• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(34)/2018, dodano 7 marca 2019.

O wyborach do Sądu Najwyższego na Ukrainie

Anna Adamska-Gallant
(inne teksty tego autora)

W wyniku wstępnej selekcji polegającej na zbadaniu, czy zgłaszający spełniają wymogi formalne, do dalszego etapu dopuszczono 625 os., przy czym 613 z nich ostatecznie przystąpiło do konkursu. Pierwszą fazą było sprawdzenie teoretycznej wiedzy prawniczej, a następnie każdy z kandydatów musiał zmierzyć się z zadaniem praktycznym polegającym na sporządzeniu projektu rozstrzygnięcia w sprawie przygotowanej przez Wysoką Komisję Kwalifikacyjną. Ta część odbywała się pisemnie, a prace były zanonimizowane. Na tym etapie wyeliminowano 232 kandydatów, w tym 97 dotychczasowych sędziów ubiegających się o nominację do nowego Sądu Najwyższego.

Osoby, które uzyskały wymaganą liczbę punktów, przechodziły do kolejnego etapu polegającego na badaniach psychologicznych, kiedy to kandydaci na sędziów rozwiązywali testy, jak też przechodzili wywiad z psychologiem. Podczas tej części konkursu musieli oni zmierzyć się z pytaniami dotyczącymi m.in. zachowania w sytuacjach krytycznych, odporności na stres i wpływy czy też uległość wobec innych osób. Na podstawie wyników testów i rozmowy kwalifikacyjnej sporządzana została opinia psychologiczna na temat kandydata, dotycząca jego umiejętności osobistych i społecznych, nieskazitelnego charakteru oraz poziomu etycznego. Ten element konkursu był jednym z bardziej kontrowersyjnych, zwłaszcza że taki sposób sprawdzania przydatności do zawodu sędziego nie jest powszechnie stosowany.

Dopiero po pozytywnym przejściu tych wszystkich etapów kandydat na sędziego stawał przed Wysoką Komisją Kwalifikacyjną Sędziów, która przeprowadzała rozmowę kwalifikacyjną. Do tej części dopuszczono 381 os. W trakcie rozmowy kandydat był konfrontowany z wynikami dotychczasowego postępowania konkursowego, w tym z oceną psychologiczną. Miał również możliwość wyjaśnienia wątpliwości co do stanu majątkowego swojego i członków swojej rodziny, relacji z politykami, jak też ewentualnych zastrzeżeń co do swojego nieskazitelnego charakteru, zgłaszanych przede wszystkim przez przedstawicieli Publicznej Komisji Prawości. Rozmowa kwalifikacyjna była nie tylko transmitowana na żywo w internecie, ale jej zapis jest nadal ogólnie dostępny na stronach Komisji Kwalifikacyjnej dla Sędziów, podobnie jak wszystkie dokumenty dotyczące kandydata na sędziego, za wyjątkiem wyników testów psychologicznych.

Rezultaty przeprowadzonego postępowania konkursowego stanowiły podstawę rankingu sporządzonego przez Komisję Kwalifikacyjną, który został przedstawiony Wysokiej Radzie Sądownictwa Ukrainy. To ten właśnie organ, składający się w większości z sędziów wybieranych przez ich Kongres, podejmuje decyzję o powołaniu na stanowisko sędziowskie, co dla swej ważności wymaga dekretu Prezydenta. Co do zasady, ta ostatnia czynność stanowi jedynie formalność, ponieważ Prezydent nie jest uprawniony do kwestionowania ustaleń poczynionych przez Wysoką Radę Sądownictwa w oparciu o rekomendację Komisji Kwalifikacyjnej. Pierwszych 115 sędziów nowego Sądu Najwyższego Prezydent Petr Poroszenko powołał 11.11.2017 r., po roku od rozpoczęcia procedury konkursowej.

Taka sama procedura konkursowa jak w przypadku naboru do SN będzie stosowana w procedurze wyboru sędziów do dwóch nowo tworzonych na Ukrainie sądów: Własności Intelektualnej oraz Antykorupcyjnego. Ponadto w nieco ograniczonej formie jest ona obecnie wykorzystywana do przeprowadzenia procesu weryfikacji wszystkich sędziów ukraińskich, przy czym około 30% z nich zdecydowało się do niej nie przystępować, co oznaczało złożenie z urzędu.

Ukraina postawiła sobie niezwykle ambitne cele. Stoi przed ogromnym wyzwaniem zbudowania niezależnego sądownictwa, co jest szczególnie trudne w kraju o rekordowo niskim poziomie zaufania społecznego do sądów (według danych z 2017 r. ufało im jedynie 12% społeczeństwa). Pozostaje życzyć naszemu wschodniemu sąsiadowi powodzenia w tym procesie, bo niezależne sądownictwo jest niezbędnym elementem demokratycznego państwa prawa. Jednocześnie obserwacja doświadczeń ukraińskich może być niezwykle pouczająca również dla Polski, gdzie tak wiele się mówi o potrzebie wprowadzenia przejrzystych zasad wyboru i awansu sędziów.

* Autorka jest międzynarodowym ekspertem ds. reformy wymiaru sprawiedliwości na Ukrainie, przez 12 lat była sędzią w Polsce, a w latach 2013–2018 pracowała jako sędzia międzynarodowy w ramach Misji Praworządności w Kosowie, w tym od 2015 r. w Sądzie Najwyższym.

Strona 2 z 212