• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(37)/2019, dodano 4 listopada 2019.

Akcja szkalowania sędziów zorganizowana w Ministerstwie Sprawiedliwości

Podżeganie do hejtu przeciwko sędziom a godność człowieka

prof. Marek Chmaj*

Podżeganie do akcji oczerniania i dyskredytowania sędziów dokonywane przez innych sędziów lub kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości jest nie tylko obrzydliwe moralnie, ale również godzi w wartości konstytucyjne. Przede wszystkim w określoną w art. 30 Konstytucji RP godność człowieka, która ma być przyrodzona i niezbywalna, ma stanowić źródło wolności i praw człowieka i obywatela, ma też być nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.

Konstytucja nie zawiera zdefiniowania pojęcia: godność człowieka. Źródłosłów tego pojęcia stanowi łacińskie określenie dignitas, oznaczające godność, poważanie czy szacunek.

Godność stanowi „źródło wolności i praw człowieka”. Jest to zatem odwołanie do praw naturalnych. Nabywając godność, człowiek nabywa jednocześnie wolności i prawa, przy czym godność ta, a z nią również wolności i prawa, jest przyrodzona i niezbywalna. Inaczej mówiąc, godność osoby ludzkiej nie wynika z wolności i praw człowieka, ale to wolności i prawa wynikają z godności człowieka. Oznacza to, że art. 30 Konstytucji RP odnosi się do osobowego pojmowania godności.

Z analizy art. 30 Konstytucji RP wypływa wniosek, że przepis ten jest normą prawną w całym tego słowa znaczeniu. Nie można uważać go za deklarację programową Konstytucji, określającą odległe cele oraz środki ich realizacji. Należy uznać, że art. 30 chroni godność człowieka nie tylko pośrednio, ale że można również stosować go bezpośrednio. Wynika to zresztą expressis verbis z art. 8 Konstytucji RP.

Godność człowieka posiada taką samą ochronę prawną jak konkretne wolności i prawa człowieka, z którymi jest ona związana, lub w których znajduje swój wyraz. Na gruncie polskiej Konstytucji godność człowieka należy uznać za prawo podmiotowe. Co więcej, naruszenie godności człowieka może być samodzielną podstawą wniesienia skargi konstytucyjnej. Wynika to z przyjęcia założenia, że konstytucyjne wolności i prawa, jako instytucja prawna, odnoszą się do sytuacji prawnych, które spełniają trzy następujące kryteria:

1)   zostały wyznaczone przez normy konstytucyjne;

2)   określona norma konstytucyjna wyznacza podmiot danego prawa, podmiot zobowiązany do realizacji tego prawa (adresata normy), treść obowiązku (dyspozycję normy) oraz okoliczności, w których dany podmiot ma spełnić swój obowiązek (hipotezę normy);

3)   są korzystne dla jednostki.

Artykuł 30 Konstytucji RP jest potwierdzeniem posiada­nia przez człowieka godności, a ustawodawca czy nawet ustro­jodawca nie ma uprawnień do jej przyznania czy odebrania.

Ustrojodawca zastrzegł, że poszanowanie i ochrona godności jest obowiązkiem władz publicznych. Wypływa stąd zobowiązanie dla wszystkich organów władzy publicznej, nie tylko do poszanowania godności, ale również do jej ochrony. Organy władzy publicznej muszą więc reagować w każdym przypadku, kiedy jest naruszana lub łamana godność człowieka, a nawet kiedy jest ona ograniczana. Najważniejsza rola w tym zakresie powinna spoczywać na Ministrze Sprawiedliwości.

W państwie demokratycznym, opartym na prawie, zaniechanie, a więc brak stosownej reakcji musi się stać podstawą do ingerencji właściwych podmiotów, w tym prokuratury czy parlamentu, realizującego swoją funkcję kontrolną. Może stać się również podstawą do złożenia skargi na Rzeczpospolitą Polską do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Poszanowanie i ochronę godności jako obowiązek władz publicznych można postrzegać w aspekcie pozytywnym (nakaz działania) i negatywnym (zakaz działania). W aspekcie pozytywnym, władze publiczne powinny podejmować taką aktywność, która zabezpieczy, ochroni jednostkę (człowieka) przed potencjalnym naruszeniem jej godności. Stąd konieczność tworzenia odpowiednich procedur prawnych, zakazów i nakazów mających zapobiegać wszelkim zagrożeniom mogącym naruszyć godność. Niestety w tym zakresie Minister Z. Ziobro kompletnie zawiódł.

W aspekcie negatywnym, władze publiczne mają obowiązek powstrzymania się przed podjęciem jakichkolwiek działań, których efektem byłoby naruszenie godności człowieka. Zakaz ten dotyczy zarówno samych organów (w ujęciu administracyjnoprawnym), jak i osób wchodzących w skład organów kolegialnych. Tu również Minister Sprawiedliwości jest odpowiedzialny za te działania, które miały miejsce.

Przy ocenie, czy doszło do naruszenia godności decydują czynniki obiektywne i powszechne odczucie (opinia publiczna), a nie subiektywne odczucia („miara indywidualnej wrażliwości Ministra”). Niemniej w określaniu naruszenia godności należy brać pod uwagę poglądy jednostki, która występuje o ochronę. Nie można im jednak przyznać rozstrzygającego znaczenia i powinny być skonfrontowane z czynnikami obiektywnymi.

Strona 7 z 14« Pierwsza...56789...Ostatnia »