• Prawo cywilne
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(51)/2023, dodano 11 lutego 2024.

Koszty sądowe a zawarcie ugody pozasądowej

Marcin Byczyk
(inne teksty tego autora)

Ad. 3 – ugoda pozasądowa a przedmiot postępowania

Odnosząc się do kolejnego argumentu SN w glosowanej uchwale, wywieść należy, iż:

1. Błędne jest twierdzenie – że sama w sobie ugoda pozasądowa nie jest aktem niemogącym wprost i per se kończyć postępowanie sądowe, albowiem jak przedstawiono już powyżej jest to okoliczność, która prowadzić może do zbędności wyrokowania w sprawie przez pryzmat art. 355 § 1 KPC. Zawsze jednak ugoda stwarza co najmniej kauzę dla dalszych czynności dyspozytywnych, czy to doniosłych bezpośrednio (np. cofnięcie pozwu) czy też uzyskujących znaczenie wespół z innymi okolicznościami (np. zawieszenie postępowania na wniosek stron wraz z upływem czasu prowadzącego do umorzenia postępowania na podstawie art. 182 § 1 pkt 2 KPC jak miało to miejsce w omówionym orzeczeniu SA w Katowicach w sprawie V AGZ 34/22).

Umowa ugody, będąca wzajemnym ustępstwem stron stosunku prawnego, wprowadza powagę rzeczy ugodzonej, a jej realizacja prowadzić może do wygaśnięcia roszczenia, chociażby poprzez jego spełnienie, świadczenie w miejsce wykonania (datio in solutum) lub nowacje. Taka ugoda modyfikuje stan faktyczny pomiędzy stronami – stąd budzące sprzeciw jest stwierdzenie w glosowanej uchwale SN w sprawie III CZP 88/17, iż termin „ugoda” nie dotyczy ugód zawieranych poza sądem, rzekomo pozostających zasadniczo poza zainteresowaniem prawa procesowego (publicznego), tj. tzw. ugód pozasądowych, albowiem jak słusznie zauważa się w innym judykacie: „Gdyby ugoda pozasądowa, uznana przez sąd za zgodną z prawem, została w całości wykonana przez pozwanego, konieczne mogłoby być oddalenie powództwa”29.

Konstatując więc, iż zawarcie ugody jest czynnikiem prowadzącym do zakończenia postępowania, dostrzec należy, iż ustawodawca w art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. h UKSC nie posłużył się sformułowaniem pokroju: „jeżeli postępowanie zakończyło się umorzeniem postępowania po zawarciu ugody sądowej lub zatwierdzeniu ugody zawartej przed mediatorem”. Wyłącznym warunkiem zwrotu całości uiszczonej opłaty jest zakończenie postępowania na skutek zawarcia ugody, choćby pozasądowej, co w skrajnym przypadku, zdaniem autora, przyjąć może postać oddalenia powództwa na skutek zawarcia i wykonania ugody. Niemniej wobec obecnego brzmienia przepisów30 nawet w takim przypadku zaktualizuje się obowiązek zwrotu z urzędu powodowi całości uiszczonej opłaty sądowej. Jedynym warunkiem jest, aby do zawarcia tej ugody doszło po wszczęciu postępowania sądowego, a nie przed złożeniem pozwu. Inaczej bowiem pozew ewinkujący roszczenie objęte już powagą rzeczy ugodzonej jest niezasadny, prowadząc do utraty wniesionej opłaty sądowej.

2. Nie sposób zgodzić się z nadzwyczaj kontrowersyjnym poglądem glosowanej uchwały SN, iż: „Termin «ugoda pozasądowa» nie ma zresztą w języku prawniczym jednoznacznej konotacji, obejmuje bowiem nie tylko umowę ugody unormowaną w art. 917 i 918 KC, ale także inne umowy prawa prywatnego o charakterze nowacyjnym, nie wyłączając ugód pozaprawnych, np. pojednań, porozumień honorowych, kompromisów grzecznościowych lub sojuszy”31. W rozlicznych innych, aktualnych orzeczeniach SN przyjmuje zgoła inną, ściślejszą, a przez to trafniejszą optykę, wywodząc, iż np.: „Ugoda pozasądowa ma charakter umowy, której istotę określa art. 917 k.c. Jednym z jej elementów jest «czynienie sobie przez strony wzajemnych ustępstw» i między innymi zapewnienie wykonania roszczeń”32; analogicznie SN w także w innym orzeczeniu: „Ugoda pozasądowa ma charakter umowy. Istotę ugody określa art. 917 KC. Jednym z jej elementów jest «czynienie sobie przez strony wzajemnych ustępstw» i między innymi zapewnienie wykonania roszczeń. Jest zasadą, że zawarta przez strony stosunku cywilnoprawnego ugoda pozasądowa wiąże strony, z zastrzeżeniem – stosownie do okoliczności – dopuszczalności uchylenia się od jej skutków prawnych (art. 918, art. 82–83, 87 KC). Do ugody mają bowiem zastosowanie wszystkie przepisy dotyczące czynności prawnych”33. Co więcej, pogląd ten konsekwentnie wyrażany był również we wcześniejszym orzecznictwie SN34.

Wyrażony więc w uchwale SN III CZP 88/17 pogląd jest odosobniony.

W ocenie glosatora termin „ugoda” oznacza takie oświadczenia woli stron, które posiadają doniosłość prawną, a nie np. „kompromisy grzecznościowe”. Sam termin „ugoda pozaprawna” jest nadzwyczaj wątpliwym określeniem o cechach – przynajmniej na gruncie języka prawnego i prawniczego – oksymoronu. Podnieść należy, że na gruncie ścisłego, quasi-idomatycznego języka jakim jest język prawny35 termin ugoda nie może desygnować ugody pozaprawnej, której treści czy przesłanki ważności wymykają się regulacji prawa pozytywnego. Jeżeli strony miałby zawierać „ugodę pozaprawną” to nie ma ona doniosłości prawnej, w szczególności nie oznacza poczynienia sobie wzajemnych ustępstw. Nie można jednak ugody pozasądowej utożsamiać z ugodą pozaprawną.

Ad. 4 – ugoda pozasądowa a „intencje prawodawcy

Odnosząc się do ostatniego argumentu SN w glosowanej uchwale w sprawie III CZP 88/17, zasadnie – acz jedynie milcząco – odrzuconego w przytoczonym judykacie SA w Katowicach w sprawie V AGZ 34/22, wywieść należy, iż faktem jest, że w treści przywołanego przez SN uzasadnienia ustawy nowelizacyjnej z 10.9.2015 r.36 nie pada wprost słowo „ugoda pozasądowa”. Niemniej centralną osią argumentacji zaprezentowanej w uzasadnieniu rzeczonego aktu normatywnego było dążenie do wzmocnienia „pozasądowych metod rozwiazywania konfliktów”37. Unikając w tym miejscu dyskusji na znaczeniem materiałów ustawodawczych dla procesu wykładni przepisów prawnych38, skonstatować należy, iż ustawodawca czytelnie wyeksponował cel nowelizacji, a tym samym preferowaną przez siebie wartość – cytując rzeczony dokument:

– „W ostatnich latach obserwowany jest wzrost liczby spraw gospodarczych kierowanych do sądów powszechnych. O ile sam wzrost liczby sporów jest zrozumiały, ponieważ towarzyszy wzrastającej aktywności gospodarczej społeczeństwa, to jednak brak jest wystarczająco rozwiniętego systemu pozasądowych metod rozwiązywania konfliktów, który mógłby stanowić szybszą i tańszą alternatywę dla rozstrzygania spraw na drodze sądowej”39;

– „Projektowana regulacja ma zatem na celu udoskonalenie i dostosowanie do aktualnych potrzeb istniejących regulacji prawnych, biorąc pod uwagę doświadczenia uzyskane w czasie prawie 10-letniego okresu ich funkcjonowania, tak aby stały się podstawą do powszechniejszego wykorzystywania mediacji i innych metod pozasądowego rozwiązywania sporów jako skutecznej metody regulowania konfliktów w sprawach cywilnych, w szczególności między przedsiębiorcami”40.

Dostrzeżono również, że:

„Rozwój pozasądowych metod rozwiązywania sporów ułatwi prowadzenie działalności gospodarczej oraz przyczyni się do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki”41.

W świetle przytoczonych powyżej fragmentów uzasadnienia ustawy nowelizującej, do której odwołał się SN w swojej argumentacji w glosowanej uchwale w sprawie III CZP 88/17 – budzić musi sprzeciw. Ustawodawca dążył bowiem do zrealizowania dwóch nadrzędnych celów regulacyjnych, a mianowicie:

1) odciążenia sądów, w tym w szczególności sądów gospodarczych;

2) ekonomicznego premiowania popularności pozasądowych form rozwiązywania spornych stosunków prawnych.

Tymczasem rygorystyczne, wąskie odczytywanie tego uzasadnienia ustawy nowelizacyjnej z 10.9.2015 r. w sytuacji, kiedy ustawodawca dąży do premiowania konsensualizmu, wskazując tę wartość jako preferowaną42, jawi się jako nieprawidłowe. Jest to tym bardziej wątpliwie, iż jedynym argumentem aksjologicznym przemawiającym za taką interpretacją jest zasada ochrony fiskalnych interesów Skarbu Państwa, które to interesy ustąpić muszą prawu obywateli do ochrony prawnej, a więc ratio legis funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości, wobec którego to koszty sądowe pełnią tylko funkcję służebną.

Strona 4 z 6« Pierwsza...23456