- Sądy za granicą
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(40)/2020, dodano 13 października 2020.
Sędzio, cóżeś uczynił?
Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów w Stanach Zjednoczonych w XXI w.1
Uregulowania kształtujące system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w poszczególnych krajach znacznie się od siebie różnią; w Stanach Zjednoczonych takie odmienne regulacje posiada każdy ze stanów. Niemniej wspólną cechą charakterystyczną najlepiej funkcjonujących systemów odpowiedzialności dyscyplinarnej jest ich uniezależnienie od władzy wykonawczej, co gwarantuje konstytucja bądź przepisy rangi ustawowej. Z przepisów tych wynika, że członkowie władzy sądowniczej, sędziowie, uczestniczą, choć nie tylko wyłącznie oni, w nadzorowaniu swoich kolegów.
Według przedstawicieli doktryny angloamerykańskiej jednym z elementów systemu sądowniczego jest powiązanie z osobą sędziego dwóch kluczowych założeń. Według pierwszego z nich sędzia uosabia pełnię władzy sądowniczej. Oznacza to, że sąd znajduje się wszędzie tam, gdzie fizycznie i faktycznie znajduje się sędzia. Przykładowo w ostatnich latach, przebywając fizycznie w Polsce, sędzia z Teksasu zapoznał się z dowodami zgłoszonymi w prowadzonej przez niego sprawie, a następnie wydał decyzję, która została przekazana do Teksasu celem wykonania. Z drugiej strony, przepisy obowiązujące w niektórych stanach wymagają, aby sędzia orzekał, przebywając w określonym miejscu, np. budynku lokalnego sądu. Drugim kluczowym założeniem systemu angloamerykańskiego jest przyjęcie, że ze statusem sędziego „nierozerwalnie łączy się wykonywanie władzy”; co często egzemplifikuje się, wskazując na możliwość dyscyplinowania przez sędziego biorących udział w procesie pełnomocników. Władza sędziego nie jest jednak nieograniczona, a jej nadużycie może spowodować konsekwencje dyscyplinarne. Jako przykład może posłużyć chociażby niedawno rozpoznawana przez Sąd Najwyższy Stanu Teksas sprawa Brewera2. Pan Brewer, adwokat powszechnie znany w Teksasie ze swojego agresywnego sposobu postępowania, był zaangażowany w bardzo sporną sprawę w mieście Lubbock. Gdy zbliżała się data rozprawy z udziałem ławy przysięgłych, opracował i zlecił firmie sondażowej przeprowadzenie „ankiety push” wśród dużej części potencjalnych kandydatów na członków ławy przysięgłych w Lubbock. Pytania ankietowe prawdopodobnie dotyczyły kwestii związanych ze sprawą. Odpowiedź na pytania ankiety pomogłyby mu w wyborze przyszłych przysięgłych jurorów, którzy byliby przychylni reprezentowanej przez niego stronie procesu. Kiedy sprawa ankiet ujrzała światło dzienne, strona przeciwna złożyła skargę, w której domagła się ukarania Brewera w związku z nieetycznym postępowaniem. Sędzia rozpoznający sprawę zapoznał się z dowodami i stwierdził, że adwokat dopuścił się nieetycznego zachowania i orzekł sankcję pieniężną w wysokości 100 000 USD. Sąd apelacyjny utrzymał tę decyzję, a sprawa następnie trafiła do Sądu Najwyższego stanu Teksas. Sąd Najwyższy po bardzo długim oczekiwaniu uchylił decyzję sądu apelacyjnego, uzasadniając to brakiem dowodów na istnienie „złej wiary” po stronie Brewera, które mogłyby zniweczyć dochodzenie sprawiedliwości. Podniesienie przesłanki „złej wiary” w orzeczeniu SN stanowiło odejście od litery przepisów dyscyplinarnych i wywołało mocne komentarze zarówno wśród sędziów, jak i adwokatów3.
Opisane ukształtowanie filozoficznych założeń władzy sądowniczej prowadzi do wyposażenia sędziego zarówno w ogromną władzę, jak i prestiż, ale z drugiej strony, nakłada na niego równie ogromną odpowiedzialność, aby ich nie nadużyć. Innymi słowy, skoro ludzie przeważnie są w stanie zidentyfikować swoich sędziów, ważne jest, aby sędzia nie „pluł na chodnik”, a tym samym nie stawiał sądownictwa w złym świetle w oczach opinii publicznej.
Jak pokazuje sprawa Brewera system sądowniczy jest wyposażony w instrumenty pozwalające na to, by we własnym zakresie zaingerować w niewłaściwe zachowania niektórych sędziów, honorując jednocześnie założenia systemowe. To pierwsze oznacza, że aby pociągnąć do odpowiedzialności sędziego, który dopuścił się działań nielicujących z pełnionym urzędem, należy dokonać oceny jego zachowania z punktu widzenia regulacji Kodeksu Postępowania Sędziego (the Code of the Judicial Conduct4). Kodeks opiera się na fundamentalnym założeniu, że podstawowym warunkiem, jaki musi spełniać sędzia jest umiejętność rozróżnienia dobra i zła. Choć może się to wydawać dość prostym wymaganiem etycznym, literatura jest pełna przykładów sędziów, którzy nie dochowali tego standardu. W końcu sędziowie są przecież tylko ludźmi, a pokusa może być wielka, niezależnie od tego, czy są nią pieniądze, które mogą prowadzić do przekupstwa, czy wizja większej władzy związana z ofertą objęcia urzędu w sądzie wyższej instancji. W takich przypadkach jedynym środkiem ochrony społeczeństwa i zachowania integralności systemu prawnego jest usunięcie sędziego z urzędu.
Kodeks określa zwykle dość szczegółowo, co jest, a co nie jest dozwolone, ale niektóre z jego zapisów w zamierzony sposób sformułowano bardzo ogólnie, by objąć nimi różnorodność ludzkich zachowań, niekoniecznie takich, które muszą być nielegalne. Do wskazanych konkretnych zachowań należą: rozmowa poza salą sądową z pełnomocnikiem tylko jednej ze stron toczącego się procesu pod nieobecność pełnomocnika drugiej strony; przyjmowanie prezentów osobiście lub przez członków rodziny, z wyjątkiem przypadków prawem przewidzianych; wyrażanie na tyle jednoznacznych wypowiedzi wskazujących na uprzedzenie lub stronniczość, że mogą one zostać uznane za uzasadniające wniosek o wyłączenie sędziego od rozpoznania danej sprawy. Z kolei przykładami zasad ogólnych, stanowiących swoiste „klauzule generalne” są: „utrzymywanie i egzekwowanie wysokich standardów postępowania” oraz „unikanie zachowań niewłaściwych lub stwarzających wrażenie niewłaściwego”. Takie określenia, pozwalające na zastosowanie ich do szerokiego spektrum zachowań, stanowią podstawę do wszczęcia wielu sądowych postępowań dyscyplinarnych.
W większości stanów oprócz tego, że do szczególnych uprawnień konstytucyjnych stanowych Sądów Najwyższych należy dyscyplinowanie czy nawet usunięcie z urzędu sędziego z powodu niewłaściwego zachowania, tworzy się dodatkowo ma mocy szczególnych przepisów specjalne podmioty określane jako „the Commission on Judicial Conduct”. Zadaniem Komisji jest egzekwowanie przepisów Kodeksu w imieniu społeczeństwa. Komisja zazwyczaj składa się z określonej liczby członków wywodzących się z bardzo różnych środowisk; ich kadencje są określone w taki sposób, żeby nie podlegali często zmieniającym się wpływom politycznym. Wśród członków komisji są: osoby wywodzące się spoza środowiska prawniczego, wskazane przez gubernatora; znacznie mniej liczną grupę stanowią adwokaci wskazani przez stanowe izby adwokackie (Bar Association) i wreszcie sędziowie z każdego szczebla sądownictwa stanowego wskazani przez Prezesa Stanowego Sądu Najwyższego (Chief Justice). Pomimo, iż sędziowie nie stanowią większości wśród członków komisji, to jednak właśnie spośród sędziów wybiera się przewodniczącego komisji – na okres jego kadencji w komisji. Członków komisji wspierają dyrektor wykonawczy i pracownicy, których rolą jest weryfikacja skarg dotyczących sędziów.