• Prawo cywilne
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(1)/2010, dodano 31 grudnia 2011.

Nagrywanie rozpraw – niebezpieczeństwo czy szansa?

Wojciech Łukowski
(inne teksty tego autora)

Wskazywany w uzasadnieniu ZmKPCU siódmy powód jest już tylko stricte propagandowym aspektem całej sprawy. Co więcej, można wątpić, czy rzeczywiście proponuje się najnowocześniejsze rozwiązanie wykorzystywane na świecie. Zastanowić można się dlaczego np. nie inwestuje się w rozwijane systemy komputerowego rozpoznawania głosu? Metody takie zaczęto stosować w USA27, ale rozwijane są również wPolsce.

Tytułem przykładu wskazać można, że oferowana jest już na rynku usług medycznych technologia udostępniająca specjalnie opracowany algorytm, który rozpoznaje, przekształca i zapisuje dyktowany tekst z szybkością do 160 słów na minutę, z dokładnością do 98%28. Technologia taka dostosowana może być również do potrzeb sądownictwa29, przy czym wymaga wcześniejszego wdrożenia przez stworzenie komputerowego słownika (bazy danych). Dostosowuje się ona przy tym do wypowiedzi konkretnych osób30. Taki system powinien zresztą być pewnie rozwijany nadal, aby ułatwić przełożenie na tekst składanych zeznań. Na razie jednak systemy dostosowują się do wypowiedzi konkretnych osób, a zatem zapewne dłuższych prac będzie wymagało wdrożenie ich do przełożenia wypowiedzi wielu różnych osób.

 

Co wyniknie z nagrywania dla czynności sędziów

Odpowiedzieć należy więc na pytanie, jak może wyglądać funkcjonowanie sądu w sytuacji, gdy rozprawy będą nagrywane. W tym miejscu chcę się skupić na omówieniu czynności podejmowanych z udziałem sędziów.

Sam w tym miejscu wskazać muszę, że mój osobisty stosunek do nagrywania rozpraw najlepiej wyraża nawiązanie do chińskiego ideogramu, opisującego ryzyko, który składa się z dwóch części: pierwsza oznacza niebezpieczeństwo, a druga szansę, możliwość. Taki sam stosunek można mieć do nagrywania rozpraw. Oznaczają zarówno ryzyko, jak i możliwości. Pytanie oczywiście co ostatecznie przeważy.

Wydaje się, że po pierwsze nagrywanie rozpraw może wymusić zasadniczą zmianę organizacji pracy sądu. Otóż zpowodu znacznego wydłużenia czasu potrzebnego na zapoznanie się z nagraniem należy liczyć się zwyznaczaniem na jedną sesję mniejszej ilości spraw, za to wzywania maksymalnej liczby świadków na jedną rozprawę. W sprawach bardziej skomplikowanych przecież przed każdą rozprawą zachodzi potrzeba przypomnienia sobie wcześniejszych zeznań. Jeżeli zamiast kilkudziesięciu minut na przeczytanie protokołów wymagać będzie to kilku godzin, w oczywisty sposób spowoduje to wydłużenie czasu potrzebnego na zapoznanie się z materiałem dowodowym. Tym samym najlepszym rozwiązaniem będzie w istocie rozpoznawanie sprawy w maksymalnie skomasowany sposób. Mógłby przy tym ktoś zapytać, dlaczego tak się nie dzieje obecnie? Otóż obecnie, na skutek różnych działań administracyjnych, groźby skargi na przewlekłość, często dochodzi do równoczesnego nadawania biegu dużej ilości spraw, przy czym albo bardzo odległe są terminy między poszczególnymi czynnościami, albo też na rozprawy są wzywani pojedynczy świadkowie. Takie działania są dobre z perspektywy nadzoru administracyjnego (bo coś się w sprawie dzieje i w wielu sprawach nadawany jest bieg) czy też np. z uwagi na ewentualność ugody, natomiast niezbyt służą sprawności działań sądu. Po wdrożeniu nagrywania można spodziewać się wyznaczenia na rozprawę nawet jednej sprawy, z wezwaniem na nią wszystkich lub większości świadków od razu. Może pozwolić to uniknąć wielokrotnego odsłuchiwania protokołów, przy czym z kolei inne sprawy dłużej mogą czekać na wyznaczenie pierwszej rozprawy31. Problem zapoznawania się zmateriałem dowodowym w mniejszym zresztą stopniu zaistnieje w sytuacji dokonania transkrypcji protokołu. Zapoznanie się z pisemnym zapisem rozprawy będzie przecież szybsze niż zapoznanie się z nagraniem32.

Po drugie, istnieje groźba zmniejszenia ilości sesji poszczególnych sędziów. Oczywiście z taką ewentualnością nie liczy się projektodawca, wydaje się, że taka groźba jednak istnieje. Powtórzę w tym miejscu, że przy pisemnym protokole dokonuje się na sali rozpraw odsiewu informacji istotnej (wpisywanej do protokołu) od nieistotnej. Przy nagrywaniu rozpraw i braku pisemnego zapisu będzie istniała konieczność ujęcia w formie pisemnej swoich notatek do późniejszego wykorzystania. Wątpliwe jest ich kompletne sporządzanie podczas rozprawy w sytuacji, gdy na rozprawie należy jednak przede wszystkim dbać o przebieg rozprawy. Tym samym po rozprawie albo dojdzie do transkrypcji nagrania, albo konieczne będzie sporządzanie przez sędziego notatek. To będzie wymagało z kolei poświęcenia dużej ilości czasu na odsłuchanie rozprawy. Zaznaczę, że problem ten będzie mniejszy lub większy w zależności od stopnia skomplikowania sprawy. Nie wątpię, że będzie niewielki w sprawie np. o wykroczenia czy też w sprawach dotyczących płatności czynszu w sądzie rejonowym33. Natomiast duży będzie już w sprawach, gdzie przesłuchanie świadka jest dłuższe i dotyczy bardziej złożonych problemów, jak np. sprawy działowe lub też sprawy procesowe przed sądem okręgowym jako sądem I instancji34. Jeżeli odsłuchanie rozpraw wymagać będzie dużej ilości czasu (czasu równego samej rozprawie) to spodziewać można się wyznaczania mniejszej ilości rozpraw35.

W związku z koniecznością odsłuchiwania rozpraw pojawia się zresztą pytanie, gdzie sędziowie mają dokonywać tej czynności – siedząc po 4 czy 5 w jednym pokoju, w którym każdy znich dokonuje odsłuchania swoich rozpraw?

Strona 4 z 9« Pierwsza...23456...Ostatnia »