• Prawo karne
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(17)/2014, dodano 11 listopada 2014.

Zarzuty odwoławcze obrońcy oskarżonego

dr Katarzyna Sychta
(inne teksty tego autora)

[hidepost]

Rola zarzutów obrońcy

Akceptacja dla tez o totalnej kontroli części orzeczenia podważanego przez obrońcę oskarżonego wymusza znalezienie ratio dla unormowania nakazującego mu formułowanie w treści skargi twierdzeń o błędach będących udziałem sądu pierwszoinstancyjnego.

Skoro kontrola dokonywana w ramach zaznaczonych rozstrzygnięć przez sąd odwoławczy, poza sprawdzeniem zaistnienia uchybień podniesionych przez zawodowego reprezentanta interesów oskarżonego, obejmuje wszelkie inne błędy skutkujące zmianą lub uchyleniem orzeczenia, niejasna pozostaje rola zarzutów stanowiących obligatoryjny składnik skargi obrońcy. Obowiązek umieszczenia w skardze odwoławczej, pochodzącej od zawodowego reprezentanta interesów oskarżonego, twierdzeń o wadliwości procedowania sądu pierwszoinstancyjnego, może bowiem wydać się nadmiernym formalizmem. Istnienie naruszeń prawa materialnego, procedury, ustaleń faktycznych lub rodzaju i wymiaru zastosowanych sankcji sąd kontrolujący i tak musi bowiem uwzględnić działając ex officio. Ponadto, obrońca który wniósł skargę z niekompletną listą zarzutów może w toku trwającego procesu uzupełniać twierdzenia o uchybieniach występujących w ramach podważanego fragmentu orzeczenia14. Nowy zarzut inicjuje bowiem kontrolę, którą sąd i tak musiałby zrealizować15.

W niektórych przypadkach obowiązujący obrońcę nakaz formułowania twierdzeń o błędach popełnionych przez sąd I instancji może generować przewlekłość postępowania międzyinstancyjnego. Otóż, zaniedbanie przez podmiot profesjonalnie reprezentujący oskarżonego obowiązku wskazania zarzutów już w treści skargi odwoławczej, uruchamia procedurę zmierzającą do uzupełnienia brakujących elementów. Ta wydaje się być zupełnie zbędna. Późniejsza obligatoryjna analiza sądu odwoławczego i tak przecież dubluje działania polegające na szukaniu błędów popełnionych przy ferowaniu zakwestionowanego fragmentu orzeczenia. Tymczasem, domaganie się od obrońcy uzupełnienia brakujących zarzutów wstrzymuje tok procesu w oczekiwaniu na takie działania skarżącego, których realizacja nie jest czasowo limitowana.

Obawa o niefunkcjonalność rozwiązania traktującego zarzuty jako obligatoryjny element skarg formułowanych przez obrońców wydaje się być doskonałym pretekstem dla postulatu ujednolicenia roli zarzutów we wszystkich skargach zmierzających do polepszenia procesowego położenia oskarżonego. Ich znaczenie stałoby się identyczne bez względu na profesjonalizm, lub jego brak, podmiotu formułującego środek odwoławczy. De lege ferenda zarzuty obrońcy straciłyby zatem kwalifikację obligatoryjnego składnika środka odwoławczego, zyskując przymiot elementu umieszczanego w niej jedynie fakultatywnie. Ulokowanie twierdzeń o błędach sądu pierwszoinstancyjnego w skardze odwoławczej korzystnej dla oskarżonego pozostawałoby bez wpływu na zakreślenie pola kontroli dokonywanej w instancji odwoławczej.

Postulaty modyfikacji stanu prawnego w kierunku przekształcenia zarzutów obrońcy w nieobligatoryjny składnik skargi odwoławczej są jednak daleko przedwczesne. Obciążający obrońcę obowiązek formułowania twierdzeń o błędach będących rzekomo udziałem sądu pierwszoinstancyjnego już w treści skargi odwoławczej służy bowiem realizacji funkcji gwarancyjnej i prakseologicznej. Gwarancyjny charakter zarzutów pozwala zabezpieczyć interesy podmiotu skarżącego, użyteczna rola zarzutów polega zaś na usprawnieniu działania organu kontrolnego.

Gwarancyjny charakter obowiązku podnoszenia uchybień popełnionych przez sąd ferujący kwestionowane orzeczenie przejawia się w tym, że ich sformułowanie zapewnia objęcie analizą organu kontrolnego tych aspektów działania sądu pierwszoinstancyjnego, które szczególnie zaniepokoiły obrońcę oskarżonego. Nie ma wątpliwości, że uwaga sądu odwoławczego skoncentruje się na sformułowanych przez niego wątpliwościach co do prawidłowości zastosowania prawa materialnego, procedury, poprawności procesu rekonstrukcji stanu faktycznego stanowiącego podstawę decyzji oraz nietrafności zastosowanych konsekwencji popełnionego czynu zabronionego (art. 438 KPK)16. Pewność co do ukierunkowania kontroli na dostrzeżone przez podmiot profesjonalny błędy popełnione przy ferowaniu kwestionowanych rozstrzygnięć wynika z nakazu rozważenia w toku kontroli instancyjnej wszelkich zarzutów umieszczonych w treści skargi odwoławczej (art. 433 § 2 KPK). Podobnego komfortu autorowi skargi nie gwarantuje ani obowiązek poddania zakreślonego pola kontroli totalnej, ani dopuszczalność poterminowego formułowania zarzutów, wskazujących na uchybienia popełnione w ramach zaznaczonego w skardze kwestionowanego obszaru pierwszoinstancyjnego orzeczenia. Niewystarczający charakter kontroli dokonywanej wyłącznie z urzędu wynika zatem z niebezpieczeństwa przeprowadzenia jej w sposób zbyt pobieżny. Niewykluczone bowiem, że sąd pominie rzeczywiście istniejące wadliwości. Te są łatwiej dostrzegalne przez podmiot zawodowy, występujący w toku postępowania sfinalizowanego wydaniem nieprawidłowego orzeczenia.

Gwarancyjny charakter obowiązku formułowania zarzutów już w treści skargi odwoławczej pozwala również zabezpieczyć interesy oskarżonego na wypadek nieobecności jego obrońcy w toku rozprawy apelacyjnej. Gdyby zarzuty obrońcy uzyskały przymiot fakultatywnego elementu skargi, zapewne często strategia obrony polegałaby na pomijaniu ich w treści środka odwoławczego – po to, by zaskoczyć nimi procesowego przeciwnika dopiero w trakcie procedowania przed sądem kontrolnym. Tymczasem, obowiązek stawiennictwa reprezentanta oskarżonego nie jest przecież zasadą obowiązującą w instancji odwoławczej. Zobowiązanie do uczestnictwa obrońcy oskarżonego aktualizuje się wyłącznie w enumeratywnie wyliczonych przypadkach. Obecności reprezentanta biernej strony procesu karnego wymaga kontrola w sprawie oskarżonego korzystającego z obrony niezbędnej implikowanej stanem jego zdrowia, wiekiem, wagą inkryminowanego czynu oraz trudnościami w zwalczaniu tez oskarżenia w warunkach pozbawienia wolności (art. 450 § 1 KPK). Ponadto, do uczestnictwa w analizie wad orzeczenia pierwszoinstancyjnego zawodowy przedstawiciel interesów oskarżonego może zostać zobowiązany w następstwie decyzji prezesa sądu lub sądu, uznających ją za konieczną bądź też wystarczającą dla reprezentacji nieobecnego oskarżonego pozbawionego wolności (art. 451 KPK)17. Kumulacja prawa uczestnictwa obrońcy w rozprawie apelacyjnej z potencjalnie fakultatywnym charakterem jego zarzutów nie gwarantuje objęcia kontrolą tych aspektów procedowania przez sąd pierwszoinstancyjny, które szczególnie zaniepokoiły skarżącego. Istnieje bowiem całkiem realne ryzyko, że – ze względu na nieobecność w toku rozprawy apelacyjnej – profesjonalista działający po stronie oskarżonego nie zdąży sformułować pretensji pod adresem sądu ferującego zakwestionowane orzeczenie.
[/hidepost]