- Z trybunałów europejskich
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(25)/2016, dodano 24 listopada 2016.
Jawność oświadczeń majątkowych sędziów z perspektywy europejskiej
[hidepost]
Ocena projektowanej regulacji i jej uzasadnienia
W toku rządowych prac nad projektem ustawy, środowisko sędziowskie zgłosiło do niego liczne uwagi5. Aktywne w tej kwestii było także Stowarzyszenie SSP „Iustitia”6. W zakresie zmian związanych z sędziowskimi oświadczeniami majątkowymi przedkładane uwagi były w całości krytyczne. Podniesiono szereg zasadnych wątpliwości dotyczących upubliczniania takich oświadczeń. Nie jest przedmiotem artykułu ich przytaczanie, zostały one bowiem logicznie uargumentowane w opiniach do projektu ustawy, do których warto odesłać Czytelnika. Przedmiotem analizy jest perspektywa europejska, a ta była, z nielicznymi wyjątkami, rzadko poruszana w opiniach do projektu ustawy. Warto zauważyć, że w trakcie rządowych prac legislacyjnych Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało opinię, zgodnie z którą projekt ustawy nie jest objęty zakresem prawa Unii Europejskiej7, a co za tym idzie nie jest możliwa przedmiotowa sprzeczność regulacji polskiej z normami unijnymi. Formalnie jest to zasadne, gdyż Unia Europejska, jako organizacja międzynarodowa działająca na zasadach kompetencji przyznanych przez państwa członkowskie, nie ma w katalogu przekazanych jej kompetencji, specyfikowanym w art. 2–6 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej8, podstawy prawnej do podejmowania działań związanych z organizacją wymiarów sprawiedliwości w państwach unijnych. Jest to ich wyłączna, suwerenna kompetencja. W praktyce jednak podejście takie nie uwzględnia „miękkich” aspektów związanych z funkcjonowaniem UE. Należy do nich zwłaszcza wymieniona w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej9 wartość, na której opiera się Unia, a jaką jest państwo prawa. Jeśli integralnym elementem państwa prawa (niem. Rechtsstaat, ang. rule of law, franc. etat de droit, wł. stato di diritto) jest niezawisłość i bezstronność sędziowska10, zaś projektowane w Polsce zmiany godzą, co podnoszono w opiniach do projektu ustawy, w tę niezawisłość, to można by uznać, że państwo polskie wprowadzanymi rozwiązaniami narusza fundamentalną wartość UE z art. 2 TUE. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w fakcie, że w większości państw „starej” UE sędziowie nie są zobowiązani do składania oświadczeń majątkowych (obowiązku takiego nie mają np. sędziowie z Belgii, Cypru, Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Irlandii, Luksemburga, Malty, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii), ale także Lichtensteinu, Norwegii, Szwajcarii11. W Danii coroczne oświadczenia dotyczą jedynie osiągniętych dodatkowych dochodów. Nawet jednak w państwach europejskich, w których wprowadzono obowiązek składania oświadczeń majątkowych przez sędziów (Albania, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Estonia, Grecja, Węgry, Włochy, Łotwa, Litwa, Macedonia, Mołdawia, Czarnogóra, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Ukraina), mają one charakter poufny i nie są publicznie dostępne. Należy przy tym zauważyć, że jedynie w dwóch państwach UE (Estonia, Słowacja), w których funkcjonuje system sędziowskich oświadczeń majątkowych, zdecydowano się na ich publiczną bezwarunkową dostępność. Oznacza to, że po pierwsze, nawet w państwach tak doświadczonych przez korupcję w wymiarze sprawiedliwości jak Włochy, uznano, że jawność oświadczeń majątkowych sędziów nie przyczynia się do skuteczniejszej walki z korupcją, nie służy budowaniu kultury prawnej oraz wzmacnianiu społecznej pozycji sędziego. Po drugie, obowiązek składania oświadczeń w znacznej mierze występuje w środkowo-wschodniej części kontynentu, doświadczonej kilkoma dekadami rządów komunistycznych, zasadą jednolitości władzy państwowej i budującej dopiero kulturę prawną. Wydaje się, że Polska powinna aspirować do wyzwolenia się z tych niechlubnych doświadczeń przeszłości, tymczasem projektowane rozwiązania w imię deklarowanej rzekomej przejrzystości, stanowią regres, nadwyrężając wątłe więzy społecznego zaufania do reprezentantów trzeciej władzy.
Dodatkowym argumentem za tym, że wejście w życie projektowanych regulacji będzie negatywnie odróżniać Polskę od obszaru prawnego identyfikowanego z UE jest brzmienie art. 47 Karty Prawa Podstawowych UE z 26.10.2012 r.12, która ma moc prawną równą unijnym traktatom założycielskim. Przepis ten statuuje prawo dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu. Można sobie wyobrazić, że, nawet w przypadku pomyłki w złożonym oświadczeniu, prokuratura, obecnie ściśle podporządkowana władzy wykonawczej, wytaczać będzie w stosunku do sędziego postępowanie karne. Jest to bezpośredni element wpływu na sędziego przez organ władzy wykonawczej w postaci ministra sprawiedliwości. Sprawy takie powinny być pozostawione sędziowskim organom dyscyplinarnym. Pojawić się tu może jednak problem stosowania Karty Praw Podstawowych UE. Wprawdzie zgodnie z jej art. 51, Karta ma zastosowanie do państw członkowskich UE wyłącznie w zakresie, w jakim stosują oni prawo Unii, niemniej jeśli przyjąć, że projektowane w Polsce rozwiązanie narusza niezawisłość sędziowską, to, wówczas tzw. „sprawa unijna” przed sądem krajowym byłaby rozpatrywana z wątpliwościami co do spełnienia warunków przewidzianych w art. 47 Karty Praw Podstawowych. To zaś godzi bezpośrednio w zasadę zaufania, stanowiącą „kamień węgielny” europejskiej współpracy w sprawach sądowych.
Do oceny projektu ustawy nie znajdzie natomiast zastosowania dyrektywa 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 24.10.1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych13, którą od maja 2018 r. zastąpi rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.4.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych)14. Wprawdzie prawo do ochrony danych osobowych jest ważnym elementem składowym prawa do prywatności, niemniej dyrektywa 95/46/WE w art. 3 ust. 2 normującym zakres jej zastosowania przewiduje, że nie jest ona stosowana m.in. do przetwarzania danych osobowych w ramach działalności wykraczającej poza zakres prawa Wspólnoty, w tym w działalności państwa w obszarach prawa karnego. Podobne wyłączenie zawarte jest także w art. 2 ust. 3 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/680 z 27.4.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych przez właściwe organy do celów zapobiegania przestępczości, prowadzenia postępowań przygotowawczych, wykrywania i ścigania czynów zabronionych i wykonywania kar, w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylająca decyzję ramową Rady 2008/977/WSiSW15.
[/hidepost]