- Ważne pytania
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(9)/2012, dodano 26 listopada 2012.
„Iustitia” może mieć satysfakcję
z Sędzią Grzegorzem Wałejko rozmawiają
[hidepost=1]
K.M.: „Iustitia” nie krytykowała w ogóle delegowania sędziów do MS, ale wnioskowała, by stan taki trwał maksymalnie 2 lata. Czy ktoś się temu przygląda w MS, czy rzeczywiście następuje realne „wietrzenie” MS z sędziów tam zasiedziałych i ich powrót do orzekania?
G.W.: Tak naprawdę od objęcia stanowiska podsekretarza stanu, czyli 1,5 roku temu, przystąpiłem do zmniejszania liczby sędziów delegowanych. Szło to bardzo żmudnie z tego powodu, że jednak zadania ministra sprawiedliwości musiały być wykonywane, a zastąpienie sędziego jest bardzo trudne, z przyczyn, o których wspominałem. Przyspieszenie tego procesu nastąpiło po wejściu w życie nowelizacji PrUSP, a więc po zmniejszeniu „zapotrzebowania” na sędziów w służbie nadzoru. Był taki moment, że ze 160 sędziów w Ministerstwie Sprawiedliwości ich liczba spadła do 133 lub 134 sędziów. Niestety, nie udało się w zadowalający sposób zmniejszyć liczby sędziów poza służbą nadzoru.
K.M.: Jak Pan ocenia okres Pańskiej pracy, kiedy był Pan urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwości, wiceministrem? Jest Pan zadowolony z tego okresu? Czy uważa Pan, że to, co Pan chciał, udało się zrealizować?
G.W.: Nigdy nie byłem urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwości. Delegowanie sędziego do wykonywania czynności administracyjnych w ministerstwie nie zmienia jego statusu i nie powinno zmieniać jego przymiotów. O tym ostatnim niestety część sędziów zapomina, co nie pozwala im wykonywać prawidłowo zadań przypisanych służbie nadzoru. Stąd wynikają tak pożałowania godne sytuacje, jak niezgodne z ustawą postępowanie ministerstwa w sprawie Amber Gold. Z ministerstwem sprawiedliwości jestem związany od 2003 r., kiedy przez 3 miesiące tam pracowałem, następnie jednak wróciłem do sądu, a potem trafiłem do ministerstwa już na stanowisko zastępcy dyrektora departamentu sądów powszechnych. Tak naprawdę istotny jest ten ostatni okres, czyli od 2008 r. Otóż mogę powiedzieć, że był to okres dobry, ponieważ projekty, w których uczestniczyłem, były ważne dla wymiaru sprawiedliwości i w większości przerodziły się w akty prawne. Oczywiście nie jest tak, że uważam, że zrobiłem wszystko, co jest możliwe, a co więcej uważam, że zrobiłem o wiele za mało. Być może powinienem był pracować więcej, żeby efekty były jeszcze lepsze. Czuję jednak satysfakcję. Mam nadzieję, że ten element reformy ustroju sądów powszechnych, jakim jest nowy model nadzoru administracyjnego, ułożenie na nowo stosunku władzy sądowniczej i władzy wykonawczej w zakresie nadzoru nad działalnością administracyjną sądów, jednak utrzyma się i będzie pielęgnowany. Jego prawidłowe wdrażanie spowoduje, że urząd ministra nie będzie w przyszłości chciał wykonywać czynności właściwych dla nadzoru wewnętrznego, a na takie czynności sędziowie – prezesi sądów, świadomi treści ustawy, nie będą się godzić3.
Grzegorzem Wałejko – były wiceminister sprawiedliwości, sędzia WSA w Lublinie.
Krystian Markiewicz – Sędzia Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach, członek zarządu SSP „Iustitia”.
Bartłomiej Przymusiński – Sędzia Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w Poznaniu, członek zarządu i rzecznik prasowy SSP „Iustitia”.
1 Dostępny na: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,12514828,Wiceminister_do_Gowina__Nie_wiazcie_mnie_z_Amber_Gold.html.
2 II K 45/07, niepubl.
3 Pełna wersja wywiadu dostępna na: www.kwartalnikiustitia.pl.
[/hidepost]