- Prawo ustrojowe
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(49)/2022, dodano 14 kwietnia 2023.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wobec kryzysu praworządności w Polsce – cz. 1
Opinia stowarzyszenia IUSTITIA działającego jako przyjaciel sądu
Warto nadmienić, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA działało jako amicus curiae w sprawach Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce oraz Advance Pharma Sp. z o.o. przeciwko Polsce. W pisemnych obserwacjach (streszczonych dość szczegółowo w § 281–286 wyroku w sprawie Advance Pharma Sp. z o.o. przeciwko Polsce) Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” wskazało, że powołanie sędziów do Sądu Najwyższego po 2018 r. nastąpiło z oczywistym i rażącym naruszeniem prawa krajowego. Naruszenia te miały charakter umyślny i dotyczyły podstawowych zasad powoływania sędziów. Okoliczności ich powołania i ich zachowanie wzbudziły uzasadnione wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności sędziów powołanych do Sądu Najwyższego. W odniesieniu do utworzenia nowej KRS jako interwenient Stowarzyszenie powtórzyło różne zarzuty, które były przedmiotem szeroko zakrojonej krytyki krajowej i międzynarodowej: wybór piętnastu członków będących sędziami przez Sejm, przedwczesne zakończenie kadencji poprzedniej KRS, bojkot wyborów do KRS przez polskich sędziów i kontrowersje wokół list poparcia dla kandydatów (ich pierwotne nieujawnienie, a następnie odkrycie, że zwycięscy kandydaci do KRS popierali siebie nawzajem oraz byli popierani przez sędziów powiązanych z Ministerstwem Sprawiedliwości). Jednocześnie w pisemnych obserwacjach zaznaczono, że większość nowych członków KRS jest bezpośrednio związana z Ministerstwem Sprawiedliwości, co stawia ich w sytuacji zależności zawodowej lub osobistej wdzięczności wobec Rządu. Spośród piętnastu sędziów zasiadających w KRS dziewięciu zostało w poprzednim okresie awansowanych przez Ministra Sprawiedliwości na prezesów lub wiceprezesów sądów, a czterech było zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości. KRS podejmowała działania mające na celu własną legitymizację. „Iustitia” odnotowała w tym zakresie jako przykład oficjalne oświadczenie KRS z 10.1.2020 r. po przyjęciu tzw. ustawy kagańcowej, w którym stwierdzono, że: „ustawa ta służy wdrażaniu zasady podziału władzy, nie narusza zasady niezależności sądownictwa i ma na celu ochronę bezpieczeństwa prawnego obywateli i ich zaufania do państwa”. „Iustitia” podniosła także, że 22.11.2018 r. KRS wszczęła postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym w celu legitymizacji własnego statusu i potwierdzenia konstytucyjności zmian legislacyjnych. Zdaniem Stowarzyszenia nowy model powoływania sędziów Sądu Najwyższego uległ „zubożeniu”, a jakikolwiek udział Sądu Najwyższego w tej procedurze został wykluczony. Został on w całości powierzony nowej KRS, która nie przeprowadziła rzetelnego procesu weryfikacji i zgłosiła tylko tych kandydatów, którzy byli związani z władzą i mieli jej poparcie. Procedura powołania została wszczęta aktem Prezydenta RP bez kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów, jak wymaga tego art. 144 § 3 Konstytucji. Ponadto uchwała KRS rekomendująca siedmiu sędziów do Izby Cywilnej nie była prawomocna, ponieważ została zaskarżona przez odrzuconych kandydatów, a Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymał jej wykonanie. Fakt, że Prezydent wręczył rekomendowanym osobom akty powołania, a one je przyjęły, świadczy o instrumentalizacji podejścia do prawa i lekceważeniu orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Proces mianowania sędziów Sądu Najwyższego nie został zatem poddany skutecznej kontroli sądowej ani przed, ani po ich powołaniu. Stowarzyszenie odniosło się do serii zmian w art. 44 ustawy o KRS z 2011 r., które miały na celu wykluczenie jakiejkolwiek kontroli sądowej i podważyły właściwość Naczelnego Sądu Administracyjnego. „Iustitia” odniosła się także do obszernych materiałów międzynarodowych, które zawierały analizę charakteru i konsekwencji zmian w organizacji polskiego sądownictwa, np. opinii Komisji Weneckiej. Ponadto – zdaniem Stowarzyszenia – zaangażowanie TSUE, w szczególności jego wyrok z 19.11.2019 r., miało bezpośredni wpływ na orzecznictwo polskich sądów. Stosując wskazówki TSUE, polski Sąd Najwyższy w wyroku z 5.12.2019 r. doszedł do wniosku, że KRS nie zapewnia wystarczającej gwarancji niezależności władzy ustawodawczej i wykonawczej. Jako amicus curiae „Iustitia” powołała się również na uchwałę Sądu Najwyższego z 23.1.2020 r., wydaną wspólnie przez jego Izby, w której stwierdzono, że skład sędziowski należy uznać za powołany nieprawidłowo, jeżeli jego członkowie zostali powołani w wyniku rekomendacji KRS, ustanowionej na podstawie ustawy nowelizującej z 2017 r. W pisemnych obserwacjach Stowarzyszenie podniosło także, że dalekosiężne konsekwencje wyżej wspomnianego wyroku TSUE zostały wstrzymane przez ustawodawcę i zablokowane poprzez przyjęcie tzw. ustawy kagańcowej. Wprowadziła ona przecież odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za kwestionowanie statusu zawodowego sędziego lub skuteczności powołania na stanowisko sędziego (art. 107 ust. 1 pkt 3 ustawy o ustroju sądów powszechnych). Ponadto Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – złożonej w całości z sędziów powołanych w drodze zaskarżonej procedury na podstawie rekomendacji KRS – przyznano wyłączną kompetencję do rozpatrywania wniosków o weryfikację statusu sędziego i do stosowania wyroku TSUE z 19.11.2019 r. „Iustitia” jako amicus curiae wskazała także, że zastosowanie trzystopniowego testu ustanowionego w wyroku w sprawie Guðmundur Andri Ástráðsson powinno prowadzić do stwierdzenia, że doszło do naruszenia prawa do sądu ustanowionego ustawą, z naruszeniem art. 6 ust. 1 Konwencji. Doszło bowiem do rażących naruszeń krajowych przepisów prawa dotyczących mianowania sędziów, które to naruszenia miały charakter podstawowy i umyślny. Ponadto zarzuty dotyczące prawa do „sądu ustanowionego ustawą” nie mogły zostać skutecznie zbadane i usunięte przez władze krajowe. Sytuacja ta dotyczyła wszystkich obywateli Polski, którzy wnosząc spór do sądu oczekują, że wymiar sprawiedliwości będzie wolny od wszelkich wpływów politycznych ze strony władzy wykonawczej i ustawodawczej. Niezawisłość sędziów i sądów ma przy tym zasadnicze znaczenie dla praworządności.
Wyroki w sprawach Reczkowicz, Dolińska-Ficek i Advance Pharma Sp. z o.o. dotyczące ustroju Sądu Najwyższego i prawidłowości powoływania sędziów orzekających w tym sądzie nie kończą serii orzeczeń ETPCz odnoszących się do tego Sądu. Przeciwnie, analiza spraw już zakomunikowanych rządowi polskiemu wskazuje na to, że ww. orzeczenia rozpoczynają zaledwie serię kolejnych orzeczeń punktujących naruszenia prawa krajowego w obsadzie i ustroju Sądu Najwyższego. Szczegóły spraw z tego obszaru, będących obecnie w toku, przedstawię w drugiej części swego opracowania. Już teraz zapewnić mogę jednak, że ich różnorodność wskazuje na dużą determinację Trybunału w kompleksowym zbadaniu poziomu destrukcji praworządności w Polsce.
Uzależnienie sądów powszechnych od władzy wykonawczej pod kontrolą ETPCz
Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny i Krajowa Rada Sądownictwa oraz zmiany systemowe wokół ukształtowania i funkcjonowania tych instytucji to oczywiście zasadnicze elementy ustroju sądowniczego w Polsce będące swoistym papierkiem lakmusowym poziomu praworządności. ETPCz ma jednak świadomość, że zdecydowana większość spraw rozpatrywana jest przez sądy powszechne i to niezależność tych sądów jest kluczowa dla ochrony gwarancji niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej. Jeśli bowiem sprawy przed sądami powszechnymi narażone będą na ingerencję władzy wykonawczej w proces stosowania prawa i wymierzania sprawiedliwości, to cała konstrukcja pojęcia niezależności sądu i niezawisłości sędziowskiej wypracowana na gruncie spraw Sądu Najwyższego w zasadzie stanie się iluzoryczna. Dlatego też Strasburg bez zwłoki zajął się również sprawami związanymi z procesem tzw. reform sądownictwa powszechnego. Zgodnie z chronologią zmian legislacyjnych w pierwszej kolejności zajęto się przejęciem kontroli administracyjnej nad sądami powszechnymi. W tej kwestii Trybunał Praw Człowieka 29.6.2021 r. ogłosił kluczowy wyrok w sprawie Broda i Bojara przeciwko Polsce (skargi nr 26691/18 oraz 27367/18). Wyrok ten jest ostateczny od 29.9.2021 r.
Kanwa faktyczna tej sprawy związana jest z akcją odwoływania prezesów sądów na mocy zarządzeń Ministra Sprawiedliwości przekazywanych najczęściej ich adresatom w drodze faksowej. Skarżący są bowiem sędziami Sądu Okręgowego w Kielcach, a w 2014 r. zostali powołani przez ówczesnego Ministra Sprawiedliwości na wiceprezesów sądu na sześcioletnią kadencję. Pismem z 2.1.2018 r., które zostało przekazane skarżącym 8.1.2018 r., Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości poinformował skarżących o wygaśnięciu ich kadencji wiceprezesa sądu na podstawie art. 17 § 1 ustawy z 12.7.2017 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Decyzja o ich odwołaniu nie zawierała żadnego uzasadnienia. W tej sytuacji skarżący zwrócili się do Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości o przedstawienie im uzasadnienia decyzji ministerialnych, które zostały podjęte w stosunku do nich oraz o wskazanie przysługujących im środków zaskarżenia. Pismem z 21.3.2018 r. urzędnik właściwego departamentu Ministerstwa Sprawiedliwości poinformował jednak skarżących, że Minister Sprawiedliwości był uprawniony, w terminie sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie tej ustawy, tj. od 12.8.2017 r. do 12.2.2018 r., do odwołania prezesów sądów z pominięciem przesłanek określonych w art. 23–25 PrUstrSądPow w brzmieniu obowiązującym od 12.8.2017 r. (§ 27–29) oraz bez konieczności przekazania przez ministra osobom zainteresowanym uzasadnienia swojej decyzji, a decyzje o odwołaniu skarżących nie podlegają zaskarżeniu.