• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1-2(50)/2023, dodano 25 czerwca 2023.

„Sąd ustanowiony na podstawie prawa” – międzynarodowa konferencja Iustitii, Medel, Uniwersytetu Warszawskiego i Interdyscyplinarnego Centrum Badań nad Wymiarem Sprawiedliwości Uniwersytetu Śląskiego, zorganizowana na Uniwersytecie Warszawskim w dniu 14.4.2023 r.

Monika Frąckowiak
(inne teksty tego autora)

Nuria Diaz Abad odniosła się do kryzysu, jaki przechodzi Rada Sądownicza w Hiszpanii. Wybory do Rady powinny odbyć się w 2018 r., od tamtego jednak czasu, z uwagi na pat polityczny w hiszpańskim parlamencie, nie udało się powołać nowych członków. Do powołania członków Rady konieczna jest większość 3/5, której od 2018 r. nie udało się uzyskać. Mając na uwadze owo „przeterminowanie” rady, uchwalono ustawę, ograniczającą jej kompetencje. Wyjątkowo, umożliwiono Radzie specjalną ustawą wybór dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego, co zostało zrealizowane w grudniu 2022 r. Prelegentka odniosła się do raportu praworządności sporządzonego przez Komisję Europejską, w którym jako rekomendację dla Hiszpanii wskazano przede wszystkim wybór nowych członków Rady, a następnie dostosowanie przepisów dotyczących Rady do standardów europejskich. Jak wyjaśnili przedstawiciele Komisji, w przeciwieństwie do Polski, bez względu na obecny kryzys, system powołań sędziowskich i tak uległ poprawie w stosunku do momentu, kiedy Hiszpania wstępowała do Wspólnoty Europejskiej (w przypadku Polski jest odwrotnie, doszło do degradacji systemu). Niemniej, Komisja podkreśliła, że organizacja i tryb powołania do rady musi ulec dostosowaniu do standardów europejskich. Wraz z Polską Hiszpania jest jedynym krajem, w którym istniejąca rada składa się niemal w całości z osób wybieranych przez parlament, tak więc stoi to w sprzeczności z przywołanymi dokumentami, wytycznymi i orzeczeniami ETPCz (warto wrócić w tym miejscu do artykułu, https://www.kwartalnikiustitia.pl/naczelna-rada-sadownicza-w-hiszpanii-a-projekty-zmian-krajowej-rady-sadownictwa-w-polsce,8685).

Kryzys, choć innej natury, przechodzi także Rada Sądownicza we Włoszech, co przedstawił w swoim referacie Gabriele Fiorentino. Jeśli chodzi o sam konstrukt Rady we Włoszech, to stanowi ona wzór do naśladowania dla innych krajów. Dwie trzecie członków stanowią sędziowie i prokuratorzy (którzy mają równy status we Włoszech), jedna trzecia wybierana jest przez parlament spośród osób o wysokiej wiedzy i doświadczeniu prawniczym. O ile przez wiele lat rada cieszyła się dużym zaufaniem tak społeczeństwa, jak i sędziów oraz prokuratorów, skandal sprzed 4 lat znacznie je podkopał. Otóż dziennikarze śledczy ujawnili, że kilku byłych członków rady – sędziów i prokuratorów, omawiało z politykami kwestię wyboru kluczowych stanowisk prokuratorskich. Jak można się było spodziewać, skandal ten stal się pożywką dla antysędziowskiej propagandy populistycznych polityków. W opinii prelegenta, przyczyną kryzysu, był przede wszystkim brak transparentności podejmowanych decyzji przez Radę oraz zmiany w wyborze sędziów i prokuratorów do Rady. O ile przez wiele lat wybór prezesa determinowany był głównie stażem, od 2006 r. wybór ten należy tylko i wyłącznie od woli rady. W 2002 r. zmieniono też zasady wyboru członków – sędziów i prokuratorów. Zasada ich wyboru przez samych sędziów i prokuratorów pozostała ta sama, przed 2002 r. obowiązywał jednak system proporcjonalny, zmieniony potem na system większościowy. W systemie proporcjonalnym poszczególnych kandydatów przedstawiały grupy sędziów czy prokuratorów. W systemie większościowym liczy się większa liczba głosów oddanych na poszczególnych kandydatów. Jak ocenia Gabriele Fiorentino, system większościowy dla poszczególnych kandydatur, doprowadził do zerwania więzów kulturowych i lojalnościowych grup, które w systemie proporcjonalnym prezentowały jednolitą wizję i brały odpowiedzialność za zachowanie wybranych przez siebie przedstawicieli. Kiedy Rada nie składa się już z przedstawicieli opcji kulturowych, wybranych na zasadzie proporcjonalności przez grupę sędziów/prokuratorów o tej samej orientacji, ale z jednostek, które zasiadają w niej indywidualnie, znikają wszelkie więzy lojalności i przeważają relacje osobiste.

Jak podkreślił prelegent, jasne jest, że dla prawidłowego funkcjonowania Rady oraz zażegnania kryzysu potrzebne są zmiany, głównie poprzez powrót do kryteriów wyłącznie obiektywnych oraz poprzez zwiększenie transparentności. Nie wiadomo na razie, jakie rezultaty przyniesie obecna debata publiczna w tym zakresie (pomysły polityków są niebezpiecznie radykalne i wręcz antykonstytucyjne). Zależy to w dużej mierze od samych sędziów i prokuratorów, na ile dadzą świadectwo przywiązania do wartości konstytucyjnych i przekonają do swojej wizji społeczeństwo.

Bartosz Wołodkiewicz z kolei wskazał, że kryzys praworządności w niektórych państwach członkowskich sprawia, że szczególnego znaczenia nabiera gwarancja „sądu ustanowionego na podstawie prawa”, która przez lata pozostała w cieniu innych elementów „prawa do sądu”. Gwarancja sądu ustanowionego na podstawie prawa stanowi bowiem fundament zasady wzajemnego zaufania do wymiarów sprawiedliwości państw członkowskich Unii Europejskiej, na której opiera się swobodny przepływ orzeczeń. Z orzecznictwa TSUE wynika, że zasada wzajemnego zaufania wymaga, aby każde z państw członkowskich uznawało – z zastrzeżeniem wyjątkowych okoliczności – że wszystkie inne państwa członkowskie przestrzegają prawa Unii, a zwłaszcza praw podstawowych uznanych. Kluczowe jest więc pytanie, pod jakimi warunkami sądy mogą badać, czy wymiar sprawiedliwości innego państwa członkowskiego rzeczywiście gwarantował przestrzeganie praw podstawowych, w tym gwarancji sądu ustanowionego na podstawie prawa.

Według pierwszej koncepcji zasada wzajemnego zaufania mogłaby zostać podważona jedynie, gdyby doszło do stwierdzenia przez Radę na podstawie art. 7 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej rzeczywistego ryzyka naruszenia przez państwo członkowskie gwarantowanego w art. 47 Karty Praw Podstawowych prawa do sądu ze względu na nieprawidłowości w zakresie niezawisłości władzy sądownicze, przy czym skutkiem tego naruszenia musiałoby być zawieszenie udziału tego państwa członkowskiego we współpracy sądowej w sprawach cywilnych. Należy jednak zaznaczyć, że w sprawie C-216/18 PPU TSUE orzekł, iż domniemanie zaufania do systemu prawnego państwa członkowskiego może zostać obalone na skutek informacji dotyczących systemowych problemów z niezależnością sądownictwa w państwie członkowskim.

Druga możliwość uwzględnienia naruszenia gwarancji prawa do sądu ustanowionego na podstawie prawa w państwie pochodzenia orzeczenia wynika wprost z rozporządzeń unijnych dotyczących uznawania i wykonywania orzeczeń. Większość z nich, chociaż obecnie już nie wszystkie, zawierają klauzulę porządku publicznego jako podstawę odmowy uznania lub wykonania orzeczenia. Z orzecznictwa TSUE, zwłaszcza sprawy C-7/98, wynika, że treścią procesowego porządku publicznego są zatem gwarancje wyrażone w art. 47 Karty Praw Podstawowych oraz art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w tym standard sądu ustanowionego na podstawie prawa.  Ich naruszenie w postępowaniu przez sądem państwa pochodzenia orzeczenia może być podstawą odmowy uznania lub wykonania orzeczenia. Stosowanie klauzuli porządku publicznego wymaga jednak, aby naruszenie porządku publicznego miało charakter oczywisty (manifest breach) i realizowało się w konkretnej sprawie.

Trzecia koncepcja opiera się na wypowiedziach nauki prawa i orzecznictwie TSUE i ETPCz dotyczącym gwarancji sądu ustanowionego na podstawie prawa. Pojęcie sądu podlega w prawie Unii Europejskiej wykładni autonomicznej, co zgodnie z omawianą koncepcją, pozwala przyjąć, że sąd państwa członkowskiego musi spełniać pewien standard, aby wydane przez niego orzeczenia mogły zostać uznane lub wykonane. W ogólności można przyjąć, za orzecznictwem TSUE, że orzeczenia, o których wykonanie wnosi inne państwo członkowskie, muszą być wydawane w postępowaniu sądowym gwarantującym niezależność i bezstronność oraz poszanowanie zasady kontradyktoryjności.

Bartosz Wołodkiewicz podkreślił, że naruszanie gwarancji sądu ustanowionego na podstawie prawa stwarza niebezpieczeństwo dla współpracy sądowej w sprawach cywilnych, gdyż podważa wzajemne zaufanie, na którym opiera się swobodny przepływ orzeczeń. Rozwiązań należy w pierwszej kolejności poszukiwać zapobiegając tym naruszeniom bezpośrednio w państwach członkowskich, gdyż transgraniczne skutki wadliwości w sposobie powołania sędziów będą dotyczyć przede wszystkim stron, gdy okaże się, że sąd w innym państwie członkowskim odmówi uznania lub wykonania orzeczenia.

Strona 3 z 41234