- Prawo cywilne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(10)/2012, dodano 17 lutego 2013.
Wstępna narada składu orzekającego przed rozprawą apelacyjną
[hidepost=1]
Kiedy i w oparciu o jaki materiał sąd II instancji w postępowaniu cywilnym wydaje orzeczenie?
Z punktu widzenia regulacji procedury cywilnej, odpowiedź na postawione powyżej pytanie jest jednoznaczna: poza ustawowymi wyjątkami – po przeprowadzeniu rozprawy, jej zamknięciu, po naradzie składu orzekającego nad orzeczeniem i na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu w I i II instancji. Postępowanie przed sądem II instancji, wedle regulacji procesowej, polega na ponownym rozpoznaniu sprawy, co do zasady, w granicach zaskarżenia orzeczenia sądu I instancji. Prawo procesowe zapewnia zatem stronom postępowania prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy przez sąd II instancji i na podstawie tego rozpoznania wydania odpowiedniego rozstrzygnięcia co do istoty sprawy, a wyjątkowo uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd II instancji4. Biorąc pod uwagę powyższe, można oczekiwać pewnej kolejności czynności procesowych sądu II instancji, jak i odpowiedniego przebiegu postępowania przed sądem II instancji. W tym zakresie należy jednak zwrócić uwagę, że niekiedy ustawa stanowi swoje, a praktyka stosuje swoje. Dość często bowiem w praktyce rozpoznanie apelacji polega na bardzo krótkiej rozprawie (wyznaczonej zwykle w wymiarze 30 minut niezależnie od charakteru sprawy), na której sędzia sprawozdawca przedstawia w sposób mniej lub bardziej szczegółowy treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji i oddaje głos pełnomocnikom strony (w razie, gdy ta jest reprezentowana przez pełnomocnika profesjonalnego) w celu wywiedzenia zarzutów i wniosków apelacji oraz przedstawienia odpowiedzi na apelację. Już w tym zakresie można zwrócić uwagę na częste naruszanie tym samym normy procesowej, zgodnie z którą sprawozdanie sędziego powinno dotyczyć stanu sprawy ze szczególnym uwzględnieniem zarzutów i wniosków apelacyjnych5. Sędzia w sprawozdaniu stanu sprawy powinien zatem przedstawić te zarzuty oraz wnioski apelacyjne, zaś ich dalsza argumentacja może być rozwinięta w ustnym stanowisku strony na rozprawie, gdy tymczasem dość często w praktyce cały wywód dotyczący apelacji pozostawia się zwykle pełnomocnikom stron. Czy zatem na rozprawie można ustalić, w jaki sposób sędzia zrozumiał zarzuty i wnioski apelacyjne, czy można w związku z tym uzupełnić argumentację? Wspomniany stosowany przebieg postępowania to uniemożliwia i dlatego często głos strony na rozprawie oznacza zreferowanie (najmilej widziane przez skład orzekający – krótko i zwięźle) treści apelacji z niepewnym skutkiem procesowym. Taki przebieg rozprawy apelacyjnej jest także związany z istotnym „obyczajem” sądowym, który nie znajduje podstawy prawnej w regulacji procesowej, a mianowicie tzw. wstępnej naradzie składu orzekającego przed rozprawą, która de facto staje się naradą nad orzeczeniem zastępując tę właściwą, która powinna odbyć się po zamknięciu rozprawy. Trudno bowiem przyjąć, że wspomniana „wstępna” narada ma jedynie wstępny charakter, gdy tymczasem narada, którą skład orzekający powinien odbyć, trwa niekiedy 5 minut niezależnie od charakteru sprawy czy ilości zarzutów apelacyjnych. Niekiedy wprawdzie sąd II instancji korzysta z możliwości odroczenia ogłoszenia orzeczenia, potrzebując czasu na rzeczywistą naradę, aczkolwiek takie sytuacje należą do rzadkości. Nie chodzi przy tym, aby odroczenie ogłoszenia orzeczenia miało powszechny charakter, ale o to, aby procesowo uregulowany przebieg procesu decyzyjnego sądu II instancji został zachowany wraz z rozkładem punktów ciężkości w ramach tej procedury. Zasadą bowiem w postępowaniu przed sądem II instancji, z punktu widzenia wrażenia stron, jest przeświadczenie, że sąd II instancji wydał orzeczenie (w znaczeniu rozstrzygnięcia sprawy, nie formalnego podpisania sentencji orzeczenia) zanim jeszcze otworzył rozprawę. Rzecz jasna, istotne znaczenie ma fakt należytego przygotowania się sądu II instancji do rozprawy, co niekiedy oznacza także konieczność przedyskutowania w ramach składu orzekającego pewnych spornych kwestii, ale jednak ustawa gwarantuje stronie prawo do wydania orzeczenia dopiero po zamknięciu rozprawy i na podstawie całości materiału zebranego także przed sądem II instancji, w tym na rozprawie apelacyjnej. Takie uchybianie procedurze cywilnej w odniesieniu do przebiegu postępowania przed sądem II instancji nie może być usprawiedliwione ekonomiką postępowania, która jest istotna, ale nie bardziej niż sprawiedliwe orzeczenie i nie może stanowić podstawy dla naruszania procesu decyzyjnego sądu, którego zasady nie stanowią jedynie uregulowania kompetencji sędziowskiej, ale także uprawnień procesowych stron, bowiem mają zapewnić pełność apelacji właśnie, czyli merytoryczne ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd II instancji. Naruszenie tych zasad często znajduje odzwierciedlenie w rozstrzygnięciu, a w szczególności w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sądu II instancji. Zwykle w tym zwięzłym uzasadnieniu pomija się kwestie związane z treścią zarzutów apelacji, co jest istotne zwłaszcza wtedy, gdy sąd II instancji apelację oddala, a więc powinien wyrazić stanowisko, dlaczego nie podzielił wszystkich, czy niektórych zarzutów lub też dlaczego właśnie je uwzględnił. Każda ze stron procesowych ma prawo się tego dowiedzieć. Niekiedy zdarza się sytuacja, kiedy sąd II instancji uzasadnia rozstrzygnięcie powołując się na pewne orzeczenie Sądu Najwyższego nie uzasadniając, dlaczego właśnie to orzeczenie uznaje za zasadne, gdy istnieją także inne, a pozostające w sprzeczności z wybranym (niemających szczególnego statusu jak np. uchwała) przez sąd II instancji orzeczenia Sądu Najwyższego. Jest to szerszy problem umiejętności argumentacji sędziowskiej i umiejętności podejmowania decyzji, jak rozstrzygnąć sprawę, aczkolwiek pozostający w związku z przebiegiem postępowania przed sądem II instancji, w tym ze zrozumieniem i odniesieniem się do treści apelacji i odpowiedzi na nią, a także rzeczywistym przebiegiem rozprawy apelacyjnej. Niekiedy po zakończeniu postępowania można mieć wątpliwości, dlaczego sąd rozstrzygnął sprawę w określony sposób, bo nie ma pewności, czy zrozumiał zarzuty apelacji lub odpowiedzi na nią, nie wiadomo dlaczego pewne zarzuty podzielił, a innym odmówił zasadności, nie jest jasne jakimi motywami argumentacji prawniczej kierował się w rozstrzygnięciu sprawy. A to sędzia (skład sędziowski) ma prawo i obowiązek podjąć tę decyzję w oparciu o całość zgromadzonego materiału dowodowego i po zamknięciu rozprawy, a przekonanie sędziego o zasadności podjętej decyzji powinno być słyszalne w ustnym uzasadnieniu rozstrzygnięcia. Po wyjściu z sali rozpraw strona powinna mieć świadomość, dlaczego zapadło orzeczenie określonej treści i dopiero na tej podstawie składać ewentualny wniosek o pisemne uzasadnienie, a nie w ogóle po to, aby się dowiedzieć jakimi argumentami kierował się sąd. Sąd II instancji prawomocnie wymierza sprawiedliwość w sprawie i także dlatego dochowywanie procedury prowadzącej do wydania merytorycznego orzeczenia po jawnej rozprawie (a nie de facto na posiedzeniu niejawnym) jest nieodzownym elementem konstytucyjnego prawa do sądu.
dr Marlena Pecyna
adiunkt w Katerze Prawa Cywilnego UJ,
adwokat w Izbie Krakowskiej
[/hidepost]