- Prawo karne
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(17)/2014, dodano 11 listopada 2014.
Zarzuty odwoławcze obrońcy oskarżonego
[hidepost]
Przedmiot poniższych rozważań stanowić będzie ustalenie znaczenia zarzutów odwoławczych formułowanych przez obrońcę. Dla rozstrzygnięcia tej kwestii najbardziej istotne pozostaje ustalenie tych obligatoryjnych elementów skargi profesjonalisty, które determinują jej granice. To one wyznaczają bowiem pole objęte kontrolą odwoławczą. Zakwalifikowanie zarzutów obrońcy oskarżonego do kategorii elementów wyznaczających granice oznaczałoby, że jego twierdzenia o błędach wytyczają sądowi odwoławczemu nieprzekraczalny obszar kontroli zakwestionowanego orzeczenia. Nieuznanie zarzutów zawodowego reprezentanta biernej strony procesu karnego jako składnika granic odwoławczych otwiera drogę do kompleksowej kontroli kwestionowanego fragmentu orzeczenia. Sąd kontrolny byłby zobowiązany przeprowadzić ją, z urzędu badając zaistnienie w zaznaczonym rozstrzygnięciu uchybień kwalifikowanych jako bezwzględne i względne podstawy odwoławcze. Konieczne stałoby się wówczas znalezienie innego uzasadnienia dla formułowania zarzutów – niewytyczających obszaru kontrolowanego w instancji odwoławczej, a będących przecież obligatoryjnym składnikiem skargi obrońcy oskarżonego.
Zarzuty obrońcy jako składniki skargi niewytyczające granic środka odwoławczego
Przepisy procedury karnej wprost nie określają znaczenia zarzutów obrońcy. Jednoznaczne stwierdzenie tego, czy zarzuty obrońcy stanowią obligatoryjne elementy wytyczające granice skargi odwoławczej umożliwia dopiero równoczesna wykładnia przepisów uprawniających do przekroczenia granic (art. art. 439 § 1, art. 440, 455, 536 KPK) oraz określających zestaw obligatoryjnych elementów skargi konstruujących pole kontroli odwoławczej (art. 427 § 1–3 KPK). Należy ją połączyć z gramatyczną interpretacją normy określającej zasady uwzględnienia środka sformułowanego przez prawnika działającego na niekorzyść oskarżonego4.
I tak, normy zezwalające sądowi odwoławczemu na kontrolę z urzędu wyznaczają w ten sposób pole, poza którym następuje analiza odbywająca się poza granicami skargi odwoławczej. Wszystkie te upoważnienia zawierają sformułowania równorzędnie traktujące kwestionowane fragmenty pierwszoinstancyjnego orzeczenia (tzw. zakres zaskarżenia) i błędy wytknięte przez skarżącego ferującemu je sądowi (tzw. zakres zarzutów). Ogół przepisów uprawniających do totalnej kontroli orzeczenia umożliwia ją „niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów”5. W konstrukcji przepisów regulujących wyjątki od zasady przewidującej kontrolę w granicach środka odwoławczego zarzuty usytuowano w miejscu identycznym z tymi elementami skargi, które w sposób niewątpliwy określają program kontroli dla sądu odwoławczego (tj. kwestionowanymi fragmentami orzeczenia). Wydaje się to przesądzać o potencjalnie jednakowym statusie zarzutów i zakresu zaskarżenia. Ogólna reguła nakazuje bowiem sądowi odwoławczemu kontrolę limitowaną granicami skargi (art. 433 § 1 KPK), z wyjątkami umożliwiającymi totalną analizę zakwestionowanego orzeczenia. Określenie elementów skargi, od których abstrahuje sąd odwoławczy, kontrolując orzeczenie z urzędu, następuje zaś poprzez równorzędne wyliczenie zarzutów i zakresu zaskarżenia. Jak najbardziej uzasadnione wydaje się więc twierdzenie, że rzekome uchybienia sądu pierwszoinstancyjnego oraz fragmenty kwestionowanej decyzji zakwalifikowano jako elementy skargi wyznaczające pole kontroli odwoławczej6.
Autorami zarzutów umieszczanych w skargach odwoławczych mogą być bardzo różne podmioty. Dopuszczalne jest formułowanie twierdzeń o błędach będących udziałem sądu pierwszoinstancyjnego przez profesjonalistów reprezentujących czynną lub bierną stronę procesu karnego. Uprawnionymi w tej mierze są również podmioty, które nie będąc do tego obligowanymi, jednak zawarły we wnoszonych przez siebie skargach odwoławczych tezy o rzekomych pomyłkach sądu ferującego zaskarżone orzeczenie. Spośród ogółu zarzutów status elementów rzeczywiście konstruujących granice środka mają jednak tylko te, które stanowiąc obligatoryjny składnik skargi, ograniczają analizę sądu odwoławczego, tj. określają obszar, poza którym kontrola jest zakazana.
Oznaczenie zarzutów posiadających obie te właściwości umożliwia analiza wszystkich ewentualnych twierdzeń o błędach sądu pierwszoinstancyjnego dokonywana, po pierwsze, z perspektywy przepisów obligujących do formułowania zarzutów (art. 427 § 2 KPK); po drugie – poprzez pryzmat norm określających kontrolowany obszar decyzji dotkniętej pomyłkami wskazanymi przez profesjonalistów działających na niekorzyść oskarżonego (art. 434 § 1 in fine KPK).
Granice środka odwoławczego są tożsame z programem skargi determinującym pole kontroli zaskarżonego orzeczenia. Ten zaś mogą określać tylko obligatoryjne składniki skargi. Tym samym, zarzuty wskazujące na potencjalne pomyłki sądu pierwszoinstancyjnego mogą stanowić element konstrukcji granic środka odwoławczego tylko wówczas, gdy ten pochodzi od profesjonalisty, zobligowanego do wytknięcia błędów popełnionych przy wydawaniu zaskarżonego orzeczenia (art. 427 § 2 KPK). Warunkiem będzie jednak to, by obszar wytyczony zarzutami tworzył dla instancji odwoławczej nieprzekraczalną barierę kontroli. Ustawa zawęża kontrolę odwoławczą do zbadania twierdzeń o uchybieniach tylko do przypadków, gdy podnosi je profesjonalista działający na niekorzyść oskarżonego (art. 434 § 1 in fine KPK)7. Tym samym, zarzuty prawników podważających orzeczenie w kierunku korzystnym dla oskarżonego nie są takim obligatoryjnym składnikiem skargi, który wytyczałby sądowi odwoławczemu nieprzekraczalny obszar kontroli.
[/hidepost]