• Sprawy bieżące
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(30)/2017, dodano 19 kwietnia 2018.

Odpowiedź SSP „Iustitia” na „Białą Księgę” w sprawie reform polskiego wymiaru sprawiedliwości

W odpowiedzi na kompendium podano informacje o rzeczywistym udziale sędziów w radach sądownictwa, które funkcjonują w innych państwach europejskich (Dania, Holandia, Hiszpania).

Teza, że „wszystkie istotne zmiany są całkowicie zgodne z zasadami praworządności” jest bezpodstawna.

Powołując się na mechanizm odkładania w czasie przejścia sędziów w stan spoczynku z udziałem czynników zewnętrznych, funkcjonujący w Wielkiej Brytanii i we Francji rząd przemilczał stanowisko Komisji Weneckiej, że wcześniejsze przejście w stan spoczynku obecnie urzędujących sędziów podważa zarówno ich bezpieczeństwo kadencji, jak i niezależność SN w ogólności. W kompendium pominięto także przykład węgierski dotyczący nagłego obniżenia górnej granicy wieku dla sędziów.

Co do tezy poświęconej postępowaniom dyscyplinarnym, Komisja Wenecka negatywnie postrzega jakikolwiek wpływ Ministra Sprawiedliwości na postępowania dyscyplinarne sędziów. Także pomysł i sposób wprowadzenia ławników do SN spotkał się z krytyką Komisji Weneckiej.

Co do niezawisłości sędziowskiej nie jest prawdą, że:

•     system prawny w Polsce, w kształcie nadanym w ostatnich 2 latach, zapewnia sędziom należyte gwarancje niezawisłości i czyni obawy o zagrożenie praworządności bezpod­stawnymi;

•     wprowadzone zmiany (system losowego przydziału spraw, nowe zasady przenoszenia sędziów między wydziałami sądu) w istotny sposób wzmacniają niezawisłość sędziowską;

•     wprowadzony komputerowy system losowego przydziału spraw zwiększa transparentność w tym zakresie; nie jest znany kod źródłowy systemu i algorytm losowania;

•     zmiana przepisów dotyczących przenoszenia sędziów między wydziałami istotnie wzmocniła pozycję sędziego względem prezesa sądu;

•     zmiany wprowadzone w polskim sądownictwie wzmacniają aspekt wewnętrzny niezawisłości sędziowskiej, oznaczający niezależność sędziego w zakresie orzekania oraz aspekt zewnętrzny dotyczący niezależności sędziów wobec organów (instytucji) pozasądowych;

•     Minister Sprawiedliwości i podlegli mu prezesi sądów nie dysponują środkami wpływania na niezawisłość sędziowską;

•     odwołania prezesów dokonane przez Ministra Sprawiedliwości w okresie 6 miesięcy od wejścia w życie ostatniej nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych stanowiły wyłącznie reakcje na dostrzeżone w sądach nieprawidłowości.

Zmiany przepisów dotyczących powoływania prezesów sądów powszechnych pozbawiły samorząd sędziowski jakiegokolwiek wpływu w tym zakresie. TK wskazał, że dla realizacji konstytucyjnej zasady niezależności sądów konieczne jest zabezpieczenie w ustawie odpowiedniego udziału samorządu sędziowskiego w wyborze prezesa sądu.

Nie jest prawdą, że wszyscy sędziowie Trybunału zostali wybrani zgodnie z prawem, oraz że Trybunał działa prawidłowo.

Ogłoszenie wyroków Trybunału jest bezwzględnym obowiązkiem organu upoważnionego ustawowo do ich publikowania, a niedopełnienie tego obowiązku jest jawnym i jednoznacznym naruszeniem Konstytucji, czyli stanowi delikt konstytucyjny.

Nieprawdą jest, że podejmowane są kroki zmierzające do przyspieszenia postępowań, a dzięki nowelizacji (która nie jest reformą) postępowania sądowe znacznie przyspieszą.

Ani obecny rząd, ani parlamentarzyści rządzącej partii, ani Prezydent RP nie odbyli żadnej poważnej debaty nad reformą wymiaru sprawiedliwości. Nie przedstawili też żadnego spójnego projektu zmian, który zapewniłby sprawiedliwe, szybkie i skuteczne postępowania sądowe.

Istnienie zasady pluralizmu konstytucyjnego państw Unii Europejskiej nie jest tożsame z wnioskiem, że reformy w Polsce pozostają w granicach autonomii będącej skutkiem tego pluralizmu, chronionego przez prawo unijne.

Apelując o „wzajemne zrozumienie”, autorzy „Białej Księgi” sugerują istnienie dwóch stron: Unii Europejskiej i Polski. Jest to mistyfikacja: Polska jest częścią Unii, a system unijny (w tym prawo unijne) jest częścią systemu polskiego (w tym prawa krajowego).

Określenie zamachu ze strony partii rządzącej na niezależność sądownictwa w Polsce mianem „napięć między władzami” jest eufemizmem zacierającym istotę problemu.

Zgodność jednej szczegółowej regulacji wprowadzonej w naszym kraju z rozwiązaniami stosowanymi w innych krajach nie ma żadnego znaczenia instytucjonalnego i nie zmienia faktu, że praworządność w Polsce jest poważnie zagrożona.

(IS)

Strona 2 z 212