• Ważne pytania
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(10)/2012, dodano 17 lutego 2013.

Poziom merytoryczny sędziów jest bardzo wysoki
z dr. Marcinem Dziurdą,
Prezesem Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w latach 2006–2012
rozmawiają

Krystian Markiewicz i Bartłomiej Przymusiński
(inne teksty tego autora)

[hidepost=1]

K.M., B.P.: Stanowisko Stowarzyszenia „Iustita” było takie, aby nadzór nad sądami powierzyć Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego.

M.D.: Takie rozwiązanie dawałoby szansę na poprawę sytuacji. Trzeba pamiętać, że sądy to nie budynki. To ludzie, od których zaangażowania, od których nastawienia zależy kondycja polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wielokrotnie widziałem, także na konferencjach organizowanych przez Stowarzyszenie „Iustitia”, jak poważnie odbierane są przez środowisko sędziowskie wystąpienia Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego czy Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, nawet jeśli bywają krytyczne wobec niektórych postaw sędziów. Sędziowie wiedzą jednak, że krytyka ze strony tych osób to jedynie wyraz troski o kondycję środowiska sędziowskiego. Dlatego w warunkach nadzoru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego byłyby zdecydowanie większe szanse, żeby wśród sędziów podnieść poczucie znaczenia – ale i wartości – tego, co robią. Żeby ten etos sędziów trochę wzmocnić. Jeżeli ma się poczucie wartości tego, co się robi, łatwiej wtedy poradzić sobie z sytuacją, że ja np. mam 10 uzasadnień do napisania, a kolega adwokat zarabia znacznie więcej, choć wcale więcej nie pracuje. Z jednej strony, bycie sędzią nie jest przymusowe, każdy może zrezygnować. Z drugiej jednak – czymś, co może pomóc wytrwać w tej misji jest poczucie, że to, co się robi, jest ważne i wartościowe. W tym sensie nadzór administracyjny Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego mógłby tu pomóc.

K.M., B.P.: A jak Pan ocenia pracę sędziów?

M.D.: Mam takie optymistyczne przekonanie, że jest coraz lepiej. Bardzo wysoko należy ocenić poziom merytoryczny sędziów. Ale, co nie mniej ważne, na uznanie zasługuje też podejście do wykonywanego zawodu, jakie można dziś obserwować. Dla pełnomocnika najbardziej frustrująca sytuacja jest wtedy, gdy próbuje przedstawić swoje stanowisko i czuje, że sąd nie do końca to interesuje. Takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej, można powiedzieć, że to margines, w ostatnich kilkunastu latach nastąpiła ogromna zmiana na lepsze. Taka „dola” pełnomocnika, że raz wygra, a innym razem przegra. Adwokat czy radca prawny to jednak też człowiek. Z jego punktu widzenia niezwykle ważne jest to, czy sąd podszedł poważnie do sprawy, czy podszedł poważnie do jego pracy. Wiadomo, że sąd może podzielić nasze poglądy, może ich też nie podzielić. Proszę jednak wierzyć – jeżeli swoje rozstrzygnięcie sensownie uzasadni, to jest niezwykle ważne. Pełnomocnik czuje się potraktowany poważnie.

K.M., B.P.: I pytanie na koniec – naprawdę nie żałuje Pan decyzji o odejściu z Prokuratorii Generalnej?

M.D.: Decyzja o rezygnacji była niezwykle trudna. Najtrudniej było mi się rozstać z moimi współpracownikami. Bo właśnie ludzie stanowią całą wartość urzędu. Prokuratoria osiągnęła swoją obecną pozycję jedynie dzięki wiedzy, umiejętnościom i zaangażowaniu pracowników. Ja starałem się im jak najmniej przeszkadzać.

K.M., B.P.: A jaką przyszłość widzi Pan przed Prokuratorią Generalną?

M.D.: Przydałaby się dobra stabilizacja. Oczywiście, tego rodzaju urząd cały czas działa jak na polu minowym. Może się okazać, że jakaś jedna decyzja ustawodawcy sprawi, że w krótkim czasie przybędzie wiele tysięcy nowych spraw sądowych przeciwko Skarbowi Państwa. Taka sytuacja, zupełnie możliwa do wyobrażenia, mogłaby sparaliżować działalność Prokuratorii Generalnej.

Jeżeli jednak takich niebezpieczeństw uda się uniknąć – a mam nadzieję, że tak będzie – to wystarczy pozwolić Prokuratorii swobodnie działać. Wykorzystać ogromny potencjał zatrudnionych w niej ludzi. Jeżeli tak się stanie, przyszłość Prokuratorii Generalnej widzę w jasnych barwach.

 

Krystian Markiewicz – Adiunkt w Katedrze Postępowania Cywilnego WPiA Uniwersytetu Śląskiego, sędzia Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach, członek zarządu SSP „Iustitia”.

Bartłomiej Przymusiński – Sędzia Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w Poznaniu, członek zarządu i rzecznik prasowy SSP „Iustitia”.

1 Dz.U. Nr 169, poz. 1417 ze zm.

2 Dz.U. Nr 83, poz. 539; dalej jako: WynProkGenSPU.

[/hidepost]