• Edytorial
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(33)/2018, dodano 12 grudnia 2018.

Edytorial

Tomasz Zawiślak
(inne teksty tego autora)

Szanowni Czytelnicy,

Oddajemy w Wasze ręce wyjątkowy numer Kwartalnika.

Niedawno obchodziliśmy 100-lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości. Z tej okazji Prezes SSP „Iustitia” Krystian Markiewicz skierował list do Rodaków. W tym liście zwrócił uwagę na to, co najważniejsze. Przypomniał piękny jubileusz Sądu Najwyższego, który niestety nie doczekał się godnej, państwowej oprawy. Losy niepodległej Polski i niezależnego sądownictwa są nierozerwalnie splecione. Jak wielką radość budzi fakt, że rozumie to coraz więcej obywateli, tak bardzo smuci brak zrozumienia dla tego związku wśród przedstawicieli władzy politycznej.

Taki mamy obecnie „klimat”, że słowa: niezawisłość i niezależność odmieniane są przez wszystkie przypadki niemal każdego dnia. Trudno się zatem dziwić, że znowu zajmujemy się kwestiami ustrojowymi. Począwszy od opinii prawnych dotyczących konkursów na wolne stanowiska sędziowskie (J. Zimmermann, M. Florczak-Wątor i T. Zalasiński), po kolejny fragment odpowiedzi SSP „Iustitia” na „Białą Księgę w sprawie reform wymiaru sprawiedliwości” poświęcony odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Nawet artykuł SSN prof. W. Katnera, na pierwszy rzut oka stricte cywilistyczny, w istocie traktuje o bardzo istotnym elemencie statusu sędziego.

Na szczególną uwagę zasługują jednak wywiady z J. Barcikiem, P. Gąciarkiem i A. Tomczakiem, kryjące się pod zbiorczym tytułem „Niektórzy mówią o nich kamikadze”. Jeden profesor i dwóch sędziów. Trzy spośród siedmiu osób, które odpowiedziały wprost i jednoznacznie na apel Zarządu SSP „Iustitia”. To dzięki nim Naczelny Sąd Administracyjny ma szansę zbadać ważność konkursów do Sądu Najwyższego. Bez ich odwagi i determinacji nie doszłoby do wydania postanowień o wstrzymaniu wykonania uchwał KRS. Nie byłoby też podstawy do zadania arcyważnego pytania prejudycjalnego do TSUE, wskazującego m.in. na wątpliwości co do zgodności z Konstytucją trybu wyboru sędziów do organu pełniącego obecnie rolę KRS.

W tym kontekście warto przypomnieć list prof. M. Matczaka do sędziów TSUE w sprawie praworządności w Polsce. Do niedawna świadomość roli tego Trybunału nie była w naszym kraju wielka. To się bardzo zmienia, także wśród sędziów. Świadczy o tym olbrzymie zainteresowanie konferencją „Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – Praktyka orzecznicza i wpływ na stosowanie prawa krajowego” (Białystok, 14–15.12.2018 r.) organizowaną m.in. przez Oddział SSP „Iustitia” w Białymstoku.

W natłoku zdarzeń dotyczących sądownictwa trzeba koniecznie zwrócić uwagę na rosnącą aktywność samorządu sędziowskiego. Zgromadzenia i zebrania sędziowskie w całej Polsce wypowiadają się coraz krytyczniej na temat działalności organu pełniącego rolę KRS. Pojawiają się uchwały o wstrzymaniu opiniowania kandydatów na sędziów w procedurach konkursowych z udziałem tego organu. W kolejnych sądach odbywają się referenda, których wyniki są miażdżące: zdecydowana większość sędziów uważa, że aktualnie funkcjonująca Rada nie wykonuje należycie zadań określonych w art. 186 ust. 1 Konstytucji, a sędziowie – członkowie KRS powinni podać się do dymisji. Na naszych oczach tworzy się Historia. Kwartalnik stara się być jej obserwatorem i kronikarzem. Nam – sędziom przypadła szczególna rola. Obyśmy nie zawiedli.

Życzę satysfakcjonującej lektury,
Tomasz Zawiślak
Zastępca Redaktora Naczelnego