- Prawo ustrojowe
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(36)/2019, dodano 28 sierpnia 2019.
Czy Konstytucja jest potrzebna do wymierzania sprawiedliwości?
Artykuł ukazuje zmianę współczesnego paradygmatu konstytucyjnej władzy sądowniczej oraz możliwość realizacji tego paradygmatu w oparciu o zasady Konstytucji RP. Druga część artykułu została poświęcona zjawisku tzw. abuzywnego konstytucjonalizmu i jego destrukcyjnego wpływu na zasady konstytucyjne stanowiące podstawę funkcjonowania sądów.
Czy władza sędziowska w Polsce ma tradycje konstytucyjne?
Tytułowe pytanie ma charakter retoryczny. Należałoby zapytać nie o to, czy Konstytucja jest potrzebna, lecz w jaki sposób powinna formułować podstawy funkcjonowania sądów? Kryzys konstytucyjny w Polsce skłania do postawienia co najmniej kilku pytań o konstytucyjne podstawy wymiaru sprawiedliwości. Nasuwa się przede wszystkim pytanie, czy praktyka ukształtowana po 1997 r. potwierdza prawidłowość tych podstaw? Czy Konstytucja RP stwarza podstawy dla efektywnego systemu sądowej ochrony praw człowieka? Przebieg kryzysu skłania też do zadania pytania o gwarancje niezależności sądów. W Konsekwencji należałoby zapytać, czy pożądana byłaby zmiana Konstytucji? Pytania te są aktualne i istotne. Trzeba jednak pamiętać, że dyskusja nad nimi ma pewne ograniczenia. W dobie konstytucyjnego i sądowego populizmu rzeczowa dyskusja i krytyka praktyki konstytucyjnej może zostać zinstrumentalizowana wyłącznie po to, aby zdyskredytować Konstytucję, jej aksjologię, sądy oraz dyskutantów. Trudno takiej instrumentalizacji uniknąć, można ją jednak ograniczyć. W tym celu należy w szerszym kontekście ukazać argumenty, które często przywołuje się w dyskusji o konstytucjonalizacji władzy sądowniczej. Przede wszystkim chodzi tu o kontekst wprowadzania ewentualnych zmian w Konstytucji.
Istnieje kilka podstawowych czynników, które należy wziąć pod uwagę przy ocenie polskiej Konstytucji oraz formułowaniu propozycji jej zmian. Przede wszystkim należy odwołać się do tradycji konstytucyjnej i ustalić, w jaki sposób kształtuje ona współczesną kulturę prawną. Uwarunkowania wynikające z kultury prawnej są istotne dla oceny obowiązujących rozwiązań konstytucyjnych i sformułowania ewentualnych założeń, na których miałaby się opierać zmiana Konstytucji. Wskazują one na ograniczenia w przyjmowaniu nowych instytucji prawnych. Zmiana Konstytucji powinna być poprzedzona oceną dotychczasowej praktyki konstytucyjnej. Ocena musiałaby obejmować sposób konkretyzacji Konstytucji na poziomie ustaw i innych aktów normatywnych oraz sposób stosowania prawa. Dlaczego tak ważna jest tradycja lub jej brak oraz praktyka konstytucyjna? Można wskazać wiele konstytucji, których teksty sformułowane są podobnie. Niektóre z nich stały się podstawą dla powstania stabilnych, efektywnych, chroniących prawa człowieka systemów konstytucyjnych. Inne oddziałują tylko w sferze deklaracji. O sukcesie konstytucji decyduje świadomość własnej tradycji konstytucyjnej oraz przekonanie, że tekst Konstytucji to zaledwie przesłanka do stworzenia państwa prawa. Świadomość braku takich tradycji też ma znaczenie. Pozwala zidentyfikować ograniczenia we wprowadzaniu konstytucyjnych instytucji.
W Polsce dosyć powszechne jest przekonanie o bogatych i utrwalonych tradycjach konstytucyjnych. Jest ono związane z Konstytucją 3 Maja postrzeganą, z jednej strony, jako zwieńczenie tradycji ustrojowych I Rzeczpospolitej, z drugiej, jako akt prawny dający początek nowoczesnemu europejskiemu konstytucjonalizmowi. Pogląd ten nie znajduje głębszego odzwierciedlenia w praktyce konstytucyjnej. Tradycje z okresu I Rzeczpospolitej mają niewielki wpływ na polskie współczesne instytucje prawne. Natomiast doświadczenia z okresu II Rzeczpospolitej są zbyt skromne, aby mogły stanowić podstawę dla budowania współczesnego konstytucjonalizmu. Współczesne instytucje konstytucyjne kształtowały się przede wszystkim w zachodnim konstytucjonalizmie. Brak własnej państwowości uniemożliwi ich współkształtowanie oraz rozwijanie w Polsce. Dotyczyło to m.in.: form demokracji, podziału władzy, praw człowieka, rządów prawa oraz niezależności sądów. Konstytucja kojarzyła się Polakom przede wszystkim z ideą niepodległości, a nie z zasadami, które są istotą demokratycznego państwa prawa. Polskie tradycje konstytucyjne oddziaływały raczej w warstwie ideowej niż instytucjonalnej. Okres PRL stanowił świadome zerwanie z podstawowymi założeniami zachodniego konstytucjonalizmu. Natomiast negatywne doświadczenia z PRL stanowiły punkt odniesienia dla nowych rozwiązań ustrojowych. Stwarzały przekonanie jak prawo nie powinno być formułowane. Współczesne instytucje ustrojowe zaczęły się kształtować dopiero w 1989 r. Recepcja tych instytucji, bez własnych wcześniejszych doświadczeń, powoduje, że nie są one głęboko zakorzenione w świadomości prawnej i społecznej. W Polsce mamy do czynienia z konstytucjonalizmem adaptacyjnym. Kształt kluczowych instytucji konstytucyjnych w niewielkim stopniu jest efektem naszych własnych doświadczeń ustrojowych.
Czy Konstytucja RP prawidłowo formułuje podstawy władzy sędziowskiej?
Poniżej nie formułuję całościowej odpowiedzi na to pytanie. Przedstawiam jedynie uwagi, które mogą zainspirować dyskusję, w efekcie której kompletne oceny i propozycje mogłyby zostać sformułowane. Po 1989 r. dyskurs konstytucyjny prowadzony był przede wszystkim przez odwoływanie się do rozwiązań ukształtowanych w państwach europejskich oraz orzecznictwie ETPCz. Polskie rozwiązania konstytucyjne kształtowały się stopniowo w toku praktyki działania naczelnych organów państwa, w orzecznictwie TK, sądów oraz w doktrynie. Ich tworzenie odbywało się równolegle z debatą nad uchwaleniem nowej konstytucji. Obowiązującej Konstytucji można postawić zarzut, że nie została uchwalona w tzw. momencie konstytucyjnym. Momentem tym był początkowy okres transformacji, gdy powszechne było przekonanie o konieczności stworzenia podstaw nowego ustroju. Żadna licząca się siła polityczna nie wypracowała w tym okresie konkretnej koncepcji ustrojowej ani sposobu jej realizacji. Konstytucja RP została uchwalona dopiero w 1997 r. Samo uchwalenie Konstytucji odbywało się w warunkach ostrych sporów politycznych i braku powszechnego konsensu co do jej podstawowych instytucji. W efekcie Konstytucja od początku była krytykowana, nie tyle za zwarte w niej rozwiązania, co za swe polityczne pochodzenie. Z drugiej strony, długi okres prac nad projektem Konstytucji RP przyczynił się do podniesienia jej legislacyjnego poziomu.
Jeśli chodzi o władzę sądowniczą, to podstawowe zasady konstytucyjne zostały ukształtowane przed uchwaleniem Konstytucji. Ich zmiana rozpoczęła się wraz z uchwaleniem ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany w sądownictwie rozpoczęły się już przed nowelą grudniową z 1989 r. W okresie transformacji oczywiste było, że podstawą władzy sądowniczej powinna być odrębność sądów od pozostałych władz, ich niezależność i niezawisłość sędziów. Sformułowanie wprost zasady odrębności władzy sądowniczej, niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz gwarancje związane z ich powoływaniem i odwoływaniem oraz przepisy o ustroju sądów stanowiły wyraz niekwestionowanego politycznie i społecznie przekonania o konieczności oddzielenia sądów od władzy politycznej. Przez prawie 20 lat obowiązywania Konstytucji rozwiązania zawarte w jej rozdziale VIII nie budziły wątpliwości. Wyjątkiem był spór o nadzór administracyjny nad sądami powszechnymi oraz relacje KRS i Prezydenta w procesie powoływania sędziów.