- Temat numeru
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(36)/2019, dodano 28 sierpnia 2019.
II Kongres Prawników Polskich 1.6.2019 r. w Poznaniu
Adw. Mikołaj Pietrzak jako dziekan ORA w Warszawie podzielił się doświadczeniami izby w postępowaniu w przypadku prób zwalniania z tajemnicy zawodowej. Tajemnica zawodowa to ochrona praw i wolności wszystkich obywateli. Dorobek orzeczniczy ETPCz i TK nie pozostawia wątpliwości – każda wolność ma swój wymiar materialny i proceduralny. Aspekt proceduralny to nie tylko istnienie sądów, ale też dostęp do niezależnego i profesjonalnego prawnika wyposażonego w tajemnicę adwokacką i radcowską. Tajemnica nie jest przywilejem prawników, to nasz wspólny obowiązek, który respektujemy nie ze względu na adwokatów, radców czy sędziów, ale ze względu na klientów, których reprezentujemy, na dobro podsądnych i całego społeczeństwa. To sacrum nie tylko adwokackie, ale też obywatelskie i konstytucyjne – mówił mec. Pietrzak. Dziekan ORA w Warszawie podał statystyki – prób uchylenia, naruszenia i obejścia tajemnicy, w czasie odkąd objął funkcję dziekana w 2017 r., było w samej izbie warszawskiej ponad 120 przypadków. Jednak z pewnością te dane są niedoszacowane. Dzisiaj próby wezwania adwokatów przed sąd, do prokuratury, ABW, CBA, przed sąd dyscyplinarny izby radców prawnych stały się normą. Zdaniem dziekana każdy przypadek powinien spotkać się z reakcją samorządu. Samo wezwanie ma efekt mrożący. Młodzi adwokaci i aplikanci będą się wahać, jak się zachować. Szkolimy ich, ale to nie zmienia faktu efektu mrożącego. Wpływa to również na relację z klientem. Może się on wahać powiedzieć całą prawdę pełnomocnikowi, tym samym straci szansę na uchronienie swoich spraw przed sądem – mówił dziekan ORA w Warszawie. Podkreślał, że sądy I instancji bardzo lekko podchodzą do tajemnicy adwokackiej, sądy II instancji często ten błąd korygują, ale klient już po reakcji sądu I instancji czuje niepokój. Prelegent zwrócił się do sędziów i prokuratorów, ale też organizacji pozarządowych i dziennikarzy, aby przywiązywali wagę do tajemnicy adwokackiej i radcowskiej, by bili na alarm, kiedy jest zagrożona, by mieli świadomość konsekwencji prób jej naruszenia. Tak jak adwokaci i radcy prawni dali się pokroić za niezależne sądownictwo, w obronie trójpodziału władzy, tak oczekujmy od was, sędziowie, że dacie się pokroić za tajemnicę adwokacką – apelował.
Prof. Piotr Kardas mówił o prawie zatrzymanego do obrońcy. Przypomniał słowa Johna Robertsa jr., sędziego SN w USA, skierowane do uczniów prestiżowego college’u, w większości przyszłych studentów prawa. „Jeśli chcecie ode mnie usłyszeć trzy życzenia, to brzmią one następująco: życzę wam, abyście nie zostali wysłuchani, po to byście zrozumieli, jak istotna jest zasada »audiatur et altera pars«, życzę wam, byście zostali poniżeni, byście zrozumieli, jak istotne jest przestrzeganie godności drugiego człowieka, życzę wam, aby spotkały was niesprawiedliwe i niesłuszne decyzje, abyście zrozumieli wagę sprawiedliwości”.
Gdyby John Roberts kierował do nas te życzenia, to dla nas one się spełniły – mówił prof. P. Kardas. Jego zdaniem sędziowie nabrali tego doświadczenia w ostatnich trzech latach, bez własnej woli. Dzięki temu możecie patrzeć pełniej, rozumieć głębiej, orzekać sprawiedliwiej – podkreślał. I dodał: Być może dzięki temu zrozumiecie Państwo, jak ważne jest zapisanie w polskim prawie regulacji, aby można było poczuć się jak bohater amerykańskich filmów, który w momencie zatrzymania słyszy: Jesteś aresztowany. Masz prawo do adwokata. Możesz milczeć, a wszystko co powiesz, może być użyte przeciwko tobie.
Prof. P. Kardas zaznaczał, że z punktu widzenia polskiego prawa łączy się to z dostępem do adwokata i ochroną poufności kontaktu. Sytuacja, w której stres wynikający z rozpoczynających się czynności, której efektem może być utrata wolności, uzasadnia skorzystanie z prawnika. Prof. P. Kardas podkreślał, że polski system prawa nie odpowiada regulacjom wynikającym z dyrektyw unijnych. Gwarancje na bazie proceduralnej, gdzie czynności mają charakter zmierzający do pozbawienia wolności, mają charakter prospektywny. Wbrew twierdzeniom ministerstwa sprawiedliwości, tych rozwiązań brakuje w Polsce. Nie mamy regulacji, które dają możliwość żądania udziału profesjonalnego prawnika w czynnościach, które poprzedzają postawienie zarzutów. Wymaga to uzupełnienia w Kodeksie postępowania karnego i wprowadzenia rozwiązań gwarantujących każdemu, kto znajduje się w sytuacji represyjnej, skorzystania z profesjonalnego prawnika. Drugi element to zmodyfikowane podejście do kontaktu z obrońcą. Obecnie kontakt z obrońcą tymczasowo aresztowanego może być ograniczony przez obecność funkcjonariuszy. Jest to nagminnie aprobowane przez sądy. Jeśli chcemy zagwarantować realne prawo do obrońcy, to udział policji, służb lub prokuratora wyklucza możliwość skorzystania z pomocy – przekonywał. Profesor zwrócił też uwagę na pączkowanie postępowań dotyczących tego samego zagadnienia. Prowadzi się nie jedno, ale kilka postępowań, w których konkretna osoba występuje w różnych rolach – w szczególności podejrzanego i świadka w innym postępowaniu.
Biuro prasowe Naczelnej Rady Adwokackiej