• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(44)/2021, dodano 25 sierpnia 2021.

Temida ma zasłonięte oczy, ale nie powinna być ślepa

Maciej Korta
(inne teksty tego autora)

Zadajmy kilka pytań: jaki jest procent skuteczności tzw. zażaleń poziomych, które według powszechnej opinii, już ze swej istoty są skazane na niepowodzenie? A wniosków o wyłączenie sędziego? Jak często, w czasach epidemii, która wszystkich dotyka w równym stopniu, po miesiącach bezczynności, sąd zobowiązuje nas (strony) do wypełnienia różnych obowiązków w zupełnie nierealnym terminie? Czy czas epidemii usprawiedliwia zjawisko powierzchownej, wybiórczej analizy zgromadzonych dowodów i takiego też podejścia do argumentów stron, zarzutów apelacji, nadmiernego stosowania w uzasadnieniach orzeczeń nic nie znaczących ogólników? Czy można oddalić apelację od wyroku, do którego przez pomyłkę „wklejono” uzasadnienie innego orzeczenia, w zupełnie innej sprawie? Można, gdyż ponoć ostatecznie wyrok odpowiadał prawu. Odpowiadał prawu?! Ach, gdyby tak powód pomylił uzasadnienia pozwu… Należy w tym miejscu podkreślić, że żadna, choćby obiektywnie istniejąca konieczność wyczyszczenia zaległości w referatach, wydziałach czy też poprawa statystyk, nie mogą być tego usprawiedliwieniem.

Jak słyszymy, trwają prace nad kolejną nowelizacją KPC, niosącą za sobą realne zagrożenia dla podstawowych praw procesowych uczestników postępowań. Zmiany są jednocześnie zdecydowanie korzystne dla sądów i zapewne mają poprawić ich statystyki orzecznicze. Zobaczymy, czy środowisko sędziowskie dostrzeże te kwestie, czy też będzie na nie spoglądać wyłącznie przez pryzmat swojego interesu. Ufam, że nie sprawdzi się zasada – moja chata z kraja…

Co ważne – w tym wszystkim nie chodzi o nas, adwokatów, o nasze urażone ambicje (jako profesjonalnych pełnomocników), zawiedzione nadzieje itp. Tu chodzi o naszych klientów, gdyż w ostatecznym rozrachunku to oni płacą najwyższą cenę „za nowe”. A my, adwokaci, możemy jedynie im tłumaczyć to, czego po prostu wytłumaczyć się nie da. Powtórzmy: mylić się jest rzeczą ludzką, ale uczciwość i zwyczajna przyzwoitość wymagają umiejętności przyznania się do błędu. Tymczasem art. 395 § 2 KPC stał się przepisem martwym, a skorzystanie z art. 162 KPC nieprzypadkowo łączy się z wiadomymi dylematami.

Nie należy też lekceważyć świadomości społeczeństwa. Strony postępowań potrafią dostrzec błędy i absurdy sądowe we własnych sprawach i nic dziwnego, że wtedy, gdy przychodzi zabrać głos w słusznej obronie sędziów – w najlepszym przypadku milczą…

Na zakończenie pozwolę sobie na pewne zastrzeżenie. To nie są uwagi skierowane przeciwko środowisku sędziowskiemu. To jest mój głos w jego obronie. Uważam bowiem, że sędziowie winni zdawać sobie sprawę nie tylko z zagrożeń płynących z zewnątrz, ale i z tego, jakie sami stwarzają bądź to uznając, że są nieomylni i niezawiśli od wszystkich i wszystkiego, bądź milcząco akceptując taką postawę u ­innych.

Jestem przekonany, że tylko szczera dyskusja o Wymiarze Sprawiedliwości może przynieść pozytywne efekty i mam nadzieję, że tych kilka zdań będzie do tego zachętą.

* Autor jest adwokatem.
Tekst opublikowany pierwotnie na stronie Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu, zob. https://ora.wroc.pl/temida-ma-zasloniete-oczy-ale-nie-powinna-byc-slepa/.

Strona 2 z 212