• Na dobry początek
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(43)/2021, dodano 18 maja 2021.

Jak rozumieć orzeczenia NSA w sprawie sędziów-kamikadze1

prof. UŚ dr hab Krystian Markiewicz
(inne teksty tego autora)

Granice sprawy – o czym mógł orzekać

NSA Najpierw dwa słowa przypomnienia. Sąd, tak jak każdy inny organ władzy publicznej, działa w graniach prawa (art. 7 Konstytucji RP). Granice kompetencji NSA wytyczyli sędziowie-kamikadze z pierwszego konkursu do SN3 , zaskarżając uchwały neoKRS. Skarżący wnosili o uchylenie uchwały oraz umorzenie postępowania poprzedzającego jej wydanie.

Doskonale wie o tym NSA, gdyż jak czytamy w uzasadnieniu: „podstawę rozpoznania odwołania wniesionego w rozpatrywanej sprawie na zaskarżoną uchwałę KRS powinny stanowić przepisy ustawy o KRS w zakresie, w jakim odsyłają do stosowania w postępowaniach w sprawach z odwołań od uchwał KRS przepisów KPC o skardze kasacyjnej. Zakres odesłania wynikającego z art. 44 ust. 3 ustawy o Krajowej radzie Sądownictwa prowadzi do wniosku, że w rozpatrywanej sprawie znajdzie zastosowanie art. 39813 § 1 KPC, wyznaczający granice rozpoznania sprawy zainicjowanej odwołaniem wniesionym przez skarżącego. Z przepisu tego wynika, że orzekając w sprawie, Sąd rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, biorąc z urzędu pod rozwagę tylko nieważność postępowania (pkt 7.9 uzasadnienia)”.

Antycypując dalsze wywody, nasi kamikadze otrzymali od NSA to, czego się domagali, ich „odwołania były zasadne i zasługiwały na uwzględnienie”. Przypomnę, nie wnosili oni o ustalenie, że osoby, które w przyszłości mogą być powołane na urząd sędziego, nie są sędziami. I to nie dlatego, że nie mają zdolności profetycznych, ale z tego powodu, że przecież nie mogli skarżyć czegoś, czego nie było. W konsekwencji NSA nie mógł rozstrzygać o tym, o czym teraz mówi rzecznik NSA sędzia Sylwester Marciniak, nadając ton wypowiedziom medialnym oraz ocenom komentatorów. Co więc stwierdził NSA?

Prawo UE a prawo polskie

NSA podkreślił prymat prawa Unii Europejskiej jako niesprzecznego z Konstytucją RP oraz wyłącznej i wiążącej jurysdykcji TSUE w zakresie objętym komentowanymi sprawami (polecam znakomite wywody w pkt 2–4 uzasadnienia oraz dotyczące rozumienia prawa do sądu – pkt 5). Tutaj tylko przywołam fragment, że: „sądy krajowe, w zakresie w jakim stosują prawo UE, są sądami unijnymi i w związku z tym właśnie powinny spełniać określone prawem Unii standardy niezależności i bezstronności”.

Działania polityków, politycznych organów i politycznych sędziów a kompetencje NSA

Dalej NSA uznał, że mimo intencjonalnych zmian przeprowadzonych przez polski parlament (doprowadził on do wtórnej niekonstytucyjności w zakresie braku skutecznego odwołania, czyli wprowadził normę już raz uznaną za niezgodną z Konstytucją RP) oraz pomimo orzeczeń TK, zmierzających do pozbawienia odwołujących – i nas wszystkich – prawa do sądu, NSA zachował kompetencję do orzekania w sprawie odwołań sędziów-kamikadze (pkt 6–7). Polski prawodawca zmierzał do pozbawienia kompetencji TSUE przez wyeliminowanie organu (NSA), który miałby wprowadzać orzeczenie TSUE, wydane na skutek pytania prejudycjalnego skierowanego przez NSA do TSUE. Jak wskazał NSA: „Konsekwencją tej wewnętrznej logiki mechanizmu odwołań od uchwał KRS – gdy chodzi o jej cel – było więc nie dość, że zniweczenie możliwości przeprowadzenia przez właściwy sąd rzeczywistej kontroli przebiegu postępowania konkursowego na wolne stanowisko w Sądzie Najwyższym, to również, jeżeli nie przede wszystkim, uniemożliwienie przeprowadzenia jakiejkolwiek kontroli sądowej powołań w Sądzie Najwyższym po ukonstytuowaniu się KRS w nowym składzie”. NSA posługuje się jakże trafnym określeniem „iluzja środka prawnego”, jako niemogącego spełniać swojej roli efektywnej kontroli całej uchwały. Polski ustawodawca poszedł jednak dalej i jeszcze bardziej pogłębił i spotęgował tę iluzję w zakresie odnoszącym się do wymogów efektywnej ochrony prawnej. „Zmiany te motywowane były tym, aby uniemożliwić przeprowadzenie jakiejkolwiek kontroli sądowej powołań dokonanych w Sądzie Najwyższym po ukonstytuowaniu się KRS w nowym składzie”. To ostatnie stwierdzenie NSA dobitnie wskazuje, jaką rolę w tym nielegalnym działaniu odegrała neo-KRS, o czym niżej.

Strona 2 z 41234