• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(43)/2021, dodano 9 czerwca 2021.

Aktualne kierunki rozwoju władzy sądowniczej. Marsz Tysiąca Tóg rok później

Tamara Trotman37

Prezes Fundacji Judges for Judges (Sędziowie dla Sędziów)

 

Drodzy Przyjaciele,

 

chodźcie z nami i stańmy ramię w ramię! Tak brzmiało główne przesłanie polskiego zaproszenia wysłanego do kolegów sędziów w Europie w jeden z ostatnich dni 2019 r. „Przejdźmy się w ciszy w Warszawie od Sądu Najwyższego do gmachu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, ubrani w togi, które są symbolem naszej służby prawu i społeczeństwom Europy”.

Judges for Judge przyjęli zaproszenie, ale dopiero po dokładnym rozważeniu, przecież nie codziennie wychodzi się na ulicę jako sędzia.

Bezpośrednim powodem tego milczącego marszu była, nadal procedowana, tzw. ustawa kagańcowa. Nasi polscy koledzy znaleźli się i nadal znajdują w wyjątkowej sytuacji, w której zarówno ich kraj i nasza wspólnota Unii Europejskiej doświadczyli systemowego zagrożenia dla praworządności.

Jeśli chodzi o wolność wypowiedzi sędziów, standardy europejskie i międzynarodowe nie tylko chronią ich prawo do zabierania głosu, ale również nakładają na nich obowiązek zabrania głosu w obronie niezależności sądów.

Tak więc dołączenie do naszych polskich kolegów z „­Iustitii” i Themis w tym cichym marszu było słuszne.

To była wyjątkowa sobota w Warszawie. Iść solidarnie z sędziami z całej Europy, razem z naszymi odważnymi polskimi kolegami, było niesamowicie imponującym przeżyciem, a jednego nigdy nie zapomnę: ludzie z publiczności machający polską Konstytucją, obywatele dający jasno do zrozumienia, że szukają i oczekują bezstronnej sprawiedliwości, ludzie młodzi i starzy, ze łzami w oczach dziękujący uczestnikom Marszu 1000 Tóg.

To pokazało również, że europejskie wartości, takie jak praworządność oraz niezawisłość i bezstronność sądów, to nie tylko abstrakcyjne słowa, Marsz i reakcja opinii publicznej sprawiły, że przez chwilę stały się one niemal namacalne.

W drodze do Polski kupiłam na lotnisku znaną książkę „Flights” („Bieguni”) Olgi Tokarczuk. Tytuł nawiązuje do wędrowców, członków wspólnoty religijnej, którzy wierzyli, że pozostawanie w ciągłym ruchu może uchronić przed złem. Jakże symboliczne jest to, że uczestnicy Marszu, idąc w ciszy, próbują uchronić społeczeństwo przed dalszym niszczeniem praworządności.

Niestety w Walentynki weszła w życie ustawa kagańcowa. Ale to prawo nie ma nic wspólnego z różowymi chmurami i lukrem. Ustawa podważa niezawisłość polskich sędziów i poszerza pojęcie przewinienia dyscyplinarnego, dzięki czemu reżim odpowiedzialności dyscyplinarnej może być wykorzystywany jako system politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych.

I tak właśnie się dzieje, jesteśmy o rok dalej, a setki polskich sędziów spotyka się z zalegalizowanymi prześladowaniami i zostało poddanych postępowaniom dyscyplinarnym lub karnym. Można wyobrazić sobie mrożący efekt, jaki te środki wywierają na sędziów. A to jest hańba, ponieważ każdy obywatel Unii Europejskiej ma prawo, aby jego sprawa była rozpoznawana przez niezawisłego i bezstronnego sędziego.

Wyrządzane są nieodwracalne szkody.

Dlatego, jak powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, „czas jest najważniejszy”.

I rzeczywiście, mam nadzieję, że Komisja wkrótce skieruje sprawę uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w związku z ustawą kagańcową do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ostatecznie jednak na pytanie, co tak naprawdę oznacza bycie państwem członkowskim UE i co to oznacza pod względem praw i obowiązków, powinna odpowiedzieć wspólnota polityczna.

Tak więc przyjechaliśmy i razem szliśmy po ulicach Warszawy w obronie niezależności sądów i rządów prawa w Europie. Staliśmy i staniemy ramię w ramię w duchu wędrowców Tokarczuk: każdy musi się ruszyć i wyruszyć.

Strona 16 z 40« Pierwsza...10...1415161718...3040...Ostatnia »