• Prawo ustrojowe
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(24)/2016, dodano 30 sierpnia 2016.

Wystąpienie okolicznościowe Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego

Małgorzata Gersdorf
(inne teksty tego autora)

9. Z ułudą polegająca na forsowaniu tezy, iż tylko silny Minister może „uzdrowić” wymiar sprawiedliwości, przyznać rzeczywistą niezawisłość sędziemu separując go od sędziego przewodniczącego, należy zerwać, wypełniając wynikający z ustawy zasadniczej nakaz separacji władz. Zapewnienie niezależności i niezawisłości sądownictwa powszechnego wymaga pozostawienia kompetencji o charakterze organizacyjnym w jego własnej gestii. Kto lepiej zna bolączki i niedomagania wymiaru sprawiedliwości niż sędziowie.

10. Sędziowie to nie banda skorumpowanych „kolesiów”, mafia, którą trzeba wyizolować od społeczeństwa i skierować do „czyszczenia kibli w więzieniach” (to o Sądzie Najwyższym), jak się mówi i pisze o nich, lecz wyspecjalizowani specjaliści o dużej etyce i niezależności działania, profesjonaliści o dużej godności osobistej.

Dlatego trzeba zastanowić się i poważnie przemyśleć koncepcje przyznania nadzoru administracyjnego nad sądami powszechnymi Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego. Powierzenie tych kompetencji Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego postulował mój poprzednik na tym stanowisku, Pan Prezes Stanisław Dąbrowski. Jako człowiek opozycji antykomunistycznej, a także wieloletni, doświadczony sędzia i funkcjonariusz sądownictwa czynił to nie z doraźnych czy osobistych pobudek, ale w poczuciu odpowiedzialności za państwo i wymiar sprawiedliwości. Dlatego koncepcja ta znajduje aprobatę w oczach wielu przedstawicieli nauki prawa i praktyków. Od wielu lat sprawdza się zresztą w sądownictwie administracyjnym, nad którym – na podstawie art. 12 PrUSA – nadzór administracyjny sprawuje Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego.

11. W ramach struktury organizacyjnej Naczelnego Sądu Administracyjnego zadania te wykonuje Biuro Orzecznictwa. Z uwagi na znacznie większy rozmiar sądownictwa powszechnego, powierzenie tych zadań jednostkom działającym obecnie w strukturze Sądu Najwyższego (np. Biuru Studiów i Analiz) przekraczałoby ich możliwości działania. Dlatego konieczne wydaje się utworzenie odrębnego urzędu, któremu zadania te zostałyby powierzone. Sięgając do podobieństw w działaniu centralnych organów administracji, ulokowanie tego urzędu w strukturze wymiaru sprawiedliwości wymagałoby powierzenia Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego kompetencji do mianowania dyrektora tego urzędu.

12. Nie ma przy tym podstaw do obaw, że powołanie takiego urzędu spowodowałoby rozrost administracji czy stawiania pytań o zapewnienie doświadczonych dlań kadr. Zasililiby go bowiem obecnie wykonujący te zadania urzędnicy administracji rządowej.

13. W ramach kompetencji tego urzędu powinny się znaleźć planowanie i nadzorowanie budżetu sądownictwa powszechnego, a także wszelkie zagadnienia dotyczące jego organizacji. To właśnie ten urząd powinien kontrolować bieg urzędowania, czuwać nad sprawnością orzekania, analizować orzecznictwo, weryfikować przestrzeganie obowiązków przez sędziów, urzędników i personel pomocniczy. Natomiast uprawnienia personalne, w tym powoływanie prezesów i wiceprezesów sądów, innych najważniejszych kierowników jednostek wymiaru sprawiedliwości, a także delegowanie sędziów powinny być wykonywane – na wniosek dyrektora urzędu – przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Gwarantowałoby to realną niezależność władzy sądowniczej w strukturze państwa.

14. Prezentacja zarysu tej koncepcji nie ma oczywiście za zadanie wyczerpania tematu. Trzeba jednak przede wszystkim przypomnieć, że obecny stan rzeczy pozostaje sprzeczny z zasadą równowagi i separacji władz. Pozostawienie w rękach władzy wykonawczej kompetencji nadzoru administracyjnego nad sądownictwem powszechnym nie służy także dobru państwa i nie rozwiązuje realnych problemów wymiaru sprawiedliwości. Zdaję sobie sprawę, że realizacja tej koncepcji może wzbudzić opór środowisk politycznych, sprawujących władzę ustawodawczą i wykonawczą. Wierzę jednak, że niezależność i niezawisłość władzy sądowniczej stanowią wartości, których realizacji można oczekiwać w każdych okolicznościach.

15. Ważne jest przekonanie społeczeństwa, iż trzeba chronić wolności zapisane w Konstytucji m.in. przez poszanowanie niezależności sądownictwa. W silnym przywódcy polityku nie można upatrywać remedium na pewne niedociągnięcia wymiaru sprawiedliwości.

Dziękuję za uwagę!

Małgorzata Gersdorf

1 E. Fromm, Ucieczka od wolności, przekł. O. i A. Ziemilscy, Warszawa 1978.

2 Zob. P. Stalski, Sądownictwo III Rzeszy w latach 1933–1945, „Acta Erasmiana” T. X, pod red. M. Sadowskiego, Wrocław 2015, s. 193 i n.

3 Ustawa z 20.2.2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw.

4 S. Dąbrowski, Niezależność sędziowska a podział władz…; R. Piotrowski, O znaczeniu prawa sędziowskiego w polskim ustroju państwowym [w:] Rola orzecznictwa w systemie prawa, pod red. T. Giaro, Warszawa 2016, s. 53; B. Zdziennicki, Znaczenie orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego dla umacniania pozycji władzy sądowniczej, tamże, s. 31 i n.

5 Podkreśla to R. Piotrowski, O znaczeniu…, s. 57.

6 Zdanie odrębne sędziego TK A. Wróbla do wyroku TK z 7.11.2013 r., K 31/12.

Strona 3 z 3123