia) jako reakcją na sytuację, która go wywołała. Nie można pominąć jednak próby wniknięcia, czyli zrekonstruowania stanu psychicznego człowieka znajdującego się w sytuacji zagrożenia. Zgodzić należy się ze stanowiskiem J. Gierowskiego64, który podkreśla, że: „z psychologicznego punktu widzenia, silne wzburzenie, niezależnie czy nazwiemy je afektem fizjologicznym czy też nie, będzie stanowiło zawsze istotną właściwość procesów motywacyjnych, odnosząc się przede wszystkim do stopnia samokontroli działania sprawcy (…) proces motywacyjny będzie zawsze wypadkową działania wewnętrznych, intrapsychicznych zmiennych tworzących osobowość człowieka i zewnętrznych czynników sytuacyjnych, mogących mieć charakter różnych sytuacji trudnych”. W przypadku zatem, gdy w zdarzeniu pojawia się więcej czynników mogących wpływać na emocje sprawcy, ich wzajemne relacje i wynikowa powinny zostać określone przez biegłego. W dokonywaniu oceny należy mieć bowiem na uwadze obiektywne okoliczności sprawy i indywidualne cechy działającego pod wpływem strachu i wzburzenia, w sytuacji jednak gdy jakikolwiek z wymienionych czynników budzi chociażby niewielkie wątpliwości, sąd powinien zasięgnąć opinii biegłego, gdyż sam nie dysponuje stosowną wiedzą. Należy przy tym podkreślić, że samodzielna ocena powinna zdarzać się rzadziej, a sąd powinien niezwykle ostrożnie korzystać z tej możliwości. Nawet stanowcza ocena dokonana samodzielnie przez sąd nie uwzględnia struktury osobowości (np. ekstrawersji, introwersji, neurotyczności) oraz właściwości psychicznych sprawcy, a w tym przypadku dla oceny prawno-karnej okoliczności te mają zasadnicze znaczenie. Sąd dokonując oceny ex post, dysponując czasem, możliwością analizy i sięgnięcia do odpowiedniej literatury odwoływać się będzie do racjonalnego i optymalnego działania, co jest nieadekwatne do sytuacji, w jakiej znalazł się sprawca. Stanowczego zasygnalizowania wymaga również fakt, że prawo i psychologia tym samym pojęciom nadają różne znaczenia, np. pojęciu afektu, co niewątpliwie może zniekształcać proces myślowy. Zagadnienie to jest jednak na tyle obszerne, że wykraczałoby poza tematykę niniejszej publikacji.

[/hidepost]